Śnieżkośnieżka pisze:Bursztynowa to ona jest, ale mam je 3 i w żadnej nigdy nie dopatrzyłam się różu, tylko raczej miedziane brązy.
A co do oglądania Franczaków, to masz na myśli na fotkach, czy w realu. Na fotkach to mogę zaoferować, w realu trudniej, bo już przekwitają, ale w następnym sezonie zapraszam do siebie, na oglądanie.
Agatę kupiłam jako małą roślinkę w tamtym roku, obawaiałam się , że upały mogą jej zaszkodzić , została więc posadzona w miejscu , gdzie słońce zaczyna dochodzić około 12 -tej w południe. I dzięki temu wyrażnie widać zmianę kolorów.
Transformacja kolorów w Agacie jest bardzo widoczna na płatkach wewnętrznych.
Rano, w cieniu jest to piękny , wyrażny brąz.
on jaśnieje, gdy słońce zaczyna go ogrzewać
Partie jaśniejsze jak nerw dzielący płatek na pół robią sie złote , ciemny brąz przechodzi w róż.
o godzinie 15-tej wewnetrzne płatki Agaty nie miały już brązu.Były różowo-złociste o bardzo bogatej ,róznorodnej tonacji .Kwiat stał się pastelowy.
z takim już jasnym różem
Określenie koloru Agaty przez Franczaka jest idealne.
Moja Agata nie jest taka jak Agaty na tej stronce ( między innymi Twoja)
http://profession.pl/forumogrodnicze/vi ... bf7526e736
Ma w sobie róż i zdecydowanie ciemną falbanę z mocno brązowym brzegiem.
Przekwitanie to było cofanie się koloru złotego i różowego.Płatki wewnętrzne upodobniły się do koloru płatków zewnętrznych z ciemnym brązem na falbance.
Nie mogę pokazać bogactwa odcieni kolorów tego liliowca, ich harmonii, za słaby aparat.
Ale może coś widać.
Śnieżko marzę o zobaczeniu liliowców Stefana Franczaka na żywo i chodzi mi o Wojsławice.
dziękuję za zaproszenie do obejrzenia Twoich. Być może kiedyś się uda.