Nigdzie nie zniknęłam tylko czasu mi brakuje. Za dużo mam pracy a przyjdzie wieczór to już mi się nic nie chce, a też wzięłam się trochę za siebie bo waga masy ciała mnie przerasta i jak położę mojego synka spać to ja troszkę biegam i jeżdżę na rolkach tylko nie wiem czy to mi coś da
na pewno wracam zmęczona .Swój dzień zaczynam od 5:30 a kończę ok 24:00 i zastanawiam się czasem może ja jestem jakaś nie udolna .
Pozdrawiam
Ale mówią że ogrodnicy muszą być cierpliwi a ja jestem niecierpliwa . 
