Aniu byłam na tym linku, przeglądałam zdjecia i wiele właśnie wskazywało na moją różę, a jeszcze teraz jak popatrzę na Twoje fotki, to tym bardziej nabieram pewności ;) Dzięki, bo już dłuższy czas gnębi mnie nieznajomość tej odmiany
Madziu to zapewne dzisiaj pielesz

Oj dziczki to i ja znam, jedną karczuję od wiosny, bo non stop chorowała, tylko dzikie mają takie ładne owoce jesienią aż żal ich się pozbywać, ale jak chorują, to cóż począć. Pięknie zdjecia, cudowne, nie dosć, ze róża boska to i fotki ;)