Adenium obesum (Róża pustyni )cz.1
tylko nie polecam doniczek glinianych bądz ceramicznych, prze te pierwsze woda paruje prze całą powierzchnie a nie tylko prze wierzch podłoża. No oczywiście proponuje zminić wode do podlewania - lub chociaż ją wcześniej przegotować. Roślinki wyglądają ładnie - po przesadzeniu nie podlewaj ich przez kilka dni... A w jakim miejscu rosną twoje roślinki ?
hmmm czyli plastikowe?piotek_m pisze:tylko nie polecam doniczek glinianych bądz ceramicznych, prze te pierwsze woda paruje prze całą powierzchnie a nie tylko prze wierzch podłoża. No oczywiście proponuje zminić wode do podlewania - lub chociaż ją wcześniej przegotować. Roślinki wyglądają ładnie - po przesadzeniu nie podlewaj ich przez kilka dni...
podlewam przegotwana odfiltrowana woda.
I Dzięki za wszystkie rady
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Po przesadzeniu i to szczególnie młodych roślinek - nie nawozi się ich przez ok. 2-3 miesiące, bo można przedobrzyć i je po prostu spalić. Nowa ziemia zawiera już sama w sobie wszystkie potrzebne mikroelementy.
Wracając jeszcze do przesadzania - ja mam inną "technikę". Młode roślinki czy te w małych doniczkach - przesadzam zawsze na "mokro". Bryła korzeniowa wtedy nie rozsypuje się (szczególnie przy drobnych korzeniach) i łatwiej roślinę wyciągnąć z korzeniami. Natomiast gdy część ziemi wokół korzeni chcę usunąć lub nawet przyciąć korzenie - wtedy łatwiej robi się to na "sucho".
Wracając do Twoich roślinek. Tak jak pisałem wyżej - mają złą strukturę ziemi. O ile na pierwszym zdjęciu roślinki są ładnie zielone - to nie mają kaudexu. Na drugim zdjęciu - usychanie liści jest spowodowane zastoiną wodną (też tak początkowo miałem). Tutaj nie ma się co martwić. Roślinki z miejsc po uschniętych liściach powinny wybić nowe pędy.
Czyli: zdecydowanie przesadzaj, ale z nawożeniem na razie zaczekaj.
Wracając jeszcze do przesadzania - ja mam inną "technikę". Młode roślinki czy te w małych doniczkach - przesadzam zawsze na "mokro". Bryła korzeniowa wtedy nie rozsypuje się (szczególnie przy drobnych korzeniach) i łatwiej roślinę wyciągnąć z korzeniami. Natomiast gdy część ziemi wokół korzeni chcę usunąć lub nawet przyciąć korzenie - wtedy łatwiej robi się to na "sucho".
Wracając do Twoich roślinek. Tak jak pisałem wyżej - mają złą strukturę ziemi. O ile na pierwszym zdjęciu roślinki są ładnie zielone - to nie mają kaudexu. Na drugim zdjęciu - usychanie liści jest spowodowane zastoiną wodną (też tak początkowo miałem). Tutaj nie ma się co martwić. Roślinki z miejsc po uschniętych liściach powinny wybić nowe pędy.
Czyli: zdecydowanie przesadzaj, ale z nawożeniem na razie zaczekaj.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
karpek pisze:Po przesadzeniu i to szczególnie młodych roślinek - nie nawozi się ich przez ok. 2-3 miesiące, bo można przedobrzyć i je po prostu spalić. Nowa ziemia zawiera już sama w sobie wszystkie potrzebne mikroelementy.
Wracając jeszcze do przesadzania - ja mam inną "technikę". Młode roślinki czy te w małych doniczkach - przesadzam zawsze na "mokro". Bryła korzeniowa wtedy nie rozsypuje się (szczególnie przy drobnych korzeniach) i łatwiej roślinę wyciągnąć z korzeniami. Natomiast gdy część ziemi wokół korzeni chcę usunąć lub nawet przyciąć korzenie - wtedy łatwiej robi się to na "sucho".
Wracając do Twoich roślinek. Tak jak pisałem wyżej - mają złą strukturę ziemi. O ile na pierwszym zdjęciu roślinki są ładnie zielone - to nie mają kaudexu. Na drugim zdjęciu - usychanie liści jest spowodowane zastoiną wodną (też tak początkowo miałem). Tutaj nie ma się co martwić. Roślinki z miejsc po uschniętych liściach powinny wybić nowe pędy.
Czyli: zdecydowanie przesadzaj, ale z nawożeniem na razie zaczekaj.
Własnie przesadziłam w mieszanke: ziemia plus perlit. Stara ziemia nie była za bardzo mokra, ale tym razem, po przesadzeniu nie będę kwiatkow podelawac ani tez nawozic.
Postaram sie tez ograniczyc podlewanie. Ja chyba mam zle doswidczenia z kwiatkami, ktore zdarzalo mi sie zasuszyc, ze teraz przeginam w druga strone ;-)
Dziekuje Wam za pomoc. I trzymajcie kciuki za moje różyczki
I jak to czasem ciekawie bywa na przekór niektórym którzy są pesymistycznie nastawieni do tego że adenium zakwitnie w mieszkaniu w bloku. Zalążki kwiatów odmiany "dark forest" już sie nie moge doczekać kiedy to bedzie. I ta roślinka wcale nie ma super warunków - stoi na parapecie na balkonie (okno zachodnie - z delikatnym przechyleniem na południe) słońce ma dopiero gdzie od około 14 do samego wieczora a w upalne dni to naprawde niewiele roślin wytrzymuje u mnie na balkonie (4 piętro) i niektóre sie po prostu palą. A adenium rośnie sobie w najlepsze - liści ma niewiele ale za to kwiaty mam nadzieje że beda warte czekania - powinny wyglądać tak: