Ogrodniczo Działkowe Forum

Ten cudowny krzew - kalina bodnantska, to jest pierwsza w sezonie kwitnąca roślina na mojej działce. No ale zazwyczaj dzieje się to dopiero na początku marca. No ale teraz? Takie pąki u Twojej? Może zakwitnie w styczniu Kolejna anomalia pogodowa

cymciu , właśnie, przydałoby się właśnie teraz przekopać ogród, to i te wszystkie larwy dałoby się wybić. Łatwo je widać, bo są białe w czarnej ziemi. Ziemia nie jest zamarznięta, to może po świętach zmuszę się do przekopania chociaż niektórych miejsc. Alicjo , dzień dobry :wit Dziękuję za odwiedzi...

No tak, to wszystko rzeczywiście wygląda na początki wiosny, ale przecież z tyłu głowy wciąż kołacze się myśl o nadejściu zimy. No i nie wiadomo, czy zabezpieczać rośliny przed zimnem, czy odkrywać, żeby się nie podusiły. Ech...
A może mszyce lepiej wiedzą, co ma nadejść?

Też mam tymianek od kilkunastu lat i akurat w moim przypadku jest upierdliwy. Absolutnie nie przemarza, tylko wszędzie się sieje, jak najgorszy chwast. Kiedyś go suszyłam, ale już mam tyle słoików, że do śmierci mi wystarczy.
U Andrzeja w ogródku wielce urodziwa ta kępka.

Bufo-Bufo , moje Arnoldy nigdy nie podmarzały. Pewnie u Ciebie zimniej niż u nas. Ja mam przy domu zacisznie i jeśli już coś zagraża moim roślinom to brak opadów w lecie. No ale jałowce ponoć rosną wszędzie, na co wskazuje ich nazwa. Osobiście nie przepadam, ale skoro mam jakieś, to niech sobie ros...

Bufo-Bufo , ten jałowiec to Arnold. Wąski, kolumnowy pokrój. U mnie rośnie od kilkunastu lat, ale co roku podcinam go od góry i z boków. A jeśli chodzi o hortensję, to wyobraź sobie, że jest całkowicie biała, ale w tym roku jakoś dziwnie przebarwiła się na fioletowo. To taka ciekawostka. :) Misza ,...

Odętka ładna, ale strasznie ekspansywna. I z rozłogów i z nasion. Trzeba pilnować.

Ta muchówka Bobeczko to ostępka lilianka. Obyś nie doświadczyła jej obecności w swoim ogrodzie.

Obniżki rzeczywiście są i można kupić za grosze, ale ja jakoś nie mam szczęścia ,bo w moim markecie cebule leżą suche jak pieprz, chyba z połowę objętości wyschło. Za późno przecenili.

Jola , ha, ha, ja z moim M. też swego czasu walczyłam w temacie stojących donic. Narzekał, że ruszyć się nie można, bo wszędzie coś stoi i stale trzeba uważać. Ale ja się uparłam i w końcu odpuścił. Ale na wiosnę muszę je zagospodarować, bo ostatnio trochę zaniedbałam i stały puste. A teraz powsadz...

Ja też zachwyciłam się tą różową różą. Coś wspaniałego. Czy co roku kwitnie tak obficie? Czy to są dwie sadzonki, po jednej z każdej strony pergoli?
A, jeszcze jedno: mnie też pod tą nazwą wyświetla się pnąca pomarańczowa. Ta Twoja to mi raczej na Louise Odier wygląda, ale mogę się mylić.

No tak, dzięki Agnieszko! Ja mam różne doświadczenia w tym temacie. Ważne jest na pewno jedno: donice czy osłonki muszą mieć odpływ w dnie.

Wnioskuję, że u ciebie Agnieszko rośliny w pojemnikach zimują nienajgorzej. Bo skoro przesadzasz do większych, to masz nadzieję na ich przetrwanie. Ale może zimują gdzieś w szklarni? Czy tylko stoją pod chmurką? A jeśli pod chmurką, to jak je zabezpieczasz?