No wiesz Judi...judyta pisze:Łeee sam kij to niee...też mi coś
.. z obiema końcówkami pożądam.
Taa..Karolka..los nie jest taki ślepy, jak Ci się wydaje...no nie bądźmy tacy naiwni
..no właśnie...jest jakaś przybita...osowiała....nawet nie wiem, czy ma apetytalana pisze:toż tak pięknie kłaniają się główki kwiatowe, a te płatki jak zwinięte w środku
i główkę z koroną 
Tak się może zdarzyć Bogusiu...jeszcze nie mam ani węgla ani drzewa na zimębogusia177 pisze:Chciałam sie dowiedzieć ,czy Judi przemarznie tej zimy
Szkoda, że Austin tego nie widzi Najgorsze, że wszystkie, które mi się podobały przeszły i ciężko było wybrać, ale się udało Podejrzewam która wygra , wszystkie!. Mnie bardzo zawiodła Pink Peace swoim kwitnieniem a raczej brakiem kwitnienia. Posadziłam ją jesienią ub. roku, pieknie się rozrosła, nawet niebardzo choruje na plamistość, ale co z tego, kiedy wydała może trzy kwiaty, co ja piszę, nie kwiaty a kwiateczki i do tego brzydkie. A posadziłam ją na bardzo honorowym miejscu 
. No cóż może sie zrehabilituje w sierpniu, a może dopiero w przyszłym roku . Ale od Twoich róż aż blask bije .
. Mam dwa krzewy Extravaganzy Poulsena. To również róża wielkokwiatowa. W pierwszym kwitnieniu miały razem ok 12 kwiatów. Kwitnienie trwało gdzieś od 10 lipca do teraz. Właśnie rozwija się ostatni pąk. Dlaczego Pink Peace nie chce kwitnąć - nie wiem. Te 3 kwiatki były małe i brzydkie a ja się nastawiłam na wielkie, intensywnie wybarwione kwiaty. Natomiast muszę powiedzieć, że krzew ma piękny pokrój. Prawie tak ładny jak Chopin. Oczywiście, że dam jej szansę. Mam nadzieję, że w przyszłym roku się pokaże swoją urodę.
