Ogrodniczo Działkowe Forum

No... i po bardzo długim okresie oczekiwania są efekty. Tzn. przestałam podlewać moją nolinkę co 5 dni, przesuszyłam ją i w tej chwili podlewam raz na dwa, trzy tygodnie. Dla wszystkich, którzy mają ten sam problem zamieszczam zdjęcie. Sama byłam zaskoczona tym co zobaczyłam... nowe listeczki...

Dzięki. Aż się boję ją w ogóle podlewać.

Dzięki najmocniejsze. Spróbuję może na razie wyciąć to co usycha i może faktycznie puści nowe listki w innych miejscach.

No i jeszcze nie wiem w tej chwili jak ją podlewać. Na razie przestałam całkiem. A muszę przyznać, że mam ją od ok. trzech lat i zawsze podlewałam w ten sam sposób, co ok. 5 dni, tak mniej więcej, ani za dużo, ani za mało. I była przepiękna.

Wszystkie. Były trzy i nie ma już żadnego. Pierwszy odpadł już parę miesięcy temu, a to co pozostało trzyma się zupełnie nieźle (jeśli można tak powiedzieć). Natomiast martwi mnie, że nie ma żadnego zdrowego stożka, czyli po prostu nie wiem jak moja roślinka może dalej rosnąć??

Udało się. Pień jest bardzo, bardzo twardy.

Mam na razie mały problem ze wstawieniem zdjęć. Być może faktycznie przelałam, nic niepokojącego na liściach nie znalazłam - śliczne i zielone.

Proszę o pomoc. Posiadam piękną nolinę, ale myślę, że zaczęła umierać i nie wiem jak ją uratować. Otóż jej liście zaczęły usychać nie od końca, a od strony łodygi, do tego stopnia, że jedna "kępka" liści odpadła zupełnie. Teraz dzieje się to samo z pozostałymi dwoma. Co to jest???? Pomocy!...

Proszę o pomoc.
Posiadam piękną nolinę, ale myślę, że zaczęła umierać i nie wiem jak ją uratować.
Otóż jej liście zaczęły usychać nie od końca, a od strony łodygi, do tego stopnia, że jedna "kępka" liści odpadła zupełnie. Teraz dzieję się to samo z pozostałymi dwoma.
Co to jest????