Zgadzam się z przedmówcami.Papirusa nie można zalać.
U mnie stoi w drugiej donicy bez otworów,którą stale uzupełniam wodą.Czyli stoi w błotku.
Co do rdzy to faktycznie może to być wina chloru bo moja mama miała ten sam problem.
Można poczekać aż wypuści nowe parasolki,albo można naszczepić nowego.
U mnie lato spędził na dworze i tak jak dziewczyny mi doradziły leję wodę do niego ,dzięki czemu jest "sztywny" i nie trzeba go przywiązywać niczym,nawet wiatr go tak ostatnio nie łamie.Nawet na zewnątrz mi zakwitł co nigdy w mieszkaniu mi nie kwitł.
Co do papirusa w koszyczku to z pewnością ma za mało wody to na 100%,do tego prawdopodobnie mało słońca.
Brązowienie i usychanie może być też spowodowane przerostem bryły korzeniowej,można przesadzić do większej doniczki.Mało tego dodam,że słabo podlewany papirus może paść w ciągu doby.
Także dużo wody,więcej światła,przesadzenie i zraszanie parasolek od czasu do czasu..powinno pomóc.
