W.o...Kotach - 3cz.(07.01-08.06)
Ja stosuję FRONTLINE w spreyu. Jest tez ten preparat w pojemniczkach jednorazowych. Ja kupuje w spreyu bo taniej, Jest on skuteczny na kleszcze ale krótko, z mojej obserwacji wynika że jakieś dwa maksimum 3 tygodnie. Preparat działa też na wszoły i pchły.
Pryska sie go w okolicę karku i wciera . Koty tego nie lubią , bo preparat ma dosyć intensywny zapach. Ale na kleszcze nie ma za bardzo lepszych sposobów. Osobiście dodatkowo przeszukuję okolice karku , podbródkla, głowy kotom codziennie a one traktuja to jako piszczoty. A w tym czasie po prostu szukam kleszczy, które bardzo łatwo wyczuwam palcami. Usuwanie kleszcza ma znaczenie dla zdrowia zwierzaka i trzeba to robic jak najwcześniej po ukąszeniu.
Pryska sie go w okolicę karku i wciera . Koty tego nie lubią , bo preparat ma dosyć intensywny zapach. Ale na kleszcze nie ma za bardzo lepszych sposobów. Osobiście dodatkowo przeszukuję okolice karku , podbródkla, głowy kotom codziennie a one traktuja to jako piszczoty. A w tym czasie po prostu szukam kleszczy, które bardzo łatwo wyczuwam palcami. Usuwanie kleszcza ma znaczenie dla zdrowia zwierzaka i trzeba to robic jak najwcześniej po ukąszeniu.
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)
Nie, preparat jest do kupienia w lecznicach weterynaryjnych ale uprzedzam nie jest taki tani butelka 100 ml kosztuje ok 70 zł. Ale starcza na dosyc długo tym bardziej że w zimie kleszcze śpią.DorkaWD pisze:Elizko,
OGROMNIE jestem Ci wdzięczna, dziękuje za podpowiedź
Ten preparat jest do kupienia w zwykłej aptece??
Stosowałam tez obroże przeciwpchelne i wiem że są skuteczne przecieko pchłom ale nie stosowałam nigdy przeciwko kleszczom, więc nie wiem jaka jest skuteczność. Obecnie nie zakładam moim kotom obróżek bo tak jakoś ciągle się boję, że gdzieś mi sie maleństwo zaczepi i udusi... Może to głupie ale nie moge o tym zapomnieć i dlatego obróżek nie stosuję.
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)
- aniab
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 47
- Od: 18 maja 2007, o 10:48
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
jeste sporo preparatów na kleszcze - my używaliśmy kropli FRONTLINE na kark
jednorazowa aplikacja starcza na 2-3 miesiące (faktycznie nie złapaliśmy nic )
zobacz sobie tutaj http://www.krakvet.pl/index.php?cPath=26_78 (przy niektórych produktach są zamieszczone opinie osób które wypróbowały preparat) lub http://animalia.pl/sklep.php?kat=169
BTW obydwa sklepy wiarygodne - korzystam od 2 lat
jednorazowa aplikacja starcza na 2-3 miesiące (faktycznie nie złapaliśmy nic )
zobacz sobie tutaj http://www.krakvet.pl/index.php?cPath=26_78 (przy niektórych produktach są zamieszczone opinie osób które wypróbowały preparat) lub http://animalia.pl/sklep.php?kat=169
BTW obydwa sklepy wiarygodne - korzystam od 2 lat
Aniu, Elizko,
BARDZO DZIĘKUJĘ!
W poniedziałek poszukam tego preparatu!
Co do obróżek przeciwpchelnych to moja babcia też nie chce ich stosować bo boi sie, że kiciak powiesi się gdzieś na niej Czasami zakładamy tą obroże jak kiciak jest w domu np. na noc...
A skoro już Was tak podpytuje to jeszcze poproszę o opinię w sprawie kulek na żołądek (???).
Nasz kiciak ma jakieś "szlachetne" korzenie po których odziedziczył bardzo gęste i stosunkowo długie futerko (przynajmniej jak na dachowca to futerko jest długie). Kiciak jest codzienni wyczesywany takim specjalnym grzebykiem (do szukania robactwa) ale on i tak sam się wylizuje i przy okazji zjada swoją sierść. Podobno takie zjadanie sierści jest szkodliwe dla zdrowia zwierzaka Macie jakieś większe doświadczenie z tymi kulkami? Które kulki są najlepsze i czy spełniają one swoją role??
Czy kiedykolwiek kąpałyście swoje kicie??
BARDZO DZIĘKUJĘ!
W poniedziałek poszukam tego preparatu!
Co do obróżek przeciwpchelnych to moja babcia też nie chce ich stosować bo boi sie, że kiciak powiesi się gdzieś na niej Czasami zakładamy tą obroże jak kiciak jest w domu np. na noc...
A skoro już Was tak podpytuje to jeszcze poproszę o opinię w sprawie kulek na żołądek (???).
Nasz kiciak ma jakieś "szlachetne" korzenie po których odziedziczył bardzo gęste i stosunkowo długie futerko (przynajmniej jak na dachowca to futerko jest długie). Kiciak jest codzienni wyczesywany takim specjalnym grzebykiem (do szukania robactwa) ale on i tak sam się wylizuje i przy okazji zjada swoją sierść. Podobno takie zjadanie sierści jest szkodliwe dla zdrowia zwierzaka Macie jakieś większe doświadczenie z tymi kulkami? Które kulki są najlepsze i czy spełniają one swoją role??
Czy kiedykolwiek kąpałyście swoje kicie??
- aniab
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 47
- Od: 18 maja 2007, o 10:48
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
kule (bezoary) to się robią właśnie z sierści
Aby się te kule włosowe nie tworzyły w żołądku i jelitach - stosujemy pastę MaltSoft firmy Gimpet, którą kot bardzo lubi i traktuje jako przysmak - w okresie linienia dostaje co drugi dzień. Pasta jest dostępna w większości sklepów zoologicznych.
Jeżeli wypadnie jest intensywniejsze to podajemy silniejszą pastę Bezo-pet firmy Vetoquinol, do kupienia w lecznicy wet. lub w sklepach internetowych (w tych sklepach, do których wyżej zamieściłam linki znajdziesz ich spory wybór ). Podaje ją się rzadziej i w mniejszych ilościach ze względu na silne działanie.
Zbyt duża ilość połykanych włosów przez kota z reguły od razu objawia się częstymi wymiotami (sierścią - zbitymi włosami) i/lub problemami z wypróżnianiem. Przy dłuższym linieniu może nawet dojść do tzw. zatkania się kota - w sytuacji, gdy połknięte kule utkną w jelitach, a zwierzę nie może się wypróżnić. W naprawdę skrajnych takich przypadkach potrzebna jest nawet operacja. Dlatego lepiej zapobiegać
Proponuję też po czesaniu wygłaskać kota wilgotnymi dłońmi - resztka wyczesanej sierści pozostanie nam na dłoniach. Czynność powtórzyć 2-3 razy w zależności ile kłaczków mamy na rękach
No i przy tych upałach takie "przecieranie na mokro" przyniesie kotu troszkę ochłody
Ad. kąpania kota na mokro - nigdy tego nie robiłam, choć wiem, że niektórzy to praktykują Mój kocur nie wychodzi sam na dwór, nie ma zbyt wielu okazji do klasycznego ubrudzenia się. Dokładnie 2 razy miał myte na mokro łapy - upaprał się w kuwecie. Niestety troszkę walki przy tym było, więc czarno widziałabym wykąpanie go całego A skoro nie ma takiej potrzeby, to tym bardziej się cieszę, że kot się nie będzie stresował
Aby się te kule włosowe nie tworzyły w żołądku i jelitach - stosujemy pastę MaltSoft firmy Gimpet, którą kot bardzo lubi i traktuje jako przysmak - w okresie linienia dostaje co drugi dzień. Pasta jest dostępna w większości sklepów zoologicznych.
Jeżeli wypadnie jest intensywniejsze to podajemy silniejszą pastę Bezo-pet firmy Vetoquinol, do kupienia w lecznicy wet. lub w sklepach internetowych (w tych sklepach, do których wyżej zamieściłam linki znajdziesz ich spory wybór ). Podaje ją się rzadziej i w mniejszych ilościach ze względu na silne działanie.
Zbyt duża ilość połykanych włosów przez kota z reguły od razu objawia się częstymi wymiotami (sierścią - zbitymi włosami) i/lub problemami z wypróżnianiem. Przy dłuższym linieniu może nawet dojść do tzw. zatkania się kota - w sytuacji, gdy połknięte kule utkną w jelitach, a zwierzę nie może się wypróżnić. W naprawdę skrajnych takich przypadkach potrzebna jest nawet operacja. Dlatego lepiej zapobiegać
Proponuję też po czesaniu wygłaskać kota wilgotnymi dłońmi - resztka wyczesanej sierści pozostanie nam na dłoniach. Czynność powtórzyć 2-3 razy w zależności ile kłaczków mamy na rękach
No i przy tych upałach takie "przecieranie na mokro" przyniesie kotu troszkę ochłody
Ad. kąpania kota na mokro - nigdy tego nie robiłam, choć wiem, że niektórzy to praktykują Mój kocur nie wychodzi sam na dwór, nie ma zbyt wielu okazji do klasycznego ubrudzenia się. Dokładnie 2 razy miał myte na mokro łapy - upaprał się w kuwecie. Niestety troszkę walki przy tym było, więc czarno widziałabym wykąpanie go całego A skoro nie ma takiej potrzeby, to tym bardziej się cieszę, że kot się nie będzie stresował
ale wypaliłam z tymi kulkami
Aniu, fajnie mi to wszystko wytłumaczyłaś - DZIĘKI!!
Nasz kiciak też do kąpieli na mokro nie nadaje się ;-) musiałabym w tym celu ubrać się w specjalny kombinezon i pewnie pozostać w nim do końca żywota bo ten kiciak jest okropnie pamiętliwy i mściwy Nie mam pojęcia do kogo się podał bo jego mama była dość pokojowo nastawiona do ludzi (ale i kapryśna)... echhh te koty hihi
Aniu, fajnie mi to wszystko wytłumaczyłaś - DZIĘKI!!
Nasz kiciak też do kąpieli na mokro nie nadaje się ;-) musiałabym w tym celu ubrać się w specjalny kombinezon i pewnie pozostać w nim do końca żywota bo ten kiciak jest okropnie pamiętliwy i mściwy Nie mam pojęcia do kogo się podał bo jego mama była dość pokojowo nastawiona do ludzi (ale i kapryśna)... echhh te koty hihi
A wiecie co? Moja koteczka jak ostatnio wpadła do akwarium i się cała skąpała - nie wchodzi juz na akwarium!! Omija go z daleka a tak lubiła pić z niego wodę. Moja najmłodsza kotka Tina ostatnio odkryła że najlepiej jej się chodzi za płotem. I wiecie co ją spotkało? Pogonił ją dzisiaj owczarek niemiecki. Kocisko tak uciekało że wlazło na drzewo a jak przyszłam po nią to dyszała ze strachu. Całe popołudnie spędziła w domku i nie wychyliła nosa. Może w końcu zrozumie że najbezpieczniejsza jest przed płotem a nie za płotem.
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)