Kasztanowiec (Aesculus ) - choroby i szkodniki
Witam.
Temat ten chyba jest już gdzieś na Forum.Fakt, obecnie wycofuje się metodę szczepienia.Jednak trudno mi sobie wyobrazić opryskiwanie "ździebko"wyrośniętych kasztanowców...Ja na swoich zastosowałem aplikację do pnia,ale wg mojego pomysłu(tylko jeden otwór),drzewa po zabiegu ~5lat temu mają się dobrze i jako jedyne w duuużej okolicy owocują...są źródłem kasztanów dla sporej rzeszy przedszkolaków .Poza tym co roku grabimy-dwukrotnie liście iii popełniamy "zbrodnię "wg ekologów ,paląc je.Daje to jednak łącznie ww pozytywny efekt.
Hej.
Temat ten chyba jest już gdzieś na Forum.Fakt, obecnie wycofuje się metodę szczepienia.Jednak trudno mi sobie wyobrazić opryskiwanie "ździebko"wyrośniętych kasztanowców...Ja na swoich zastosowałem aplikację do pnia,ale wg mojego pomysłu(tylko jeden otwór),drzewa po zabiegu ~5lat temu mają się dobrze i jako jedyne w duuużej okolicy owocują...są źródłem kasztanów dla sporej rzeszy przedszkolaków .Poza tym co roku grabimy-dwukrotnie liście iii popełniamy "zbrodnię "wg ekologów ,paląc je.Daje to jednak łącznie ww pozytywny efekt.
Hej.
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
No to chyba mówimy o tych samych lepach bo u mnie wyglądają super.
A nawet w zeszłym roku z tego co widziałem część drzew nie miało lepów
i wyglądało przyzwoicie. Dopiero pod koniec lata pojawiło się kilka liści nie fajnych
ale ogólnie drzewo się dobrze prezentowały. Wydaję mi się że kasztanowce zaczynają sobie coraz lepiej
radzić z tym szkodnikiem.
A nawet w zeszłym roku z tego co widziałem część drzew nie miało lepów
i wyglądało przyzwoicie. Dopiero pod koniec lata pojawiło się kilka liści nie fajnych
ale ogólnie drzewo się dobrze prezentowały. Wydaję mi się że kasztanowce zaczynają sobie coraz lepiej
radzić z tym szkodnikiem.
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Mój młody kasztan jest również obecnie żarty przez szrotówka kasztanowcowiaczka:
Rady, jakie dotychczas odnalazłem w internecie, to:
1. Dokładne grabienie i palenie jesienią opadłych liści (o tym mówią wszyscy)
2. Oklejanie pnia 50 cm opaską lepową (ponoć niewiele daje)
3. Oprysk Dimilinem.
Da się zrobić coś więcej?
Rady, jakie dotychczas odnalazłem w internecie, to:
1. Dokładne grabienie i palenie jesienią opadłych liści (o tym mówią wszyscy)
2. Oklejanie pnia 50 cm opaską lepową (ponoć niewiele daje)
3. Oprysk Dimilinem.
Da się zrobić coś więcej?
]
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 4 kwie 2009, o 12:49
Witam, miałem ten sam problem, młodego czerwonego kasztanowca atakował ten robaczek. Otóż zaraz po pojawieniu się charakterystycznych plam na liściach z lokatorami w środku zrywałem wszystkie pożerane liście. Wiem, że taki sposób osłabił rośline i latem wyglądał nie zaciekawie (gołe gałęzie), ale rok później było lepiej a następny rok obył się bez intruza. Uwagi:
- W okolicy nie rośnie żaden dorosly chory kasztan, co ograniczało możliwość inwazji
- Kasztanowiec jest młody więc była możliwosc pozrywania liści przy pomocy drabiny
- W okolicy nie rośnie żaden dorosly chory kasztan, co ograniczało możliwość inwazji
- Kasztanowiec jest młody więc była możliwosc pozrywania liści przy pomocy drabiny
Koleżanka walczy o swojego ogromnego kasztanowca i dlatego chciałam zapytać o te lepy. Czy nie łapią się na nie inne, pożyteczne owady? Skoro szczepienia szkodzą...?
Jak to w ogóle wygląda, bo hasło "lep" kojarzy mi się wyłącznie z takim wąskim, obleśnym lepem na muchy, zwisającym z lampy..
Jak to w ogóle wygląda, bo hasło "lep" kojarzy mi się wyłącznie z takim wąskim, obleśnym lepem na muchy, zwisającym z lampy..
Nic na siłę, poeto, wszystko młotkiem...
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 29 sie 2009, o 05:37
- Lokalizacja: Kanada
Mlody kasztanowiec ginie w oczach - prosze o pomoc!
Witam,
Mam ogromny problem z mlodym drzewkiem kasztanowcem. Rdzawe plamy, usychajace liscie, radzilam sie w kilku duzych sklepach ogrodniczych. Wszedzie mowiono mi, ze to wina pogody.(?) Mieszkam w Kanadzie i prawde mowiac nie mam zaufania do tych ekspertow. Wczesniej mialam problem z klonem palmowym i ci eksperci nie pomogli, klon padl, liscie czernialy, uschly i opadly. Kasztan rosnie na tym samym miejscu, moze to miejsce jest takie pechowe.
Jezeli to jest szrotówek kasztanowcowiaczek to jak mozna to sprawdzic. Kilka razy dziennie ogladam dokladnie liscie i nie zauwazylam zadnego insekta.
Zamieszczam zdjecia mojego chorego drzewka i chcialam bardzo prosic o porade co z tym zrobic.
Zauwazylam rowniez, ze po deszczu stan lisci sie pogarsza
Pozdrawiam.
Dorota
P.S. Przepraszam, ale nie mam polskich czcionek.
Mam ogromny problem z mlodym drzewkiem kasztanowcem. Rdzawe plamy, usychajace liscie, radzilam sie w kilku duzych sklepach ogrodniczych. Wszedzie mowiono mi, ze to wina pogody.(?) Mieszkam w Kanadzie i prawde mowiac nie mam zaufania do tych ekspertow. Wczesniej mialam problem z klonem palmowym i ci eksperci nie pomogli, klon padl, liscie czernialy, uschly i opadly. Kasztan rosnie na tym samym miejscu, moze to miejsce jest takie pechowe.
Jezeli to jest szrotówek kasztanowcowiaczek to jak mozna to sprawdzic. Kilka razy dziennie ogladam dokladnie liscie i nie zauwazylam zadnego insekta.
Zamieszczam zdjecia mojego chorego drzewka i chcialam bardzo prosic o porade co z tym zrobic.
Zauwazylam rowniez, ze po deszczu stan lisci sie pogarsza
Pozdrawiam.
Dorota
P.S. Przepraszam, ale nie mam polskich czcionek.
Dorota