Zamioculcas, czy kwitnie ?
- SATI
- Przyjaciel Forum
- Posty: 311
- Od: 26 maja 2006, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: SKIERNIEWICE
Zamioculcas, czy kwitnie ?
Dostałam kwiata o takiej nazwie może kto wie jaki on duży rośnie i czy to coś kwitnie
- janusz
- Przyjaciel Forum
- Posty: 407
- Od: 25 maja 2005, o 13:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: ZAMIOCULCAS
U nas nie kwitnie.SATI pisze:Dostałam kwiata o takiej nazwie może kto wie jaki on duży rośnie i czy to coś kwitnie
Szczegóły mozesz znaleźć tu: http://tabaza.sapijaszko.net/modules.pH ... o&tid=4123
Janusz
ogród bez winorośli to nie ogród...
A mój też kwitł!
Kwiat nie jest specjalnej urody, ale roślina jest super! Niewymagająca pod żadnym względem. Może stać w niespecjalnie jasnym przedpokoju. Podlewać b. oszczędnie. Dorodny egzemplarz zaraz po kupieniu rozdzieliłam (niezbyt delikatnie i dlatego drżałam) na dwa. Oba mają się dobrze i właśnie jeden z nich kwitł.
Kwiat nie jest specjalnej urody, ale roślina jest super! Niewymagająca pod żadnym względem. Może stać w niespecjalnie jasnym przedpokoju. Podlewać b. oszczędnie. Dorodny egzemplarz zaraz po kupieniu rozdzieliłam (niezbyt delikatnie i dlatego drżałam) na dwa. Oba mają się dobrze i właśnie jeden z nich kwitł.
Dziwny kwiatek
Zakwitł mi zamiokulkas, nie wiedziałam że on kwitnie mam go trzeci rok a oto fotki
bardzo się ucieszyłam stworzyłam mu dobre warunki .
bardzo się ucieszyłam stworzyłam mu dobre warunki .
Pozdrawiam Jolka
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Zamiokulkas
I mnie się też przydarzyło. Myślałem, że wyrasta jakaś kulawa łodyga, a tu proszę - kwiat. Nie sądziłem, że może kwitnąć.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
- eikoden
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1058
- Od: 12 kwie 2011, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Zamiokulkas
Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!
Podziel się informacjami jak hodujesz tą roślinkę
Ziemia, podlewanie, nawożenie, miejsce stania
Z góry dzięki i czekam na więcej zdjęć!
pozdrawiam
Podziel się informacjami jak hodujesz tą roślinkę
Ziemia, podlewanie, nawożenie, miejsce stania
Z góry dzięki i czekam na więcej zdjęć!
pozdrawiam
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Zamiokulkas
Dziękuję .Już odpowiadam.
Dostaliśmy go jesienią 2009 r. Był dosyć spory - 50-60 cm. wysokości.Stanął na parapecie okna zachodniego.
Na wiosnę 2010 r. przy przesadzaniu bryłę korzeniową rozdzieliłem na 3 części. Przesadziłem w ziemię dla roślin zielonych Casto (z Castoramy). Przez całe lato nie było nowych przyrostów, uszkodzone korzenie musiały się odbudować. Wyskakiwały małe zaczątki pędów (2-5) cm i zastygały. Z jednego z nich wiosną br. zaczął wyłaniać się kwiat. Cały czas stoi na tym samym parapecie w kuchni, kaloryfer rzadko odkręcany, ale temp. poniżej 18 nie spada.
Podlewam niewiele, dopiero jak wierzchnia warstwa robi się sucha. Staram się wodą ze miękką (ze źródełka), ale bardzo często dostawał tez wodę z kranu. Nawożenie nawozem w płynie dla roślin zielonych, latem co 1 max 2 tygodnie, a zimą co miesiąc, a nawet rzadziej.
Kwiat pojawił się tylko na jednej (z największym korzeniem) z rozdzielonych części.
Tak naprawdę to żadnej szczególnej troski przy jego uprawie nie okazywałem.
Zauważyłem, że z nadmiarem wody nie ma co przesadzać. Podlewałem wcześniej od góry (podstawek podpięty pod doniczkę), ale lepiej na pewno jest nalać do podstawi i pozwolić się napić, a resztę wylać. Za jakiś czas zrobie kolejne zdjęcia.
Pozdrawiam
Dostaliśmy go jesienią 2009 r. Był dosyć spory - 50-60 cm. wysokości.Stanął na parapecie okna zachodniego.
Na wiosnę 2010 r. przy przesadzaniu bryłę korzeniową rozdzieliłem na 3 części. Przesadziłem w ziemię dla roślin zielonych Casto (z Castoramy). Przez całe lato nie było nowych przyrostów, uszkodzone korzenie musiały się odbudować. Wyskakiwały małe zaczątki pędów (2-5) cm i zastygały. Z jednego z nich wiosną br. zaczął wyłaniać się kwiat. Cały czas stoi na tym samym parapecie w kuchni, kaloryfer rzadko odkręcany, ale temp. poniżej 18 nie spada.
Podlewam niewiele, dopiero jak wierzchnia warstwa robi się sucha. Staram się wodą ze miękką (ze źródełka), ale bardzo często dostawał tez wodę z kranu. Nawożenie nawozem w płynie dla roślin zielonych, latem co 1 max 2 tygodnie, a zimą co miesiąc, a nawet rzadziej.
Kwiat pojawił się tylko na jednej (z największym korzeniem) z rozdzielonych części.
Tak naprawdę to żadnej szczególnej troski przy jego uprawie nie okazywałem.
Zauważyłem, że z nadmiarem wody nie ma co przesadzać. Podlewałem wcześniej od góry (podstawek podpięty pod doniczkę), ale lepiej na pewno jest nalać do podstawi i pozwolić się napić, a resztę wylać. Za jakiś czas zrobie kolejne zdjęcia.
Pozdrawiam
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Zamiokulkas
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi