Ogrodniczo Działkowe Forum

Miłko
dalej róże nie cięte, zostawiam na później. Natomiast posadziłam dziś kolejne piękności: Mrs. John Laing, Rose de Rehst i Ascot, a Hermosę do doniczki, będzie miała szykowane miejsce w przyszłym tygodniu.

Dziś trafiło się, że nie ma jeżdżenia i udało mi się wysadzić róże. Mrs. John Laing, Rose de Rehst i Ascot trafiły na stałe miejsce, a Hermosa poszła w donicę. Żeby ją posadzić na docelowe miejsce muszę wykopać hostę undulata, dyptama białego i żurawkę. Dyptam pójdzie na miejsce hosty, a na miejsce ...

Gosiu, jednak zdecydowałam, że róże na razie zadołuję, a wysadzę po Świętach. Jeżeli myślisz, że to za długo, to postaram się jutro wygospodarować czas (ale obawiam się, że to będzie niemożliwe :? ) Trzy róże poszły na stałe miejsce, czwarta Hermosa do donicy. Za dużo roślin musiałabym wykopywać, ż...

Nawet nie patrzę czy mają być przymrozki i tak całego ogrodu nie okryję
Gosiu, ten pąk róży nastraja mnie optymistycznie, jednak wiosna jest

Gosiu, jednak zdecydowałam, że róże na razie zadołuję, a wysadzę po Świętach. Jeżeli myślisz, że to za długo, to postaram się jutro wygospodarować czas (ale obawiam się, że to będzie niemożliwe )

Gosiu, różyczki dotarły , moczą się, jutro sadzę
Dziękuję

Przesadzania nie zazdroszczę - kiedyś sama presadzałam - niezła robota.
Mam przerwę na razie w pracach ogrodowych

Asiu, dawałam zdjęcie w chorobach róż. Róża już przycięta i opryskana zaleconym środkiem.
Za oknem całkiem ładnie, słoneczko świeci, drzewa już się nie kładą pod naporem wiatru. Wyszłam z mamą do ogrodu, a tu zimnica straszna
Mogłoby być cieplej.

Witaj Asiu
U mnie też nareszcie pada, szkoda, że ze śniegiem Ale sucho bardzo było, więc nie narzekam.
Co do róż, to muszę przeczekać i nie denerwować się na zapas , choć to bardzo trudno
Będzie dobrze, coś zawsze zakwitnie

Aniu, u Ciebie jak zwykle kolorowo
U mnie pogrom na krokusy , no i żurawki sporo ucierpiały. Róże będą miały remanent podczas przycinania.

Witaj Wisienko
Porządki porobione (z grubsza), róże jeszcze nie cięte. Cały czas czekam na forsycję , pąki coraz większe, ale żadnego kwiatka nie widać.

Wczoraj wysadziłam Sipowe róże, pomimo kosmicznego doła. Musiał być głęboki (ten dół :evil: ), bo nawet przeprowadzone z powodzeniem sadzenie + przesadzanie jednego floksa szydlastego nie poprawiło mi humoru ;:124 Natomiast dziś baaaardzo sie cieszę, że udało mi się to zrobić, bo nie miałabym kiedy ...

Z pnących na razie najgorzej u mnie Jasmina wygląda, co mnie dziwi, bo całą zimę była osłonięta od północy drewnem, więc wiatr tak po niej nie hulał , a New Dawn próbuję ratować (rak )