Dziękuję za miłe słowa.
Stoliczek swojego czasu robił za "łapacz śmieci", czyli stosy gazet, książki, jak się nie chciało odłożyć na półkę to fru na stolik, zeszyty jakieś, płyty itp. W końcu znalazłam dla niego lepsze zastosowanie i nareszcie mam tam porządek.
Marylo nasz szkodnik się podobnie zachowuje. Jak pokazujemy mu dziurkę wykopaną w kwiatkach, to się odwraca w drugą stronę, tylko, że on w ogóle się nie patrzy, on nic nie widzi. A później odchodzi cały obrażony, że o co się czepiamy.
![Rolling Eyes :roll:](./images/smiles/icon_rolleyes.gif)
A teraz obydwa psiaki zbierają orzechy i zakopują w grządkach. Ale zakopywanie orzechów to jest już stały punkt programu.