DankaWs - fionka jest śliczna
Ja również zdecydowałam się dwa lata temu na sterylizację Hieny. Kocięta nie wchodziły w grę, podawanie jej hormonów również nie. Najlepszym i najzdrowszym wyjściem było wyjście radykalne - zabieg. Skonsultowałam to z trzema weterynarzami. I nie żałuję. Hiena marcowała się mniej więcej co 2 miesiące. Pomijając już fakt, że było to nie do zniesienia dla domowników, ona się strasznie męczyła. Nie chciała jeść, kilka razy nam uciekła z domu.
Poza tym, wisiało nad nami widmo ropomacicza, które często występuje u zwierząt, które się nie miały możliwości rozmnożyć. Nie wszystkie na to chorują, ja jednak straciłam niedawno przez tą chorobę swoją 12 letnią sukę owczarka niemieckiego, wiem, jak potwornie może się zwierze męczyć. I nie ma ceny, której bym nie zapłaciła za to, żeby Hienie tego oszczędzić.
Po zabiegu wróciła do siebie już po kilku godzinach.
Przytyła w ciągu miesiąca, przeszła na dietę karmą Royala, i w tej chwili mam kompletnie zdrowego i szczęśliwego, pukniętego kota.
Matka Hieny, Śruba, po okoceniu się, również była wysterylizowana, i również doskonale to znosi.
Prawdą jest, że każdy zabieg niesie ze sobą ryzyko, i że jest to ingerencja w gospodarkę hormonalną, jednak trzeba wybrać mniejsze zło. Niestety ale pozwalanie na zajście w ciążę, w ramach metody leczniczej - średnio

Nie wiedziałabym co zrobić z kociętami. Ludzie coraz rzadziej decydują się na zwierzątko, bo to problem,a Ci, którzy chcą, zazwyczaj już je mają.
Co do krwi w moczu. Często takie silne infekcje wywołują sklepowe karmy niestety. Nie jestem w stanie dokładnie tego zjawiska opisać,w każdym razie, mnie (tzn. Hienie

) lekarz kazał podawać 3x dziennie po pół tabletki uroseptu (takie niebieskie tabletki, ziołowe, na infekcje dróg moczowych, w aptece bez recepty) do momentu ustania objawów, później stopniowo wycofywać lek. Oczywiście podanie kotu tabletki to już wyższa szkoła jazdy

Ja rozgniatam i mieszam z saszetką ;)
Szybko pomaga, i nie mamy od dłuższego czasu z tym problemów
Oczywiście nie namawiam do nie pokazania kota lekarzowi
