Co zrobić, gdy miejsca brak i inne ciekawe pomysły :)
Storczykowa, wiesz, ja sobie nie wyobrażam nie wpuścić każdego dnia świeżego powietrza do pomieszczenia...
Agita, wietrzenie podczas kąpieli to jednak zbyt rzadko. A codziennie tak ściągać storczyki z okien to za dużo zabawy. Czyli jednak nie pogodzę tych dwóch rzeczy...
Ech, a już miałam nadzieję... ;) Nic to; trzeba będzie inne miejsce znaleźć ;)
Agita, wietrzenie podczas kąpieli to jednak zbyt rzadko. A codziennie tak ściągać storczyki z okien to za dużo zabawy. Czyli jednak nie pogodzę tych dwóch rzeczy...
Ech, a już miałam nadzieję... ;) Nic to; trzeba będzie inne miejsce znaleźć ;)
Storczykowa, jak pisałam - nie wyobrażam sobie, żeby nie przewietrzyć codziennie każdego pomieszczenia. Gdy mróz za oknem trzaska, okna są otwarte nieporównywalnie krócej niż latem, ale są ;)
Orange, DAK, czy wobec tego, jak pisała Agita, ściągacie storczyki z parapetów na czas wietrzenia?
Orange, DAK, czy wobec tego, jak pisała Agita, ściągacie storczyki z parapetów na czas wietrzenia?
MÓJ FLICKR ;)
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Moje zimą nie stoją na parapetach - to miejsce jeszcze gorsze dla nich niż latem.
Południowe okna, a zimą słońce jest niżej, więc byłyby jak w szklarni bez ocieniania.
Latem część stoi na parapecie jednego okna (stale otwartego na oścież, teraz na noc przymykanym), ale nad tym oknem jest balkon, więc słońce jest tylko rano i późnym popołudniem, gdy jest niżej. Reszta stoi na półkach na ścianach przy oknie. I te z parapetu też na zimę tam powędrują. I tylko w bardzo mroźne dni uchylenie okna by im zaszkodziło. Wtedy wietrzę innymi oknami - w innych pomieszczeniach.
Ponieważ na półkach zimą było trochę za ciemno - pokazywałam jak się potrąbkowały liście, to przygotowuję dla nich na zimę lepsze warunki - zakupiłam już nawilżacz powietrza, a w przyszłym tygodniu wybieram się po oświetlenie. Będą doświetlane.
Na razie mam problem z dobraniem odpowiedniego oświetlenia, by było nie za drogo i w miarę estetycznie, no i oczywiście o odpowiedniej dla chlorofilu barwie światła.
Południowe okna, a zimą słońce jest niżej, więc byłyby jak w szklarni bez ocieniania.
Latem część stoi na parapecie jednego okna (stale otwartego na oścież, teraz na noc przymykanym), ale nad tym oknem jest balkon, więc słońce jest tylko rano i późnym popołudniem, gdy jest niżej. Reszta stoi na półkach na ścianach przy oknie. I te z parapetu też na zimę tam powędrują. I tylko w bardzo mroźne dni uchylenie okna by im zaszkodziło. Wtedy wietrzę innymi oknami - w innych pomieszczeniach.
Ponieważ na półkach zimą było trochę za ciemno - pokazywałam jak się potrąbkowały liście, to przygotowuję dla nich na zimę lepsze warunki - zakupiłam już nawilżacz powietrza, a w przyszłym tygodniu wybieram się po oświetlenie. Będą doświetlane.
Na razie mam problem z dobraniem odpowiedniego oświetlenia, by było nie za drogo i w miarę estetycznie, no i oczywiście o odpowiedniej dla chlorofilu barwie światła.
Widziałam u mnie w kwiaciarni, różne kompozycje z Phalenopsisów, pozaplatane na na patykach z mchem i korą, bardzo ciekawie to wygląda, wiszą sobie i rosną...Ale wiadomo jak to w kwiaciarni - czasowa ekspozycja. Kusi mnie żeby przeprowadzić eksperyment z jakimś okazem w gorszej formie, co by nie było zbyt go szkoda... no każdego mi szkoda, nawet tych co dostałam, bo sąsiadka się pozbywa jak przekwitają, ale zawsze mniej ;)
Chciałabym przetestować uprawę wazonową, coś a' la Vanda. Mam taki szklany, gruby wywinięty wazon, ok 25 cm. Na keramzycie wymieszanym z korą swoją drogą, czy tam spangum, ale korci mnie jakaś bardziej kolorowa kompozycja. Zastanawiam się czy przejdzie zrobienie w takim wazonie podłoża w żelowych kulek i wsadzenie Phalka, bardziej w powietrzu, żeby nie dotykał i nie zgnił, a jedynie czerpał wilgoć z podłoża... hmm, jak myślicie?
Dobrze wiedzieć, że nie ja jedna jestem uzależniona od świerzego powietrza, czy mróz czy słońce ;)
Chciałabym przetestować uprawę wazonową, coś a' la Vanda. Mam taki szklany, gruby wywinięty wazon, ok 25 cm. Na keramzycie wymieszanym z korą swoją drogą, czy tam spangum, ale korci mnie jakaś bardziej kolorowa kompozycja. Zastanawiam się czy przejdzie zrobienie w takim wazonie podłoża w żelowych kulek i wsadzenie Phalka, bardziej w powietrzu, żeby nie dotykał i nie zgnił, a jedynie czerpał wilgoć z podłoża... hmm, jak myślicie?
Dobrze wiedzieć, że nie ja jedna jestem uzależniona od świerzego powietrza, czy mróz czy słońce ;)
Pozdrawiam
Storczyki Carismy
Storczyki Carismy
- Anusska
- 1000p
- Posty: 1504
- Od: 10 paź 2008, o 15:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Carisma, zależy wszystko od tego, czy będziesz uprawę wazonową a'la doniczka, czy całego storczyka dasz do środka
Jeśli to drugie, to raczej nie wyjdzie, bo będzie ciężko nawadniać storczyka, a poza tym w ogóle nie będzie miał świeżego powietrza i się "ugotuje".
A jeśli chodzi o to pierwsze, to możesz poeksperymentować, już kiedyś widziałam wsadzonego storczyka do wazonu zamiast doniczki
Jeśli to drugie, to raczej nie wyjdzie, bo będzie ciężko nawadniać storczyka, a poza tym w ogóle nie będzie miał świeżego powietrza i się "ugotuje".
A jeśli chodzi o to pierwsze, to możesz poeksperymentować, już kiedyś widziałam wsadzonego storczyka do wazonu zamiast doniczki
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Z nawilżacza jestem bardzo zadowolona. Teraz na razie włączam od czasu do czasu. Ale zimą to tej wody będę musiała chyba tam wlewać przegotowanej, a nie destylowanej, bo bym się za mocno nadźwigała.
Oświetlenia przejrzałam różniste. Jedne grzeją jak cholera (pobierając tym samym dużo mocy), chciałam też by nie były to jarzeniówy (ze względów estetycznych.
Kupiłam żarówki LED, ale widzę, że tego trzeba trochę więcej. Białe LED (zimne, nie ciepłe) mają dobrą barwę ok 6000K, kupiłam jedną 3W i dwie 2,4W. Poobserwuję efekty tej zimy, by odpowiednio zaprojektować to, gdy już po zimie będę organizować tę storczykową ścianę. Może w przyszłym roku LEDy mocniejsze będą tańsze ;), ale czuję, że będę na tę ścianę potrzebować ok 6-8 takich żarówek.
Oświetlenia przejrzałam różniste. Jedne grzeją jak cholera (pobierając tym samym dużo mocy), chciałam też by nie były to jarzeniówy (ze względów estetycznych.
Kupiłam żarówki LED, ale widzę, że tego trzeba trochę więcej. Białe LED (zimne, nie ciepłe) mają dobrą barwę ok 6000K, kupiłam jedną 3W i dwie 2,4W. Poobserwuję efekty tej zimy, by odpowiednio zaprojektować to, gdy już po zimie będę organizować tę storczykową ścianę. Może w przyszłym roku LEDy mocniejsze będą tańsze ;), ale czuję, że będę na tę ścianę potrzebować ok 6-8 takich żarówek.
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Ściana ma już chyba czwarty pomysł na wyłożenie.
Pierwszy to były płytki elewacyjne (taka imitacja piaskowca), ale ponieważ to ma być w salonie przy aneksie kuchennym, to z tego samego chcę wyłożyć ścianę między szafkami kuchennymi, a ten piaskowiec byłby tam ze względu na tłuszcz niepraktyczny.
Następne były różne terakoty i glazury, a teraz wchodzi w grę również tynk mozaikowy. Ściana musi być odporna na spryskiwanie i wilgoć.
A na ścianie haczyki na zawieszanie koszyczków, doniczek. Miały być półeczki, ale już zrezygnowałam, bo haczyki dadzą mi większą możliwość zmiany aranżacji.
Pierwszy to były płytki elewacyjne (taka imitacja piaskowca), ale ponieważ to ma być w salonie przy aneksie kuchennym, to z tego samego chcę wyłożyć ścianę między szafkami kuchennymi, a ten piaskowiec byłby tam ze względu na tłuszcz niepraktyczny.
Następne były różne terakoty i glazury, a teraz wchodzi w grę również tynk mozaikowy. Ściana musi być odporna na spryskiwanie i wilgoć.
A na ścianie haczyki na zawieszanie koszyczków, doniczek. Miały być półeczki, ale już zrezygnowałam, bo haczyki dadzą mi większą możliwość zmiany aranżacji.
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Nie. żadnych kratek.
a wypróbowałam już zawieszanie tych zwykłych naszych przeźroczystych na haczyku na ścianie. Nasze storczyki są lekkie - zdaje to egzamin. Mam w doniczkach grubym drutem wypalone otwory (trochę podłużne). Może nie wygląda to najpiękniej, ale z hodowlą na podkładkach to zamierzam eksperymentować stopniowo jak już ściana będzie. Na dole, na wysokości parapetów podwieszone będą te moje koszyki:
a w nich storczyki niekwitnące, w rekonwalescencji itp.
Już sprawdziłam - na zwykłych haczykach w ścianie koszyczki trzymają się dobrze, stabilnie, a w nich 4 do 5 doniczek.
a wypróbowałam już zawieszanie tych zwykłych naszych przeźroczystych na haczyku na ścianie. Nasze storczyki są lekkie - zdaje to egzamin. Mam w doniczkach grubym drutem wypalone otwory (trochę podłużne). Może nie wygląda to najpiękniej, ale z hodowlą na podkładkach to zamierzam eksperymentować stopniowo jak już ściana będzie. Na dole, na wysokości parapetów podwieszone będą te moje koszyki:
a w nich storczyki niekwitnące, w rekonwalescencji itp.
Już sprawdziłam - na zwykłych haczykach w ścianie koszyczki trzymają się dobrze, stabilnie, a w nich 4 do 5 doniczek.