Witajcie :P
Wreszcie mogłam wyrwać się z leniuchowania :P
Od rana do obiadku zabiegi, a o 15.30 fikanie :P ( może troszkę sadełka zostawię :P )
Pogoda w kratkę > troszkę pada popołudniami lub wieczorami, ale ogólnie nie jest źle :P
Trafiłam na ruwieśniczki w pokoju więc czas szybko leci > za tydzień już będę w drodze do domciu :P
Pamiątek jeszcze nie upolowałam, ale wszystko przede mną :P
Kwiatki chyba jeszcze żyją, bo żadne złe wieści do mnie nie dotarły > no i teraz M już jest w domu to powinno być wszystko ok :P
Postaram się jeszcze zajrzeć przed południem ( może będzie mniej chętnych na net ) teraz jest już za mną kolejka więc będęsię zbierała :P
Kiedy ja nadrobię te trzy tygodniowe zaległości ???
Buziaczki :P