Ja w tym roku miałam pierwszy raz pomidora Malinowy Ożarowski. Pomidor o liściach typu ziemniaczanego. Wyhodowałam go z nasion i na początku, (czyli końcem kwietnia początkiem maja miał ciężko nadążyć za innymi, równocześnie z innymi wsadzonymi na miejsca stałe) później rósł troszkę dziwnie, bo próbował sam się zakończyć po pierwszym gronie.
Jednak pozbierał się pięknie i bardzo plennie owocował (owocuje nadal) bardzo aromatyczny, o pysznym słodkim smaku. Miąższ i skórka bardzo słodka, galaretka delikatnie kwaskowata mało wyczuwalna.
Jedyny mankament dla mnie to malutkie owoce.
Kiedy pokazała się u mnie szara pleśń był bardzo tolerancyjny, podobnie jak druga moja odmiana pomidora malinowego. Praktycznie kwiaty na nich nie ucierpiały.
Reasumując malinówka łatwa w uprawie, o ładnej ciemno malinowej barwie (w pełni dojrzały pomidor) odporna na choroby grzybowe. Całkowicie bez zielonej piętki, bez żółtych plam spowodowanych wysoką temperaturą. Podczas dużych upałów zwija liście. Ma tendencję do pękania, kiedy nastają zimne noce tak jak obecnie.
Pyszny, jako pomidor suszony w ziołach i oliwie.
pozdrawiam
Następnym razem o malinowym Tomimaru Mucho.