Ogrodniczo Działkowe Forum

Dziękuję, uspokoiłeś mnie. co zrobić, ceny szaleją, widać to u wszystkich produkujących/sprzedających zieleninę.

Czy sadzenie derenia odmianowego z gołym korzeniem ma sens czyli uda się? Przyznam, że pewna szkółka oferuje sadzonki gołokorzeniowe po 25zł (pakiet 10szt za 250zł). Oferta finansowo interesująca, szczególnie że chwilowo nie śmierdzę groszem. Ma to sens czy lepiej nie ryzykować?

Pytanie jak głęboko jest to szkło i jakiej wielkości są kawałki.

Ale gdzie kupić? Stacjonarnie brak, nikt nie słyszał, a internetowo, to na razie jak już to jest w ofercie niepewnych sprzedawców

Posiać jak posiać, możesz posadzić żurawinę, borówki różniste, a z krzaków to dereń biały/świdwa pięknie będzie rósł, no i kalina.

agilla pisze:Czy pigwowiec potrzebuje zapylacza?
Mam bardzo stary krzak i niestety nie owocuje. Parę owoców tylko na dolnych gałązkach.

Pigwowiec lubi odmładzanie. Przytnij go/ wytnij stare gałęzie. U mnie robię z nim porządki jak z czarną porzeczką.

Pelasia pisze:A Beta jak rośnie?

Jak szalona. Miałem zapuszczoną na płocie, szła 20m długości, kilka metrów wzwyż na drzewa. Przyciąłem na maksa, została jedna, Gruba łoża. Teraz wygląda po 4 miesiącach jakbym nie ciął. Pancerna, żywotna, liście wielkie.

W tym roku u mnie morwy jeszcze nie puściły liści. W przypadku późnych przymrozków morwa zachowuje się jak orzech włoski. Jeśli przemrozi liście to kolejne urosną, ale o owocach zapomnij. Temperatury o których piszesz na pewno zetną liście.

Pomysł dobry, choć z malinami akurat nie mam problemów. Za to przeciąłem na pół, brzegi zamknąłem i zrobiłem misy na żurawinę, aby trzymało kwaśną ziemię i przede wszystkim wodę.

Morwy, szczególnie biała, nie są aż tak wrażliwe na mróz jak na przymrozki, coś jak aktinidia i morele. Rosną one nie tylko w Polsce posadzone przed wojną na polach, ale i na takiej Ukrainie, gdzie mrozy konkretne, za to przymrozki są ewenementem.

Mówisz, mrówki nie mają tu nic do rzeczy? Trochę to się jednak kłóci nie tylko z moimi obserwacjami. Mrówki "hodują" mszyce właśnie dla ich spadzi, nie czekają na gotowe. Skoro idziesz taką linią to zostaje Ci tylko 100gr szarego mydła na 8l wody, do tego trochę Ludwika ( biodegradowalny )...

Problem może być nie w tym, że niskopienna, ale w samej odmianie, może ona jest delikatna. Pszczółki latają, ale czy mają do niej zapylacz? Na pewno nie pamiętasz/nie masz gdzieś zapisanej nazwy odmiany? Mój tatko ma piękną czereśnię na czymś silnie rosnącym, czy to colt czy ptasia, nie ma znaczenia...

Jeśli nie chcesz mszyc, to najpierw zajmij się mrówkami pod drzewami. Czyli lep do drzew i pasta z boraksu. To te cholery zanoszą mszyce i to je najpierw trzeba wyeliminować. Na biedronki nie licz, a chemią pozabijasz wszystko. Jeśli już oprysk to z szarego mydła wymieszanego z Ludwikiem, nie wiem j...