Mączniak prawdziwy
- Kocina
- 1000p
- Posty: 1197
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
U mnie opryski trochę powstrzymały chorobę, ale to był sierpień, więc miesiąc wcześniej.
Wtedy jeszcze lałam chemią jak popadnie, ale to był młody ogród i na dodatek przyczepiło się wszystko na raz.
Dopiero później się wyedukowałam w środkach eko i nie narzekam.
Faktycznie z początkiem października resztki liści azalii oberwałam, wyzbierałm to co opadło i tym roku spokój.
Wtedy jeszcze lałam chemią jak popadnie, ale to był młody ogród i na dodatek przyczepiło się wszystko na raz.
Dopiero później się wyedukowałam w środkach eko i nie narzekam.
Faktycznie z początkiem października resztki liści azalii oberwałam, wyzbierałm to co opadło i tym roku spokój.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
No i już problem rozwiązany.
Liście pozrywam a jak pojawią się wiosną nowe to proszek do pieczenia będzie czekał na mój znak
Tak sobie właśnie myślałam że skoro i tak niedługo opadną to po co pryskać ?
Ale jak przeczytałam ten wątek to zwątpiłam czy dobrze robię nie panikując....
U mnie chorują wszystkie azalie kupione z tego samego źródła.
Inne, rosnące obok są okazami zdrowia.
Czy to oznacza że na tych samych za rok też będzie mączniak ?
Liście pozrywam a jak pojawią się wiosną nowe to proszek do pieczenia będzie czekał na mój znak
Tak sobie właśnie myślałam że skoro i tak niedługo opadną to po co pryskać ?
Ale jak przeczytałam ten wątek to zwątpiłam czy dobrze robię nie panikując....
U mnie chorują wszystkie azalie kupione z tego samego źródła.
Inne, rosnące obok są okazami zdrowia.
Czy to oznacza że na tych samych za rok też będzie mączniak ?
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3696
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Też jestem za zerwaniem ale..., właśnie ale... to nie chroni przed wystąpieniem mączniaka w następnym roku.hanka55 pisze:A po co pryskać, skoro można np. zerwać liście i spalić?
Oprysk tylko osłabi roślinę, a z liści już niewielki pożytek na początku jesieni.
Za 2-3 tygodnie liście z azalii i tak opadną, i wystarczy je porządnie wygrabić.
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- gebo13
- 200p
- Posty: 490
- Od: 1 mar 2007, o 21:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Czy to mączniak??
Szczęście to nic innego jak dobre zdrowie i krótka pamięć
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Azalia - siwy nalot
Na moich też jest mącziak...Czekam do wiosny uzbrojona w chemię ... ale czy on musi się znowu poojawić??
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1405
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Re: Azalia - siwy nalot
Wiosną mączniak nie atakuje azalii najwczesniej spotykalem po połowie lipcaLorrie pisze:Na moich też jest mącziak...Czekam do wiosny uzbrojona w chemię ... ale czy on musi się znowu poojawić??
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1192
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Re: Azalia - siwy nalot
To ja sobie pozwolę się podłączyć do wątku.
Nasza azalia wielkokwiatowa ma też niby siwy ale bardzo dziwny - jak dla mnie - nalot.
Właściwie to trudno to nazwać nalotem.
Proszę spójrzcie i jeśli ktoś ma jakieś podejrzenia to proszę o pomoc.
Co prawda już chyba niewiele da się zrobić bo właśnie zgubiła liście ale chciałbym wiedzieć z czym mieliśmy do czynienia i czy powinienem się obawiać jakichś konsekwencji wiosną.
Nasza azalia wielkokwiatowa ma też niby siwy ale bardzo dziwny - jak dla mnie - nalot.
Właściwie to trudno to nazwać nalotem.
Proszę spójrzcie i jeśli ktoś ma jakieś podejrzenia to proszę o pomoc.
Co prawda już chyba niewiele da się zrobić bo właśnie zgubiła liście ale chciałbym wiedzieć z czym mieliśmy do czynienia i czy powinienem się obawiać jakichś konsekwencji wiosną.
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Azalia - siwy nalot
Na mojej jest to samo i ktoś mądry stwierdził że to mączniak - jedna z jego odmian.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1192
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Re: Azalia - siwy nalot
Lorrie - dziękuję za pierwszą sugestię. Bo przyznasz, że to jakoś dziwnie wygląda. Dla mnie to jakby bo tym białym nalocie cos sobie pełzało i zostawiło takie "ścieżki" - podobnie jak ślimaki
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3696
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Re: Azalia - siwy nalot
Mączniak.
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Azalia - siwy nalot
Sylwek, może rzeczywiście ślimaki sobie chodziły po tym nalocie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1192
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Re: Azalia - siwy nalot
No dobrze ale jeśli mączniak to czy teraz kiedy już liście opadły jakieś działania mają jakieś zastosowanie?