Spróbuję go pociąć, i różnymi metodami ukorzenić. Szkoda mi go bardzo, bo sam widzisz, jak bardzo walczył, żeby przeżyć ;)
Strasznie nie lubię wyrzucać roślin, dlatego szukałem ratunku dla tego biedaka.
Jeśli się uda go odratować, to za parę miesięcy wrzucę zdjęcia.
Jeszcze raz dziękuję za pomoc
