Drugi rok w ogrodzie Marioli cz.3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3036
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
Witaj Comusiu
czytam ze hurtowe i towarzyskie zakupy ........świetnie!.........bedzie potrzebne miejsce i można wykopac np floksiki z rózowym oczkiem
cmokasy z gór
czytam ze hurtowe i towarzyskie zakupy ........świetnie!.........bedzie potrzebne miejsce i można wykopac np floksiki z rózowym oczkiem
cmokasy z gór
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13422
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Wzięłam aparat ale nie wzięłam karty
Zdjęć nie ma.
Trochę się sama na siebie wściekłam za te chwasty w ogrodzie i za ogólny nieład.
Mam kilka pomysłów jak uporządkować część ogrodu ale już wiem że niektóre z nasadzień tegorocznych i
ubiegłorocznych zmieni swoje miejsce.
Nie czuję zadowolenia, nie czuję satysfakcji.
Nie podoba mi się.
Jest zalewie jakieś 20-30 % działki zagospodarowane tak jakbym chciała.
Reszta to bałaganiarskie nasadzenia !
Rośnie mi kilka krzewów NN , część prawdopodobnie ja wsadziłam sadząc niekontrolowane zakupy zaraz po kupnie działki.
W tym roku poza oczywiście cebulami, 2-3 hortensjami i różami nic nie kupię.
Mam nadzieję że jesienią uda mi się część ogrodu przerobić i dostosować do siebie.
Ubiegłoroczne jesienne nasadzenia, mimo że przemyśane, jakoś nie wszystkie mają sens....
Mam rabatę wrzosowo-różanecznikową i tylko co do niej jestem pewna że taką zostanie.
Żurawisko pod jabłoniami dostanie kilka host i też już takie zostanie.
Rabata pod pniem wiśni do przerobienia choć nie całkowicie.
Całkowita rewolucja będzie pod morelą.
Cały czas myślę o ściółce pod różami.
Teraz mam rośliny zadarniające ale sprawia to wrażenie bałaganu a chwasty i tak się przebijają tylko trudniej je wyrwać.
Chyba zacznę sypać korę.....
Tylko że pas borówkowo-agrestowy też potrzebuje jeszcze sporo kory a jak myślę o targaniu worów i o
kasie jaką to kosztuje to mi się odechciewa.
W ogóle jakoś tak czuję się zagubiona i zniechęcona.
Myślałam ze to co robię robię dobrze. Czas zweryfikował to na moją niekorzyść.
No i doszły do tego wizyty w forumowych ogródkach gdzie spodobały mi się pewne pomysły.
Ale mam to co mam i z tego muszę coś wymodzić.....
Zdjęć nie ma.
Trochę się sama na siebie wściekłam za te chwasty w ogrodzie i za ogólny nieład.
Mam kilka pomysłów jak uporządkować część ogrodu ale już wiem że niektóre z nasadzień tegorocznych i
ubiegłorocznych zmieni swoje miejsce.
Nie czuję zadowolenia, nie czuję satysfakcji.
Nie podoba mi się.
Jest zalewie jakieś 20-30 % działki zagospodarowane tak jakbym chciała.
Reszta to bałaganiarskie nasadzenia !
Rośnie mi kilka krzewów NN , część prawdopodobnie ja wsadziłam sadząc niekontrolowane zakupy zaraz po kupnie działki.
W tym roku poza oczywiście cebulami, 2-3 hortensjami i różami nic nie kupię.
Mam nadzieję że jesienią uda mi się część ogrodu przerobić i dostosować do siebie.
Ubiegłoroczne jesienne nasadzenia, mimo że przemyśane, jakoś nie wszystkie mają sens....
Mam rabatę wrzosowo-różanecznikową i tylko co do niej jestem pewna że taką zostanie.
Żurawisko pod jabłoniami dostanie kilka host i też już takie zostanie.
Rabata pod pniem wiśni do przerobienia choć nie całkowicie.
Całkowita rewolucja będzie pod morelą.
Cały czas myślę o ściółce pod różami.
Teraz mam rośliny zadarniające ale sprawia to wrażenie bałaganu a chwasty i tak się przebijają tylko trudniej je wyrwać.
Chyba zacznę sypać korę.....
Tylko że pas borówkowo-agrestowy też potrzebuje jeszcze sporo kory a jak myślę o targaniu worów i o
kasie jaką to kosztuje to mi się odechciewa.
W ogóle jakoś tak czuję się zagubiona i zniechęcona.
Myślałam ze to co robię robię dobrze. Czas zweryfikował to na moją niekorzyść.
No i doszły do tego wizyty w forumowych ogródkach gdzie spodobały mi się pewne pomysły.
Ale mam to co mam i z tego muszę coś wymodzić.....
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Mariolu z kąt to ja znam .
Ja cały czas nie jestem zadowolona ze swojego ogrodu .
U mnie przede wszystkim brakuje przestrzenie ,na tę ilość roślin jakie zgromadziłam w swoim ogrodzie musiałabym mieć jeszcze raz taki duży ogród no i to jeż wszystko ,większy nie będzie.
A z roślin ani myślę rezygnować ,więc trzeba się pogodzić z tym co się ma .
Ty masz dobrze bo jeszcze możesz coś dopracować .
Głowa do góry ,masz przynajmniej co przerabiać i tworzyć od nawa
Genia
Ja cały czas nie jestem zadowolona ze swojego ogrodu .
U mnie przede wszystkim brakuje przestrzenie ,na tę ilość roślin jakie zgromadziłam w swoim ogrodzie musiałabym mieć jeszcze raz taki duży ogród no i to jeż wszystko ,większy nie będzie.
A z roślin ani myślę rezygnować ,więc trzeba się pogodzić z tym co się ma .
Ty masz dobrze bo jeszcze możesz coś dopracować .
Głowa do góry ,masz przynajmniej co przerabiać i tworzyć od nawa
Genia
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5152
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Ale masz przynajmniej gąszcz
Też mam takie zwątpienia, jak brakuje koloru, albo straszą płaty gołej ziemi... Z jednej strony nie ma miejsca, a z drugiej tyle jeszcze do nasadzenia.
Tłumaczę sobie, że daliśmy się ponieść złudzeniu, że ogrody robi się tak jak mieszkanie - koniec remontu i mamy efekt finalny. A tu nie ma tak lekko...
Wiosną było łyso wśród róż, to dosadziłem tam jednoroczne - teraz nie widać róż, więc w przyszłym roku już tego nie powtórzę. To naprawde ogromne przedsięwzięcie organizacyjne pogodzić glebę, światło, kolory, wilgotność, wielkość roślin i ich tempo wzrostu.
Ale za błędy nikt nie karze
Nasze kawałki ziemi mają dopiero drugi sezon w naszych rękach, wierzę, ze kiedyś też będą zachwycać. Może już za 5 lat? Głowa do góry
Też mam takie zwątpienia, jak brakuje koloru, albo straszą płaty gołej ziemi... Z jednej strony nie ma miejsca, a z drugiej tyle jeszcze do nasadzenia.
Tłumaczę sobie, że daliśmy się ponieść złudzeniu, że ogrody robi się tak jak mieszkanie - koniec remontu i mamy efekt finalny. A tu nie ma tak lekko...
Wiosną było łyso wśród róż, to dosadziłem tam jednoroczne - teraz nie widać róż, więc w przyszłym roku już tego nie powtórzę. To naprawde ogromne przedsięwzięcie organizacyjne pogodzić glebę, światło, kolory, wilgotność, wielkość roślin i ich tempo wzrostu.
Ale za błędy nikt nie karze
Nasze kawałki ziemi mają dopiero drugi sezon w naszych rękach, wierzę, ze kiedyś też będą zachwycać. Może już za 5 lat? Głowa do góry
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Mariolko, ja też mam podobny problem - sadzę i sadzę i dalej nie tak wygląda...ciężko jest człowiekowi bez wyobraźni przestrzennej zwizualizować sobie kilkuletnią forsycję, perukowiec, czy brzozę... Z różami zrobiłam to, co Krzysiek, obsadziłam, czym się dało, bo łyso było, efekt - plamistość na Schneewittchen
Będzie dobrze, ja myślę, że nawet te osoby, których ogrody wszystkim nam imponują najbardziej, też mają takie momenty, kiedy wszystko jest do kitu i do przesadzenia ;-) Po co byśmy inaczej wymieniali doświadczenia na forum - rabatka zrobiona i koniec?
Będzie dobrze, ja myślę, że nawet te osoby, których ogrody wszystkim nam imponują najbardziej, też mają takie momenty, kiedy wszystko jest do kitu i do przesadzenia ;-) Po co byśmy inaczej wymieniali doświadczenia na forum - rabatka zrobiona i koniec?
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13422
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Ja to niby wiem ale od jakiegoś czasu czuję zniechecenie.
Nie umiem w sobie pogodzić dwóch spzreczności.
Chęci takich nasadzeń by cały czas było pięknie i kolorowo z chęcią uporządkowania ogrodu.
Na pewno róże, hortensje, hosty, żurawki, różaneczniki i wrzosy będą w moim ogrodzie.
Do tego kąciki owocowe i warzywne.
Ale sama niedawno posadziłam białą budleję i teraz pukam się w głowę gdzie ja miałam rozum i dlaczego akurat tam ?
Aż się boję sadzić kolejne rośliny.....
Bardzo proszę by osoby z którymi dogadałam się na temat siewek szkarłatki amerykańskiej odezwały się
bo mam wielką ochotę je wykopać i ten kawałek oczyścić.
Pomysłu nie mam ale jakoś.... przeszkadzają mi w tym miejscu.
Nie umiem w sobie pogodzić dwóch spzreczności.
Chęci takich nasadzeń by cały czas było pięknie i kolorowo z chęcią uporządkowania ogrodu.
Na pewno róże, hortensje, hosty, żurawki, różaneczniki i wrzosy będą w moim ogrodzie.
Do tego kąciki owocowe i warzywne.
Ale sama niedawno posadziłam białą budleję i teraz pukam się w głowę gdzie ja miałam rozum i dlaczego akurat tam ?
Aż się boję sadzić kolejne rośliny.....
Bardzo proszę by osoby z którymi dogadałam się na temat siewek szkarłatki amerykańskiej odezwały się
bo mam wielką ochotę je wykopać i ten kawałek oczyścić.
Pomysłu nie mam ale jakoś.... przeszkadzają mi w tym miejscu.