No i już wiadomo: po dwóch tygodniach od oprysku zarówno te chwasty, które były częściowo ścięte, jak i dorodne trawy po pas dostały "w łeb". No, prawie wszystkie. Zdaje się, że Roundup nie działa na skrzypy i na szczypiorek, który radośnie wynurzył się z chaszczy. Poza tym słabo na oprysk zareagowała koniczyna - nie wiem dlaczego - została potraktowana powtórnie opryskiem, tym razem bez ścinania jej.
ja mam dopiero 4 dni po oprysku i powiem szczerze że mimo zastosowania większego stężenia nawet nie widać że czymś te chwasty pyly opryskane. Piękne zielone rosną bujnie więc nie wiem co jest grane bo wg mnie powinny już po tych 4 dniach chociaż zwiędnąć.
No i mineło 1,5 tygodnia wszystko padło poza tzw. mleczem i takimi jakimiś krzaczkami co wyglądem przypominają troche maliny te dwa chwasty są nadal piękne zielone i mają się dobrze...wiec chyba ten randap nie dziala na wszystko
no u mnie nie zadziałało...nie wiem ale praktycznie wszystko już spalone i żółte a mniszki rosną piękne i zielone...to samo z tym czymś co przypomina maliny ale wiem na 100% ze to zielsko rośnie głównie w parkach też zero reakcji mimo że zastosowałam jeszcze raz takie stężenie niż powinnam. Nie wiem co sie stało ale tak to wygląda. Mam pytanie czy po 2 tygodniach od oprysku (zewnętrznie widać że wszystko jest spalone) moge już przekopać działkę? Potem poczekam aż wzejdą nowe chwasty z nasionek które już są w glebie i opryskam raz jeszcze i pononie przekopie. Co o tym sądzicie?
venia pisze:... Mam pytanie czy po 2 tygodniach od oprysku (zewnętrznie widać że wszystko jest spalone) moge już przekopać działkę? Potem poczekam aż wzejdą nowe chwasty z nasionek które już są w glebie i opryskam raz jeszcze i pononie przekopie. Co o tym sądzicie?
Ja odpowiadam na Twoje pytanie - przekopać można po 2 - 3 tygodniach.