Ananas - uprawa i rozmnażanie

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Zaczarowany
200p
200p
Posty: 237
Od: 8 mar 2007, o 10:57
Lokalizacja: Zabrze

Post »

Napiszę jak ja zrobiłem. Robiłem wedle przepisu Przema. Dorwałem owoc i odciąłem od rozety.
Odcinamy tak, że zostaje około 2 cm owocu. Potem ścinamy te pozostałości owocu cięciami z góry. I teraz inaczej niż u Przema. Trzeba oberwać liście z rozety ( te przy korzonku oczywiście). Ale tak z 4 warstwy. Po około 3 oberwanej warstwie liści będzie widać takie małe (około 0,5 do 1 cm) korzonki. Przez te obrywanie ten trzon, na którego końcu są jeszcze pozostałości owocu wydłużył się. No to ucinamy go tak żeby wyglądał tak jak ten u Przema (ostateczna wersja do wsadzenia do ziemi). Czyli z ładnie zaokrąglonym pieniem.
I to wrzucamy do szklanki tak żeby ta końcówka była w wodzie. Nie wiem, po jakim czasie wyszły korzonki, ale jakoś szybko. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
ANNA i LECH
50p
50p
Posty: 70
Od: 28 sie 2006, o 08:57
Lokalizacja: SŁUPCA

Post »

Nasz jest z roku 2006r Obrazek
ANNA i LECH
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Moje gratulacje za wyhodowanie ananasa, widzę tylko że podsychają liście pewnie przesuszcie go troszkę, trzeba te pousychane końcówki liści poobcinać tak by pozostawić z trzy milimetry tej suchej tkanki. Jak często podlewacie i nawozicie? :D :D :D
Awatar użytkownika
ANNA i LECH
50p
50p
Posty: 70
Od: 28 sie 2006, o 08:57
Lokalizacja: SŁUPCA

Post »

Wczoraj wywiozłem go na działkę tam w szklarni poczuje się lepiej bo był na parapecie
i słoneczko świeciło na niego ale dostał nową ziemię i witaminki ( Polimag S z mikroelementami ) .
ANNA i LECH
olesiak
50p
50p
Posty: 51
Od: 12 mar 2007, o 18:26
Lokalizacja: koło Nowego Sącza

Post »

Mam pytanie czym nawozić ananasa? (brałem udział w próbie ukorzenienia i mi się udało, 1 sam ukorzeniłem)
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

olesiak pisze:Mam pytanie czym nawozić ananasa? (brałem udział w próbie ukorzenienia i mi się udało, 1 sam ukorzeniłem)
Poczytaj tutaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=4447
Awatar użytkownika
ewalukas
50p
50p
Posty: 97
Od: 27 maja 2007, o 18:07
Lokalizacja: Radzyń Podl.

Post »

Dostałam dziś ananasa i pomyślałam, że może spróbuję ukorzenić :roll: W końcu co mi szkodzi?
Ale...ananas nie ma młodych listków, znaczy nie widać, żeby nowe w rozecie były. W samym środku są już normalne, duże liście. Czy taki się nadaje cz raczej nie próbować?
"Bycie w związku stwarza niepowtarzalną szansę stania się pełniejszą i lepszą osobą, pozwala lepiej poznać samego siebie"
KOCHAć Z OTWARTYMI OCZAMI
Awatar użytkownika
ANNA i LECH
50p
50p
Posty: 70
Od: 28 sie 2006, o 08:57
Lokalizacja: SŁUPCA

Post »

ewalukas pisze:Dostałam dziś ananasa i pomyślałam, że może spróbuję ukorzenić :roll: W końcu co mi szkodzi?
Ale...ananas nie ma młodych listków, znaczy nie widać, żeby nowe w rozecie były. W samym środku są już normalne, duże liście. Czy taki się nadaje cz raczej nie próbować?
Poczytaj co napisał Przemo masz linki i fotki , opisy na pewno ci wystarczy no i do pracy.
ANNA i LECH
Awatar użytkownika
ewalukas
50p
50p
Posty: 97
Od: 27 maja 2007, o 18:07
Lokalizacja: Radzyń Podl.

Post »

Ja tak zrobiłam, krok po kroku, ale chodzi mi o to, że moja rozeta nie ma młodych liści. Czy nadaje się do ukorzeniania czy nie?
"Bycie w związku stwarza niepowtarzalną szansę stania się pełniejszą i lepszą osobą, pozwala lepiej poznać samego siebie"
KOCHAć Z OTWARTYMI OCZAMI
Awatar użytkownika
ANNA i LECH
50p
50p
Posty: 70
Od: 28 sie 2006, o 08:57
Lokalizacja: SŁUPCA

Post »

ewalukas pisze:Ja tak zrobiłam, krok po kroku, ale chodzi mi o to, że moja rozeta nie ma młodych liści. Czy nadaje się do ukorzeniania
czy nie?
Spokojnie nic nie tracisz a o wiedzę się wzbogacisz :lol:
ANNA i LECH
Awatar użytkownika
zuzulec
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 865
Od: 23 kwie 2007, o 22:14
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

moje pytanko..

Post »

Witam,

czy ja mogłabym równiez podzielić się moimi obawami w sprawie ukorzeniania ananasa.. widziałam, ze Przemo niezle opisał całą procedurę, przez którą powinno sie przejść, ja kilka elementów (dokładnie chyba jeden) opuściłam, ale mam nadzieję, ze mało znaczących, bo rozeta jest nadal zielona.. od 5 czerwca w ziemi. Jutro zrobię kilka fotek, wlkeje i więcej napiszę..
pozdrawiam serdecznie
Lucyna
Awatar użytkownika
ANNA i LECH
50p
50p
Posty: 70
Od: 28 sie 2006, o 08:57
Lokalizacja: SŁUPCA

Re: moje pytanko..

Post »

zuzulec pisze:Witam,

czy ja mogłabym równiez podzielić się moimi obawami w sprawie ukorzeniania ananasa.. widziałam, ze Przemo niezle opisał całą procedurę, przez którą powinno sie przejść, ja kilka elementów (dokładnie chyba jeden) opuściłam, ale mam nadzieję, ze mało znaczących, bo rozeta jest nadal zielona.. od 5 czerwca w ziemi. Jutro zrobię kilka fotek, wlkeje i więcej napiszę..
pozdrawiam serdecznie

Lucyna
Jesteśmy ciekawi jeśli masz foto to bardzo ładnie z twojej strony podziel się swoim doświadczeniem na Forum ;:63 ;:63 ;:63
ANNA i LECH
Awatar użytkownika
zuzulec
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 865
Od: 23 kwie 2007, o 22:14
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

moja udana próba X 2

Post »

Witam ...

dziś w kilku słowach opiszę krok po kroku co robiłam z moimi ananasami... prawdę mówiąc to się z nimi nie pieściłam - gdyż jak byłam zbyt nadgorliwa za pierwszym razem to niestety rozeta zgniła.
Raz przeglądając to forum natknęłam się na "przepis Przema" dotyczący ukorzenania ananasa. Niestety robiąć swoje eksperymenty nie zajrzałam tam ponownie tylko tak z pamięci robiłam to co uważałam za słuszne ;) ... i w sumie nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale rozety do dziś mają się dobrze.
Pierwszy ananas - próba ukorzeniania rozpoczęta 2 czerwca 2007.

Obrazek Obrazek

Jak widac na zamieszczonych zdjęciach rozeta ta ma się całkiem całkiem. Musze sie pochwalić ze górne liście zdecydownie sie wydłuzyły. Nie wiem tylko co mam zrobić z tymi zaschniętymi liścmi.. czy je jeszcze zostawić i nie naruszać systemu korzeniowego tym wycinaniem...
Cała procedura ukorzeniania przedstawiała się u mnie tak:
- obcięłam rozetę z owocem - grubości ok 1 cm. Dookoła poodcinałam zbędne kawałki owocu zostawiając piętkę. Odstawiałam na dobę do góry nogami do obeschnięcia. następnego dnia wsypałam do małego woreczka troszkę ukorzeniacza i włożyłam tam tą rozetę - piętką w woreczku. Poruszałam aż ukorzeniacz całkowicie pokrył część, któa miała być włożona do ziemi. Niestety nie uzyłam ziemi do palm - tylko taka uniwersalną do roślin (akurat sadziłam pelargonie na balkonie i posiadałam ziemi w nadmiarze ;)
Minęło kilka tygodni i rozeta jest nadal zielona, środek również, więc mam nadzieję, ze mimo nieprzestrzegania dosłownego "przepisu Przema" udało mi się ukorzenic tego ananasa.

Ananas drugi - była to zdecydowanie gorsza rozeta - ale posadzona w ten sam sposób co pierwsza tydzień później tj. 9 czerwca dziś wygląda tak:

Obrazek Obrazek

Może ktoś mógłby poradzić jak mam teraz postępować - co robić???

a tak jak wyglądają oba koło siebie - różnice widać od razu :( ale mam nadzieję ze wyprowadzę je "na ludzi"

Obrazek

Pozdrawiam serdecznie
Lucyna
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”