Dla początkujących
To nic mu nie będzie, jednak pamiętaj w razie czegoś sprawdzić co jakiś czas. Można też skrócić, na to miejsce powinny narosnąć nowe przyrosty. Odciąć zdezynfekowanym nożykiem i górną część ukorzenić. Też kupiłam kępkę kaktusów jeden miał kwiatek doklejony silikonem. Nic nie robiłam rośnie dalej chociaż z kwiatkiem oderwałam wszystkie ciernie.
witam kaktusiarzy ;)
ja również jestem początkująca- zarówno jeśli chodzi o forum, jak i o kaktusiki ;) i chcę prosić Was o pomoc w ich uprawie ;) już od wielu lat posiadam w domu od kilku do kilkunastu tych roślin, ale trudno to nazwć hodowlą po prostu od czasu do czasu kupowałam sobie nowe okazy- przesadzałam ze sklepowych plastikowych doniczek, do szklanych czy glinianych i stawiałam na parapecie-
nie mam możliwości stworzenia im doskonałych warunków, może dlatego też jeszcze nigdy żaden mi nie zakwitł:( a jak przeglądam te wszystkie zdjęcia kaktusów z pięnymi kwiatami, to aż mi smutno, że moje takie nie są i byłabym bardzo szczęśliwa gdyby mi się kiedyś odwdzięczyły kwiatkami ;) niestety często musiałam sie pozbywać swoich roślinek, gdyż po prostu umierały- wydaje mi się, że gniły od dołu, albo też usychały, bo były wyjątkowo lekkie i chudsze więc z jednej strony mogłam je przelać, a z drugiej- może jednak za mało podlewałam, jakkolwiek bym się za nie nie zabrała, to i tak nie miały kwiatów
powiem może krótko o warunkach jakie mam:
zwykłe mieszkanie w bloku, do dyspozycji parapet pod którym jest kaloryfer (chyba istotną informacją będzie, że kaloryfer jest pod prawym skrzydłem okna, a kaktusy stoją na lewym skrzydle, więc nigdy nie są bezpośrednio nad kaloryferem, który zresztą nawet w okresie zimowym nie jest nigdy gorący, bo mieszkanie mam bardzo ciepłe) niestety mam do dyspozycji okno południowo- zachodnie (parapet), ew. południowo- wschodznie z balkonem.
wszystkie moje kaktusy są zasadzone w "odkażonej ziemi do kaktusów" kupionej w sklepie ogrodniczym- znawcą nie jestem, ale gołym okiem widzę, że różni się od ziemii do innych kwiatów- jest bardziej sypka, zawiera w sobie więcej piasku- tak to oceniam na własne oko :P zakupiłam również nawóz w płynie do kaktusów z dżdżownic kalifornijskich.
wyczytałam, że bardzo ważne w hodowli kaktusów jest ich zimowanie, po których zaczynają kwitnąć. zbliża się okres jesienno- zimowy i chcę Was właśnie zapytać jak w takich warunkach przezimować moje kaktusy? czy i jak często je podlewać? a może nie robić tego?
będę wdzięczna za pomoc i rady ;)
z góry dziękuję i pozdrawiam ;)
magda
ja również jestem początkująca- zarówno jeśli chodzi o forum, jak i o kaktusiki ;) i chcę prosić Was o pomoc w ich uprawie ;) już od wielu lat posiadam w domu od kilku do kilkunastu tych roślin, ale trudno to nazwć hodowlą po prostu od czasu do czasu kupowałam sobie nowe okazy- przesadzałam ze sklepowych plastikowych doniczek, do szklanych czy glinianych i stawiałam na parapecie-
nie mam możliwości stworzenia im doskonałych warunków, może dlatego też jeszcze nigdy żaden mi nie zakwitł:( a jak przeglądam te wszystkie zdjęcia kaktusów z pięnymi kwiatami, to aż mi smutno, że moje takie nie są i byłabym bardzo szczęśliwa gdyby mi się kiedyś odwdzięczyły kwiatkami ;) niestety często musiałam sie pozbywać swoich roślinek, gdyż po prostu umierały- wydaje mi się, że gniły od dołu, albo też usychały, bo były wyjątkowo lekkie i chudsze więc z jednej strony mogłam je przelać, a z drugiej- może jednak za mało podlewałam, jakkolwiek bym się za nie nie zabrała, to i tak nie miały kwiatów
powiem może krótko o warunkach jakie mam:
zwykłe mieszkanie w bloku, do dyspozycji parapet pod którym jest kaloryfer (chyba istotną informacją będzie, że kaloryfer jest pod prawym skrzydłem okna, a kaktusy stoją na lewym skrzydle, więc nigdy nie są bezpośrednio nad kaloryferem, który zresztą nawet w okresie zimowym nie jest nigdy gorący, bo mieszkanie mam bardzo ciepłe) niestety mam do dyspozycji okno południowo- zachodnie (parapet), ew. południowo- wschodznie z balkonem.
wszystkie moje kaktusy są zasadzone w "odkażonej ziemi do kaktusów" kupionej w sklepie ogrodniczym- znawcą nie jestem, ale gołym okiem widzę, że różni się od ziemii do innych kwiatów- jest bardziej sypka, zawiera w sobie więcej piasku- tak to oceniam na własne oko :P zakupiłam również nawóz w płynie do kaktusów z dżdżownic kalifornijskich.
wyczytałam, że bardzo ważne w hodowli kaktusów jest ich zimowanie, po których zaczynają kwitnąć. zbliża się okres jesienno- zimowy i chcę Was właśnie zapytać jak w takich warunkach przezimować moje kaktusy? czy i jak często je podlewać? a może nie robić tego?
będę wdzięczna za pomoc i rady ;)
z góry dziękuję i pozdrawiam ;)
magda
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Kupna ziemia dla kaktusów jest niewłaściwym podłożem. Należy do niej dodać co najmniej 2x tyle żwirku o granulacji 0,5-3,0mm lub innego kruszywa (perlit, tłuczona cegła) i dopiero do tak skomponowanego podłoża posadzić roślinki.
Zdecydowaniem lepszym oknem jest południowo-wschodnie niż południowo-zachodnie. Ale jeśli jest też balkon o takiej wystawie to jest on najlepszym miejscem na uprawę kaktusów. Jeśli wybierzesz parapet okna za którym jest balkon to musi do tego miejsca docierać pełne słońce. Latem, gdy słońce jest wysoko przez balkon słońce może nie docierać wcale do parapetu i wtedy lepiej roślinki przestawić na parapet południowo-zachodni, który także jest zupełnie przyzwoity dla kaktusów.
Jeśli chodzi o zimowanie to od listopada do marca włącznie kaktusów nie należy podlewać wcale.
Ponieważ sporo kaktusów wymaga temperatury rzędu 5-12*C by zakwitnąć to przy zimowaniu w ciepłym mieszkaniu sugerują wybrać takie kaktusy, które nie wymagają tak niskich temperatur, by zakwitnąć. Czyli Astrophytum, Nototcactus, Gymnocalycium, Parodia i pewnie jeszcze parę innych.
Zdecydowaniem lepszym oknem jest południowo-wschodnie niż południowo-zachodnie. Ale jeśli jest też balkon o takiej wystawie to jest on najlepszym miejscem na uprawę kaktusów. Jeśli wybierzesz parapet okna za którym jest balkon to musi do tego miejsca docierać pełne słońce. Latem, gdy słońce jest wysoko przez balkon słońce może nie docierać wcale do parapetu i wtedy lepiej roślinki przestawić na parapet południowo-zachodni, który także jest zupełnie przyzwoity dla kaktusów.
Jeśli chodzi o zimowanie to od listopada do marca włącznie kaktusów nie należy podlewać wcale.
Ponieważ sporo kaktusów wymaga temperatury rzędu 5-12*C by zakwitnąć to przy zimowaniu w ciepłym mieszkaniu sugerują wybrać takie kaktusy, które nie wymagają tak niskich temperatur, by zakwitnąć. Czyli Astrophytum, Nototcactus, Gymnocalycium, Parodia i pewnie jeszcze parę innych.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Światła kaktusom nigdy mało. Czyli zimą należy dostarczyć im maksymalnie dużo promieni społecznych. Nie mniej jeśli istnieje dylemat, czy lepiej w cieple i jasno lub w ciemności ale w temperaturze ok. 5-10*C to wtedy lepiej w ciemności ale chłodno. Bo niska temperatura i susza powodują spoczynek. Roślinka nie rośnie i wtedy nie potrzebuje światła. Natomiast kompletną katastrofą jest brak światła i temperatura powyżej 12*C. Wtedy roślina zaczyna rosnąć i w ciemności natychmiast ginie.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Są setki hybryd Epiphyllum o praktycznie wszystkich możliwych barwach kwiatów oprócz niebieskiego. Natomiast czyste gatunki Epiphyllum kwitną wyłącznie na biało. Rośliny te bez problemu można uprawiać na parapecie okiennym w standardowych mieszkaniowych warunkach, czyli temperatura ok. 20*C przez cały rok.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
blabla - dzięki za odpowiedź, mam tylko jeden problem, mój kaktus ma 15 lat, rośnie w dużej donicy - a dokładnie są w niej 2 sztuki - czerwony i żółty - w warunkach domowych nie chce kwitnąć. Muszę wynieść go na balkon i dopiero po okresie chłodu zaczyna kwitnąć, stąd moje pytanie bo sama nie bardzo wiem co mam z nim zrobić.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Kaktus kaktusowi nie równy. Czy Twoje roślinki to rodzaj Epiphyllum? Te rośliny by zakwitnąć nie potrzebują chłodów a jedynie odpowiedniej ilości światła.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Roślinki by zakwitnąć muszą stać co najmniej na parapecie okiennym i raczej nie może być to okno północne. Jeśli stoją wewnątrz pomieszczenia to mają za mało światła by zakwitnąć. Są to epifity czyli rośliny rosnące na konarach drzew w wilgotnych lasach deszczowych. I lubią dużo światła, najlepiej rozproszonego. Najlepiej czują się latem na otwartej przestrzeni - np. w ogrodzie podwieszone pod gałęzie drzew.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
Czy możliwe jest ukorzenienie kaktusika, który stracił korzonki, i jak to zrobić?
Korzonki odpadły wraz z ziemią przy wyciaganiu z doniczki. (też nie wiem jak to zrobiłem ) W każdym razie, kawełek skórki u podstawy jest suchy a pod nim nic nie ma. Po urwaniu nie zauważyłem też żadnych ranek. Chyba warto jeszcze dodać, że kaktus jest nowy i jest nim Echinopsis subdenudata.
Mam nadzieję, że go nie wykończyłem.
Może się przyda.
Korzonki odpadły wraz z ziemią przy wyciaganiu z doniczki. (też nie wiem jak to zrobiłem ) W każdym razie, kawełek skórki u podstawy jest suchy a pod nim nic nie ma. Po urwaniu nie zauważyłem też żadnych ranek. Chyba warto jeszcze dodać, że kaktus jest nowy i jest nim Echinopsis subdenudata.
Mam nadzieję, że go nie wykończyłem.
Może się przyda.
Kaktusiarski żółtodziób
- darekcn42
- 1000p
- Posty: 2606
- Od: 9 lut 2009, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wilkołaz
Z tą Echinopsis nie powinno być problemu. Powiem jak ukorzeniam Mammillaria carmenae. Po prosty sadzę je do właściwego substratu, suchego. Tak sobie siedzą około tygodnia, a następnie podlewam raz na ok 10 dni przez podsiąkanie, po około 2-3 podlaniach korzonki jak znalazł . Większość tak ukorzeniam, jednak echinopsom raczej wystarcza posadzenie w substracie i powinno być ok. Gdzieś na kaktusy.bydgoszcz.pl był temat dotyczący ukorzeniania różnych rodzajów kaktusów, poszukaj tam jak chcesz, ale jak mówię, raczej z tym kaktusem nie będzie problemu, jednak trzeba sobie również zdawać sprawę, że o tej porze roku którą mamy obecnie przygotowujemy nasze rośliny do zimowego spoczynku. Mimo wszystko życzę powodzenia i pozdrawiam.
Pozdrawiam, Darek.