Ogrodniczo Działkowe Forum

Może wypuszczą nowe listki ;) bardzo na to liczę
Chociaż może masz rację, warto by zasadzić nowe-to chociaż będą na jesień

Dzięki za pomoc!!!

Bardzo wartościowe rady tutaj można otrzymać a szczególnie dla takiego laika jak ja.

A nie będzie im za ciasno? Czy chodzi Ci o to, że zanim wyrosną nowe to te stare już się skończą?

To jest zwykła ziemia do kwiatów. A glebę mamy gliniastą i może dlatego tak wygląda.
A czy opryskać jakimś grzybobójczym i szkodnikobójczym czy tylko potasem i jakąś gnojówką?

Previcurem podlałam a popryskałam Bravo. Przepraszam za pomyłkę

To już 6 dni od popryskania Previcurem i 3 Karate, dodatkowo podsypałam nowej ziemi i czekam na nowe korzonki. Przed tym wszystkim podałam dolistnie Potas i mikroelementy. Poobcinałam też wszystkie chore i zaatakowane przez szkodniki listki. Wprawdzie te ogórki już nie wyglądają jak typowe krzaczki ...

No to teraz nie wiem czy zastosować previcur czy poczekać jeszcze

Może uda się je uratować. Skaczę przy nich lepiej jak przy mężu. ZGROZA!!!!

Dziękuję bardzo za pomoc. Jutro spróbuję tak zrobić. Pomidorki pryskałam wczoraj BRAWEM. A powiedz mi czy mogę teraz zrobić oprysk z mleka czy lepiej odczekać jakiś czas?
W przyszłym roku osobno będą ogórki a osobno pomidory. Teraz muszą się one i ja jakoś przemęczyć.

Raczej nie są przelane a wyrywać nie chcę bo mam ich tylko pięć sztuk. Jak na razie po oprysku jest tak samo jak wcześniej. Czyli rano jak przyszłam to listki stały wyprostowane ale dwie godziny później znów opadły (przy otwartym jednym oknie). Zauważyłam, że młode, malutkie ogóreczki zamierają. No ...

Tak, ogórki te pierwsze są ładne ale te następne to usychają. Dzisiaj podałam im dolistnie potas i zobaczymy jak będzie. Osłoniłam je także od przeciągu i osterego słońca agrowłókniną.
WETERAN jak ogóreczki odżyją to stawiam szampana!!!!! ;)

Super! dzięki bardzo. Nie skojarzyłam
A czy przeciąg ma też jakieś znaczenie? Szkoda mi ich bo jak tak dalej pójdzie to będą do wyrwania.

A co to jest K, bo jeszcze nie wszystko wiem