Winogrono w szklarni
Winogrono w szklarni
witam, mam prosbe. Dostalam w tym roku male sadzonki winogrona, ktore posadzilam w szklarni. Byly to male 4 patyczki, ktore ukorzenily sie bardzo ladnie, wypuscily duzo lisci i sporo zielonych wasikow, ktore oplataja drewniana kratke pnasie po niej jak szalone. Wsadzalam je w maju, a dzisiaj zobaczylam ze na jednym sa grona- czy to normalne? czy powinnam cos zrobic? przepraszam za tak proste dla Was pytania ale nie mialam nigdy winogrona, nie znam sie na tym. Pomozcie prosze. Niestety nie wiem jaka to odmiana, wiem ze szklarniowa a moja jedna mala kisc ma grona jasne i podluzne. ;:96
- Space99
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 27 mar 2009, o 12:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Alwernia - małopolska
- Kontakt:
Jeżeli odcinek łozy z którego ukorzeniłaś winorośle miał pąki kwiatowe to jak najbardziej jest możliwe że ma owoce, jednakże z tego co wyczytałem nie powinno się obciążać krzewu na pewno w pierwszym i następnym roku aby właściwie się ukorzenił.
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Moje winorośla
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5459
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- Space99
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 27 mar 2009, o 12:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Alwernia - małopolska
- Kontakt:
I to jest kompromis.dominikams pisze:Ula, jeśli grono jest spore, urwij trochę (utnij) i zostaw kilka owoców. Będziesz miała okazję przekonać się, czy ci odpowiadają, a jednocześnie nie obciążysz krzewu. Dodam, zę nie wszystkie odmiany warto trzymać w szklarni - czy wiesz co masz?
Ja sam nie wiem czy bym się oparł. Na moim Krystaly posadzonym w tamtym roku w czerwcu też mam małe gronko (5 jagód) na próbe. W sumie faktycznie w szklarni jeżeli gleba jest ciepła korzenie rosną szybciej więc pare jagód nie powinno zaszkodzić.
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Moje winorośla
Ale fajnie wiem ze nic nie wiem. Grono rosnie na samym dole jest podluzne i jasne, nie chce obciazac krzaczka.Ja wole na zbior i efekt poczekac nawet te 3 lata niz zjesc male Nic i powiedziec -,ze dobre bylo ale malizna pachnialo. Doradzcie co mam zrobic , jak opiekuje sie winogronem, czy go sie przycina jeśli tak to kiedy i w ktorym miejscu, kiedy i czym nawozi itp. 

- Space99
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 27 mar 2009, o 12:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Alwernia - małopolska
- Kontakt:
To jest bardzo fajna strona na temat winorośli:
http://www.winogrona.org/modules.php?na ... =0&thold=0
link do sposobów cięcia.
http://www.winogrona.org/modules.php?na ... =0&thold=0
link do sposobów cięcia.
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Moje winorośla
Za trzy lata będziesz miała dosć winogron w szklarni,bez wzgledu,czy to gronoUla6 pisze:Ja wole na zbior i efekt poczekac nawet te 3 lata niz zjesc male Nic i powiedziec -,ze dobre bylo ale malizna pachnialo.
utniesz czy nie.Będziesz miała dość owoców,za dużo do zjedzenia.Dość
wyłamywania niepotrzebnych pędów. Dość uganiania się z osami i ptakami.
U mnie Agat Doński w namiocie dopiero robi się czarny,a szpaki już siedzą
w krzaku i pilnują kiedy będzie słodki.Nawet nie dają sie wygonić,mówią,że to
ich krzaczor.
- Space99
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 27 mar 2009, o 12:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Alwernia - małopolska
- Kontakt:
No ale faktycznie ostatnio szpaki mi zalazły za skóre.
Nie dość że czereśnie gołocą co roku to jeszcze winogron.
Ogólnie mam szacunek do ptaków i żadne mi nie przeszkadzają a choć szpaki żywią się też robalami to mam wrażenie że nie u mnie i dla mnie to szkodniki.
Nie dość że czereśnie gołocą co roku to jeszcze winogron.
Ogólnie mam szacunek do ptaków i żadne mi nie przeszkadzają a choć szpaki żywią się też robalami to mam wrażenie że nie u mnie i dla mnie to szkodniki.
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Moje winorośla
Dzięki za wspaniala stronke do poczytania
. Co do szpakow to sa milusie ptaki,jeśli maja u Ciebie schronienie ( mysle o odmku) to nie zjedza Twojego zbioru a inne stadka przeplosza,moze warto sie z nimi zaprzyjaznic? jeśli nie to polecam wiatrak z grzechotkami na koncu to skutkuje - i jest juz po klopocie 


- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Moja winorośl obroniła się samaSpace99 pisze:I to jest kompromis.dominikams pisze:Ula, jeśli grono jest spore, urwij trochę (utnij) i zostaw kilka owoców. Będziesz miała okazję przekonać się, czy ci odpowiadają, a jednocześnie nie obciążysz krzewu.
Ja sam nie wiem czy bym się oparł. Na moim Krystaly posadzonym w tamtym roku w czerwcu też mam małe gronko (5 jagód) na próbe. W sumie faktycznie w szklarni jeżeli gleba jest ciepła korzenie rosną szybciej więc pare jagód nie powinno zaszkodzić.

No..masz spore towarzystwo szpakowe. Wiem ze gdy maja szpaki domek w Twoim ogrodzie to same nie zjedza i innym nie dadza, plony czeresni sa nie naruszone. W tym roku na trawniku goscinnie bylo ich czarno Dzięki zasiedlonym szpakom wpadly tylko na chwilke i odlecialy czeresnie zostaly i sama je zebralam, nie wiem na czym to polega - ale dziala. Co prawda na taka ilosc o ktorej wspominasz bym sie nie pisala, ale jeden karmnik bym im sprezentowala. Moze tym sposobem ocalisz Swoje winogrono. A jak nie to wiatraki z przypietymi grzechotkami ;:94