Grudniki - prezentacje kwitnień
- Beatrice
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2037
- Od: 24 maja 2009, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Przeczytałam wiele na tym forum o grudnikach, ale niestety nie wiem co jest z moim.
Cztery lata temu przywiozłam dwie szczepki z grudnika od mojej siostry ciotecznej- roślina była zaszczepiana od dawna i pochodziła jeszcze z okna mojej babci.Obie sadzonki lekko przesuszyłam i zasadziłam do dwóch doniczek-obie się przyjęły, więc jedna podarowałam mojej mamie. I ta juz pierwszego roku zakwitła, jest niewielka, najdłuższy pęd ma może 12 cm. Moja szczepka jest olbrzymia, ale nigdy nie zakwitła. Roślina wygląda zdrowo, nie przestawiam jej, stoi na szafce w pobliżu okna wschodniego, ale ma tak jakby tylko rozproszone światło. W zeszłym roku przestawiłam ją na okno zachodnie, ograniczyłam podlewanie aż do października i nic.
Jak może być przyczyna? Moja mama twierdzi,ze grudniki mogą mieć odnóża męskie i żeńskie i ja mam pewnie męską, czy to możliwe?
tak wygląda
Cztery lata temu przywiozłam dwie szczepki z grudnika od mojej siostry ciotecznej- roślina była zaszczepiana od dawna i pochodziła jeszcze z okna mojej babci.Obie sadzonki lekko przesuszyłam i zasadziłam do dwóch doniczek-obie się przyjęły, więc jedna podarowałam mojej mamie. I ta juz pierwszego roku zakwitła, jest niewielka, najdłuższy pęd ma może 12 cm. Moja szczepka jest olbrzymia, ale nigdy nie zakwitła. Roślina wygląda zdrowo, nie przestawiam jej, stoi na szafce w pobliżu okna wschodniego, ale ma tak jakby tylko rozproszone światło. W zeszłym roku przestawiłam ją na okno zachodnie, ograniczyłam podlewanie aż do października i nic.
Jak może być przyczyna? Moja mama twierdzi,ze grudniki mogą mieć odnóża męskie i żeńskie i ja mam pewnie męską, czy to możliwe?
tak wygląda
- asiula13
- 1000p
- Posty: 1320
- Od: 16 cze 2009, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Mielca, nieopodal lasu ;)
podobno by zakwitły powinno się im zapewnić niższą temperaturę, dlatego można je na całe lato wynieść na polko - wtedy w nocy mają niższą temp. i tak do ok. września - po tym czasie wnosimy je do domu i powinny zawiązać pąki kwiatowe. moich w tamtym roku nie wynosiłam a i tak zakwitły. jedynie co to przeniosłam je z pn parapetu na pd. Ale niech się wypowie ktoś bardziej obeznany
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6251
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
Jakiś miesiąc temu kupiłem szlumbergerę uciętą, w kolorze białym. Kupiłem kwitnący okaz: miał jednego kwiatka i mnóstwo pąków. Oczywiście prawie wszystkie pąki zrzucił - rozwinął się tylko jeden. Na szczęście, dzięki temu forum nie przejąłem się - bo to normalne u nich przy zmianie miejsca. Także dzięki Wam dowiedziałem się, że dobrze jest go wynieść na balkon. Tak też zrobiłem zaraz po kupieniu. Po przekwitnięciu tego jedynego kwiatu, który się ostał, miałem zamiar zaprzestać podlewania - ale właśnie dziś zauważyłem, że kaktus zaczął wypuszczać nowe segmenty. Stąd też pytanie: czy teraz robić mu ten spoczynek, czy jednak podlewać - jako, że zaczął rosnąć?
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6251
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6251
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ