Ogród violetty

[tulipanka]

Wiolu piękne różyczki i takie zdrowe
Czy to aktualne foty?

[violetta]

Wiolu, zdjęcie są mniej więcej robione koniec czerwca początek lipca, tak jak pokazuje data na niektórych zdjęciach.
W tej chwili jedna mi już przekwitła, a dwie kwitną nadal.

[BOzENA1542]

Violu
piękne różyczki :lol:moje zachorowały listki poobrywałam i gołe kikuty sterczą ale wypuszczają nowe pędy,więc jest jeszcze nadzieja

[iwa27]

Wpadłam jeszcze na moment do ciebie i wracam do obowiązków Piękne róże. Poproś AnieDS ona ci je na pewno ponazywa

[liska]

I ja wróciłam z wakacji
a różyczki śliczne

[violetta]

Chyba nie pokazywałam jeszcze moich tegoroczny pelargonii, fuksji i begoni. Wszystkie wychodowane przeze mnie.











Nie są to zbyt aktualne zdjęcia, więc nie pokazują jeszcze pełni rozkwitu. Postaram się może coś wstawić bardziej aktualnego.

A teraz....tylko się nie przestraszcie, takie oto maleńtwa były u mnie w szopce. Niestety mąż nie podjął się wyniesienia ich stamtąd, wię musiałam to zrobić ja.

[Isia]

jestes Wiolu bardzo dzielna sama je wyniosłas i zostawiłaś gdzieś ?? Różyczki pięknie rozkwitły pelargonie sama wyhodowałaś brawo bradzo ładne mnie najbardziej podoba się czerwona

[violetta]

Niestety sama musiałam się tym zająć. Wyniosłam je daleko za ogrodzenie na łąkę.

[tulipanka]

Pelargonie rozmnażałaś z zaszczepek czy z nasion?
Bardzo ładne doniczkowce

[violetta]

Pelargonie rozmnażałam z zaszczepek, które pobierałam pod koniec lutego.
Begonia jest w bulwki, którą kupiłam.
Właściwie miałam sześc bulwek i udało mi się wyhodować jedną roślinkę.
A fuksję mam zeszłoroczną. Ładnie mi przezimowała.

[Gabriela]

Różyczki, pelargonie, fuksja... wszystko zdrowe i dorodne.
Ciekawi mnie gdzie wyniosłaś swoich gości z szopki ?

[violetta]

Daleko na łąki. Mam nadzieję, że już nie bedę miała tam niespodzianek więcej. Czyż nie mogłyby być to jakieś ptaszki na przykład. Z takiej niespodzianki bardzo bym się ucieszyła.

[Gabriela]

Pewnie Wiolu że ptaszki ładniejsze...
U mnie czasami leży przed drzwiami z altany myszka, tylko że się już nie rusza...