Co wolno elektrykowi....?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6983
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Co wolno elektrykowi....?
Czy elektryk zatrudniony przez zarząd na prawo wchodzenia na moją działkę w czasie gdy nie ma nikogo z właścicieli. Na działce na słupie elektrycznym jest skrzynka z " bezpiecznikami" - przyłącza prądu do 5 działek.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6983
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
A czy prezes ma prawo zezwolić elektrykowi na wejście na moją działkę w czasie, gdy nie jestem na niej obecny. Elektryk przeskakując przez płot, czy furtkę niszczy ją. A jaką mam pewność czy nie sprawdzał, co można u mnie "ukraść". Są "ludzie i ludziska". Wśród elektryków też zdarzają się złodzieje.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6983
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Muszę porozmawiać na ten temat z prezesem. Ale zapewne usłyszę, że działka nie jest moja.... i oni mają prawo wchodzić kiedy jest potrzeba.
Wczoraj przeczytałem ciekawe ogłoszenie z którego wynika, ze od 12 do 19 września w godz. 16,00 do 18,00 elektryk będzie kontrolował stan liczników. Jak działkowiec go nie udostępni w tych dniach to wyłaczą mu prąd do maja 2006 roku. Czyli zostana ukarani nie tylko Ci którzy specjalnie nie będą chcieli dopuścic elektryka do licznika, ale też którzy przebywają poza miejscem zamieszkania np: na wczasach....
Wczoraj przeczytałem ciekawe ogłoszenie z którego wynika, ze od 12 do 19 września w godz. 16,00 do 18,00 elektryk będzie kontrolował stan liczników. Jak działkowiec go nie udostępni w tych dniach to wyłaczą mu prąd do maja 2006 roku. Czyli zostana ukarani nie tylko Ci którzy specjalnie nie będą chcieli dopuścic elektryka do licznika, ale też którzy przebywają poza miejscem zamieszkania np: na wczasach....
- nemo56
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1622
- Od: 18 sie 2005, o 15:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
............i właśnie to się nazywa sobiepaństwo albo nadinterpretacja przepisów.
Masz być i bez dyskusji, w przeciwnym razie kombinujesz.
Liczniki niech będą np. na alejce jak u nas ale znowu "zapomnieli" o okienku dla kontroli bieżącej licznika przez działkowca.
Pytanie tylko, czy faktycznie zapomnieli,
Swego czasu z moim licznikiem działy się cuda. chodził również do tyłu, Elektryk (bez uprawnień) zapytał moją małżonkę co my mamy za urządzenie, że licznik chodzi wstecz. I to mówi elektryk
Wydało się, że podłączając (mój) nowy licznik źle go połączył z siecią.
Stary licznik miał pęknięcie obudowy niewiadomego pochodzenia (!).
Masz być i bez dyskusji, w przeciwnym razie kombinujesz.
Liczniki niech będą np. na alejce jak u nas ale znowu "zapomnieli" o okienku dla kontroli bieżącej licznika przez działkowca.
Pytanie tylko, czy faktycznie zapomnieli,
Swego czasu z moim licznikiem działy się cuda. chodził również do tyłu, Elektryk (bez uprawnień) zapytał moją małżonkę co my mamy za urządzenie, że licznik chodzi wstecz. I to mówi elektryk
Wydało się, że podłączając (mój) nowy licznik źle go połączył z siecią.
Stary licznik miał pęknięcie obudowy niewiadomego pochodzenia (!).
Jakub . . . . .
Erazmie , regulamin jednoznacznie mówi w par. 139 w pkt 1. że : wstęp na działkę w czasie nieobecności członka lub jego rodziny jest zabroniony .Erazm pisze:A czy prezes ma prawo zezwolić elektrykowi na wejście na moją działkę w czasie, gdy nie jestem na niej obecny. Elektryk przeskakując przez płot, czy furtkę niszczy ją. A jaką mam pewność czy nie sprawdzał, co można u mnie "ukraść". Są "ludzie i ludziska". Wśród elektryków też zdarzają się złodzieje.
pkt. 2 . mówi : Przepisy ust. 1. nie mają zastosowania w przypadku zagrożenia życia lub mienia .
W tym wypadku doradzałbym Ci napisanie pisma do zarządu z następującym zapytaniem : " Czyje życie lub mienie było zagrożone podczas wizyty elektryka na Twej działce ?
Natomiast par. 140 Regulaminu mówi : " W celu sprawdzenia stanu zagospodarowania działki , odczytu liczników wody i energii elektrycznej , sprawdzenia prawidłowości podłączeń instalacji elektrycznej i wodociągowej , członek Związku ma obowiązek umożliwić wstęp na działkę i do altany osobom uprawnionym przez organy Związku ."
Ten paragraf należy interpretować w następujący sposób : że osoby upoważnione przychodzą podczas bytności członka Związku na działce .
Jak inaczej ktoś może umożliwić coś jeżeli jego nie ma na działce ?
A powyższe paragrafy nie dają żadnego prawa ani elektrykowi ani prezesowi wchodzenia na Twą działkę na której znajduje się np. skrzynka elektryczna ażeby wymienić bezpiecznik lub też odczytać licznik podczas Twej nieobecności na działce . Podobne przepisy prawa mają zastosowanie podobne np. do wtargnięcia do twego mieszkania ludzi postronnych takich jak funkcjonariusz policji lub Straż Pożarna . Możliwe jest to tylko wtedy gdy zachodzi konieczność ratowania życia ludzkiego ( zaczadzenie ) lub mienia ( pożar ) lub zachodzi podejżenie popełnienia przestępstwa ( zbrodni ) lub popełnienie samobójstwa .
Wejście elektryka byłoby uzasadnione wtedy tylko gdy np. paliłaby się altanka sąsiada i przyjechała straż pożarna żeby gasić ogień wcześniej należy odłączyć prąd zasilającą palącą się altankę , tak ażeby nie powstało spięcie elektryczne , które spowodowałoby np. śmierć strażaka .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6983
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Dociekliwy, a może Ty i inni doświadczeni działkowcy podzielicie się na forum swoimi doświadczeniami jak "walczyć" z wielkimi władcami ogrodów tj. członkami zarządów i prezesami - jeżeli oczywiście macie takie doświadczenia. Chodzi mi o sytuacje podobne do mojej jak: bezpodstawne wyłączanie prądu, wody, próba odebrania działki, umieszczenie śmietnika ogólnego przy działce, terminy w jakich należy udzielić odpowiedzi, odwołać się od decyzji zarządu, sprawa corocznego czynu społecznego itp.
- SATI
- Przyjaciel Forum
- Posty: 311
- Od: 26 maja 2006, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: SKIERNIEWICE
Widzę na tym forum ciekawe tematy dotyczące bzprawia ZARZĄDU dzisiaj wysiadły mi bezpieczniki na słupie elektrycznym zadzwoniłam do elektryka który zajmuje sie terenem działek w tej sprawie i co usłyszałam w odpowiedzi że to jest sobota i on nie pracuje a jutro jest niedziela i tż nie moze przyjdzie w połowie tygodnia i wymieni bezpiecznik .
Nic dodać nic ująć . Tak właśnie wygląda PZD - owska rzeczywistość .SATI pisze: dzisiaj wysiadły mi bezpieczniki na słupie elektrycznym zadzwoniłam do elektryka który zajmuje sie terenem działek w tej sprawie i co usłyszałam w odpowiedzi że to jest sobota i on nie pracuje a jutro jest niedziela i tż nie moze przyjdzie w połowie tygodnia i wymieni bezpiecznik .
I dopóki PZD nie zacznie z nami postępować tak jak to mówi PRAWO ENERGETYCZNE to takie rzeczy będą się zdarzały .
W pierwszej kolejności , to Zarządy Ogrodów Działkowych jako pośrednicy w handlu energią POWINNY z działkowcami podpisać UMOWY na jakich warunkach energia elektryczna będzie dostarczana . To jest podstawa wszystkiego .
W obecnym czasie to co robią Zarządy to typowa SAMOWOLKA I BEZPRAWIE .
Jednym słowem :
Róbta co chceta .