Dziś w nocy była u mnie straszna burza... 2 doniczki z begoniami spadły mi z parapetu na balkon, cud że tylko jedna się połamała... Nie wiem czy mogę uratować taką złamaną łodygę.. Czy wsadzenie jej do wody lub z ukorzeniaczem do ziemi ma sens? Żal mi ją wyrzucić...taka dorodna była... A kwiatów i pąków mnóstwo spadło...
Mam pytanie do znawców. Begonie , które są w sprzedaży, obsypane całe kwieciem można przechowac do następnego roku? Jest szansa, że też tak pięknie zakwitna? Niektóre są przepiękne i mnie kuszą, choć mówiłam, że w tym roku żadnych kwiatów tarasowych nie kupuję. Rok temu kupiłam bulwy to coś tam z nich wyrosło, a tym roku praktycznie się nie udało nic sensownego wyhodować. Może jakbym kupiła takie większe okazy, z duzą ilością odrostów to w przyszłym roku doczekałabym się ładnych kwiatów?
Ja dwukrotnie kupowałam kwitnące okazy, raz miałam białą , a teraz mam różową.Białą miałam 3 sezony, potem bulwa mi przypleśniała w zimie i ja niestety straciłam.Teraz różowa przepięknie kwitnie drugi sezon, mam nadzieję, że uda mi się znów przez zimę dobrze przechować .Opłaca się takie kupić, dobrze rosną i same pięknie się krzewią. Jak kupowałam bulwy na wiosnę, to prawie nigdy nie miały ładnych kwiatów i pokroju.Rosły 'na jeden pęd' , a kwiaty były nieciekawe.Może ja miałam jakiegoś pecha , albo w postaci bulw (klient parzy tylko na obrazek) sprzedają niezbyt urodziwe odmiany
Tak też nie można mówić Ja kupiłam już drugi rok bulwy ze sklepu internetowego i pięknie mi kwitną aż się wszyscy zachwycają a sadziłam je dosyć póżno i nie podpędzałam w domu
Ogrodnik04 pisze:Spróbować zawsze możesz, może wypuści korzonki
Ja co roku ukorzeniam w wodzie sadzonki begonii bulwiastej i dorobiłam się już sporo egzemplarzy begonii zwisającej pomarańczowej. Te co zostają w doniczkach (bulwy) zasuszam i na wiosnę odbijają. Pokażę zdj. doniczki obsadzonej kilkoma sadzonkami
Wioleta czy możesz coś bliżej opisać jak to robisz .Kiedy pobierasz te sadzonki ,jakie duże i ile trzymasz w tej wodzie oraz co to znaczy że zasuszasz cebulki .Nie wyjmujesz je z ziemi?
Sadzonki będę już pomału robić. Mają one ok. 10cm i wkładam je do wody, a jak pojawią się korzonki to do ziemi. Dobrze zrozumiałaś- bulwy zasuszam w ziemi i ich nie wyciągam. Dopiero bliżej wiosny je zaczynam podlewać i wypuszczają liście
To jak mam niektóre w skrzynkach to na zimę schować je po prostu z ziemią do altanki a na wiosnę zacząć podlewać i powinno być dobrze.Super ,mniej pracy.Dzięki za dobre rady
Mam altanę murowaną i przechowuję tam w piwnicy bez zabezpieczenia bulwy dalii i sobie radzą, to myślę że i begonie sobie poradzą, tym bardziej że będą w ziemi
Elu, myślę, że jeśli dalie sobie radzą, to i begonie sobie tam spokojnie przezimują. Na wiosnę powinnaś je przesadzic do nowej ziemi. Jak przeczytałam o altance, to pierwsze, co mi przyszło do głowy to zwykła altanka ogrodowa
Lato powoli się kończy... Ostatnio znajoma powiedziała mi, że już teraz powinno się zaprzestać podlewania begonii, by powoli przygotować je do zimowego spoczynku.
Czy to prawda? Moje jeszcze kwitną, mają pączki...