Ogród Gośki
-
- ---
- Posty: 7566
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Witajcie :P
Dzięki Aga za rady z kapustą, ale została nam tylko włoska... cała reszta już zakiszona
Agnieszko agawę mam chyba trzy lata, ale dostałam ją gdy była już słusznych rozmiarów
Dzięki Ewuś za informacje na temat winobluszczu. Od przyszłego roku spróbuję rozmnażanie 8)
Aniu, Dawidku zapomniałam, że konkurs kończy się z chwilą wydania pierwszego kwiatka!!! Tym bardziej się cieszę :P
Na marginesie dodam, że dziś zauważyłam drugi na tej samej roślinie.
Drugi orzeszek pozostaje w stagnacji, a trzeciego dopadły przędziorki Chyba za późno się zorientowałam i pomimo oprysku roślinka marnieje.
Pamiętam z wątku o uprawie orzeszków, że nie wszystkie kwiaty zawiązują owoce. Może przedłużymy konkurs do pierwszego własnoręcznie wyhodowanego orzeszka?
Dzięki Aga za rady z kapustą, ale została nam tylko włoska... cała reszta już zakiszona
Agnieszko agawę mam chyba trzy lata, ale dostałam ją gdy była już słusznych rozmiarów
Dzięki Ewuś za informacje na temat winobluszczu. Od przyszłego roku spróbuję rozmnażanie 8)
Aniu, Dawidku zapomniałam, że konkurs kończy się z chwilą wydania pierwszego kwiatka!!! Tym bardziej się cieszę :P
Na marginesie dodam, że dziś zauważyłam drugi na tej samej roślinie.
Drugi orzeszek pozostaje w stagnacji, a trzeciego dopadły przędziorki Chyba za późno się zorientowałam i pomimo oprysku roślinka marnieje.
Pamiętam z wątku o uprawie orzeszków, że nie wszystkie kwiaty zawiązują owoce. Może przedłużymy konkurs do pierwszego własnoręcznie wyhodowanego orzeszka?
Pozdrawiam Gośka
Mój ogród
Mój ogród
Dzięki Gosiu :P
Ze mną już naprawdę "dobrze" ... przynajmniej nie wylądowałam w szpitalu
Czasami taka choroba ujawnia u bliskich nigdy nie wypowiadane na głos uczucia.
Po pierwsze M - wiadomo już czego się dopuścił: rabatka hostowa, cebulowe... no i obiadki :P
Mój brat pierwszy raz skosił trawnik oraz posadził iglaczki i wrzosy u ś.p. ojca. Upiększył zakątek korą i kamyczkami. Uprzednio musiał rugować rajgras i inne kwitnące, które już nie wyglądały ładnie
Siostra pomagała chwalebnie w opiece nad dzieciakami (Swoich też ma troje, najmłodszy ma dwa latka ) a mama czuwała nad panoszącymi się chwastami, praniem i prasowaniem
Dziś nawet przyjechały posiłki z Łańcuta: teściowa, szwagier i szwagierka Widząc jednak, że sytuacja już opanowana a ja chodzę, wrócili do swoich obowiązków.
No i czy nie warto było niedomagać?
Jutro planuję powolutku wracać do kieratu... czeka mnie mycie okien, których nikt nie chciał się podjąć
Ze mną już naprawdę "dobrze" ... przynajmniej nie wylądowałam w szpitalu
Czasami taka choroba ujawnia u bliskich nigdy nie wypowiadane na głos uczucia.
Po pierwsze M - wiadomo już czego się dopuścił: rabatka hostowa, cebulowe... no i obiadki :P
Mój brat pierwszy raz skosił trawnik oraz posadził iglaczki i wrzosy u ś.p. ojca. Upiększył zakątek korą i kamyczkami. Uprzednio musiał rugować rajgras i inne kwitnące, które już nie wyglądały ładnie
Siostra pomagała chwalebnie w opiece nad dzieciakami (Swoich też ma troje, najmłodszy ma dwa latka ) a mama czuwała nad panoszącymi się chwastami, praniem i prasowaniem
Dziś nawet przyjechały posiłki z Łańcuta: teściowa, szwagier i szwagierka Widząc jednak, że sytuacja już opanowana a ja chodzę, wrócili do swoich obowiązków.
No i czy nie warto było niedomagać?
Jutro planuję powolutku wracać do kieratu... czeka mnie mycie okien, których nikt nie chciał się podjąć
Pozdrawiam Gośka
Mój ogród
Mój ogród
-
- 1000p
- Posty: 1933
- Od: 13 sie 2009, o 18:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
WitajGosiu ciesze się że pomału wracasz do zdrowia . Wiem co to kręgosłup bo też mi dokucza ale nie tak jak Tobie . Uważaj na siebie ogródek "nie zając i nie ucieknie" zdążysz jeszcze w mim powalczyć - zdrowie najważniejsze / a M należy się pochwała za opiekę na Tobą ./
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka...! ! !
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka...! ! !
Dzięki Ewuś za życzenia :P Z kręgosłupem to już gorzej bywało... a w ogrodzie to tylko sprzątanie liści zostaje
Gosiu - moje okna to wystarczy wodą i specjalną szmatką i po robocie dzięki Bogu
Ja naprawdę serdecznie zapraszam, nawet jak będziesz w Sączu to na kawkę z ciachem (które kupię bo pieczenie mi nie wychodzi ) A jak wtedy Ci się spodoba to może i na wakacje się skuszisz... Do tego daleka droga, pogadamy jak przyjdzie czas :P
Gosiu - moje okna to wystarczy wodą i specjalną szmatką i po robocie dzięki Bogu
Ja naprawdę serdecznie zapraszam, nawet jak będziesz w Sączu to na kawkę z ciachem (które kupię bo pieczenie mi nie wychodzi ) A jak wtedy Ci się spodoba to może i na wakacje się skuszisz... Do tego daleka droga, pogadamy jak przyjdzie czas :P
Pozdrawiam Gośka
Mój ogród
Mój ogród
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Oj, warto Gosiu czasami poniedomagać (no oczywiście pod warunkiem, że to niedomaganie jest uleczalne w jakimś rozsądnym czasie...człowiek sie nagle dowiaduje , że wcale nie jest niezastąpiony, że ziemia siękręci bez jego pomocy i tak dalej.
No, ale i tak dobrze stanąć na nogi. Czego wszystkim serdecznie życzę.
No, ale i tak dobrze stanąć na nogi. Czego wszystkim serdecznie życzę.
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
-
- ---
- Posty: 7566
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Gosiu, dobrze, że kręgosłup odpuścił i dobrze się już czujesz
Wiem jak to boli bo 2 lata temu mnie podobna przypadłość spotkała to prawie na czworakach do lekarza szłam. Na szczęście zbawienne zastrzyki postawiły na nogi.
Czytałam, że wybierasz się na fajne wakacje, "dokurujesz", zrelaksujesz i zapomnisz o kręgosłupie
Wiem jak to boli bo 2 lata temu mnie podobna przypadłość spotkała to prawie na czworakach do lekarza szłam. Na szczęście zbawienne zastrzyki postawiły na nogi.
Czytałam, że wybierasz się na fajne wakacje, "dokurujesz", zrelaksujesz i zapomnisz o kręgosłupie
Aśka
Zapraszam
Zapraszam
Gosieńko- no to nastraszyłaś nieżle rodzinkę skoro teściowa przyjechała, ciekawe czy do pomocy czy może jak w Kargulach i Pawlakach -gotowy wieniec na aucie - wiesz jak to z teściowymi jest ,no bywają też dobre ale to tylko te które mają 2 zęby - pewnie wiesz...
Za zdrówko to my - ogrodniczki trzymałyśmy kciuki i jak widać pomogło
Za zdrówko to my - ogrodniczki trzymałyśmy kciuki i jak widać pomogło
Słuchajcie, moja teściowa to porządna kobita - zważywszy na to, że daleko mieszka i jestem jej jedyną jak dotąd synową Wyraziła słowa radości, że wracam do pełni władz ruchowych, popieściła wnuki i wróciła do domu bogatsza o hosty, barwinki i kloniki Miała jeszcze ochotę na chamedorę...
Okna prawie wszystkie umyte! :P przy użyciu ściereczek z mikrofibry. Jedna na mokro (bez detergentów), druga na sucho
Uwinęłam się dość szybko, dzieci śpią więc zostało jeszcze trochę czasu na parę fotek 8)
Okna prawie wszystkie umyte! :P przy użyciu ściereczek z mikrofibry. Jedna na mokro (bez detergentów), druga na sucho
Uwinęłam się dość szybko, dzieci śpią więc zostało jeszcze trochę czasu na parę fotek 8)
Pozdrawiam Gośka
Mój ogród
Mój ogród