Efektywne mikroorganizmy EM Cz.1
-
- ---
- Posty: 448
- Od: 31 sty 2008, o 16:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Pytanie odnosnie stosowania EM
Witam wszystkich !
Uzywam EM-ow od wiosny i jestem nimi zachwycona !
Mam tylko takie dwa pytania do sympatycznej pani biolog - naszego moderatora.
1) czy mozna uzywac na rowni EM farming i EMa ? W sensie : czy ich moc, ich oddzialywanie jest takie samo ?
Zdarza sie, ze nie mam gotowego EMa, ale mam troche EM farming.
Czy moge stosowac wymiennie te produkty ( i ew. w JAKICH proporcjach ) czy tez jeden jest silniejszy od drugiego i ktory ?
2) Czy przedawkowanie - zarowno EMa jak EM farming - moze miec jakies negatywne skutki ?
Czesto wlewa mi sie wiecej Em-ow do wody ( celem rozcienczenia ) niz powinno, ale mysle sobie: tym lepiej ! Ale moze tak nie jest ???? Np. moja palemka domowa na "pordzewiale" konce lisci - moze przedobrzylam ?
Pozdrawiam serdecznie - Keva
Uzywam EM-ow od wiosny i jestem nimi zachwycona !
Mam tylko takie dwa pytania do sympatycznej pani biolog - naszego moderatora.
1) czy mozna uzywac na rowni EM farming i EMa ? W sensie : czy ich moc, ich oddzialywanie jest takie samo ?
Zdarza sie, ze nie mam gotowego EMa, ale mam troche EM farming.
Czy moge stosowac wymiennie te produkty ( i ew. w JAKICH proporcjach ) czy tez jeden jest silniejszy od drugiego i ktory ?
2) Czy przedawkowanie - zarowno EMa jak EM farming - moze miec jakies negatywne skutki ?
Czesto wlewa mi sie wiecej Em-ow do wody ( celem rozcienczenia ) niz powinno, ale mysle sobie: tym lepiej ! Ale moze tak nie jest ???? Np. moja palemka domowa na "pordzewiale" konce lisci - moze przedobrzylam ?
Pozdrawiam serdecznie - Keva
- mikrobia
- 200p
- Posty: 255
- Od: 24 maja 2007, o 22:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Syców
- Kontakt:
Witajcie,
Oczywiście bywa tak, że zasób mikro i makroelementów w glebie jest niewystarczający (przy intensywnej uprawie roślin) i można, a nawet trzeba wspomagać rośliny pierwiastkami z "zewnątrz". Jeżeli istnieje możliwość zasilenia roślin nawozami organicznymi, to właśnie one powinny być wybierane w pierwszej kolejności...duże znaczenie mają również przedplony i międzyplony z roślin motylkowych (ewentualnie uprawa współrzędna w miarę możliwości) i właściwie to powinno wystarczyć.
Przy intensywnych uprawach, gdzie możliwość zastosowania nawozów organicznych jest z różnych względów ograniczona, należy często badać glebę (nawet 2 razy do roku) i na podstawie wyników badań oraz zauważonych niedoborów (wnikliwa ocena stanu roślin) należy stosować precyzyjnie dobrane dawki nawozów mineralnych.
Wiadomo jednak jak to w praktyce wygląda...badań się nie robi (bo kosztują aż kilkanaście zł.) i daje się wszystkiego za dużo...oczywiście pozostałości nawozów i pestycydów w warzywach i owocach są badane (jeszcze rzadziej niż gleba)...wyniki trafiają do szafy a warzywa na półkę w sklepie i wszyscy są zadowoleni począwszy od producentów nawozów a skończywszy na zakładach pogrzebowych...interes się kręci kosztem naszego zdrowia.
Jeżeli ktoś podaje nawozy roślinom i robi to z głową - nie widzę problemu, ale moje wnikliwe obserwacje dowodzą, że 99% producentów przesadza z ilością "chemii" ( o okresach karencji i stosowaniu środków niedozwolonych nie wspomnę).
Doprawdy, biorąc do ręki warzywo w sklepie (mięso zresztą też) zastanawiam się, czy aby mi nie zaszkodzi..to jest chyba jakieś zboczenie zawodowe
cdn.
Oczywiście bywa tak, że zasób mikro i makroelementów w glebie jest niewystarczający (przy intensywnej uprawie roślin) i można, a nawet trzeba wspomagać rośliny pierwiastkami z "zewnątrz". Jeżeli istnieje możliwość zasilenia roślin nawozami organicznymi, to właśnie one powinny być wybierane w pierwszej kolejności...duże znaczenie mają również przedplony i międzyplony z roślin motylkowych (ewentualnie uprawa współrzędna w miarę możliwości) i właściwie to powinno wystarczyć.
Przy intensywnych uprawach, gdzie możliwość zastosowania nawozów organicznych jest z różnych względów ograniczona, należy często badać glebę (nawet 2 razy do roku) i na podstawie wyników badań oraz zauważonych niedoborów (wnikliwa ocena stanu roślin) należy stosować precyzyjnie dobrane dawki nawozów mineralnych.
Wiadomo jednak jak to w praktyce wygląda...badań się nie robi (bo kosztują aż kilkanaście zł.) i daje się wszystkiego za dużo...oczywiście pozostałości nawozów i pestycydów w warzywach i owocach są badane (jeszcze rzadziej niż gleba)...wyniki trafiają do szafy a warzywa na półkę w sklepie i wszyscy są zadowoleni począwszy od producentów nawozów a skończywszy na zakładach pogrzebowych...interes się kręci kosztem naszego zdrowia.
Jeżeli ktoś podaje nawozy roślinom i robi to z głową - nie widzę problemu, ale moje wnikliwe obserwacje dowodzą, że 99% producentów przesadza z ilością "chemii" ( o okresach karencji i stosowaniu środków niedozwolonych nie wspomnę).
Doprawdy, biorąc do ręki warzywo w sklepie (mięso zresztą też) zastanawiam się, czy aby mi nie zaszkodzi..to jest chyba jakieś zboczenie zawodowe
cdn.
Najlepszym ogrodnikiem jest natura. LD Probiotics apifarma.pl
EM-Foto-Album/mikrobia/
Kupię, sprzedam lub wymienię...
EM-Foto-Album/mikrobia/
Kupię, sprzedam lub wymienię...
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
To co piszecie o EM-ach, przemawia do mnie z racji zdrowego odżywiania i ochrony śodowiska.
Chciałabym też wypróbować EMy na swojej działce.
I tu mam pytanie do Mikrobii.
W tym roku zastosowałam na części działki mikoryzę.
Czy stosowanie EM-ów nie będzie kolidowało z mikoryzą.
Czy można zastosować oba preparaty.
Teoretycznie powinno być wszystko OK, bo jeden i drugi preparat służą przecież roślinom i naszemu zdrowiu.
A co na to biologia ?
Chciałabym też wypróbować EMy na swojej działce.
I tu mam pytanie do Mikrobii.
W tym roku zastosowałam na części działki mikoryzę.
Czy stosowanie EM-ów nie będzie kolidowało z mikoryzą.
Czy można zastosować oba preparaty.
Teoretycznie powinno być wszystko OK, bo jeden i drugi preparat służą przecież roślinom i naszemu zdrowiu.
A co na to biologia ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- mikrobia
- 200p
- Posty: 255
- Od: 24 maja 2007, o 22:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Syców
- Kontakt:
Witajcie,
odpowiedź dla Kevy:
* tak, można zastosować matecznik, tylko proponowałbym trochę większe rozcieńczenie: 20x dla oprysków po roślinach i 50x dla gleby. W niektórych tabelach podaje się, że 1 litr matecznika (EM-Farming)=25 litrów EMa, ale to oczywiście dotyczy tylko sytuacji, kiedy matecznik zostanie poddany procesowi namnażania.
Przedawkowanie * W przypadku oprysków pogłównych zastosowanie preparatu EMa bez rozcieńczenia może spowodować poparzenie (niskie pH produktu). Jeżeli zastosujemy pogłównie duże ilości preparatu ( w granicach rozsądku:3-5 litrów na ar), ale w rozcieńczeniu przynajmniej 10x nie powinno się nic złego stać. Jeden z naszych doradców w celu ustalenia max dawki pogłównej podlał swoje buraczki (ok. 2 ary) 80 litrami EMa- mszycy nie było...buraczków też
Przy zapodaniu większych ilości preparatu do gleby (np. ponad 50 litrów na ar) może dojść do nadmiernej mineralizacji gleby/ zbyt szybki rozkład organiki (nie znam dokładnie dawki max, która będzie powodowała już jakieś negatywne skutki...z pewnością jednak dawki w granicach 3-5 litrów na ar nie działają negatywnie - wiem z własnego doświadczenia, ale może to zależeć od wielu czynników i dla rożnych rodzajów gleb ta max dawka może być inna, wiec lepiej z ilością nie przesadzać.
odpowiedź dla Kevy:
* tak, można zastosować matecznik, tylko proponowałbym trochę większe rozcieńczenie: 20x dla oprysków po roślinach i 50x dla gleby. W niektórych tabelach podaje się, że 1 litr matecznika (EM-Farming)=25 litrów EMa, ale to oczywiście dotyczy tylko sytuacji, kiedy matecznik zostanie poddany procesowi namnażania.
Przedawkowanie * W przypadku oprysków pogłównych zastosowanie preparatu EMa bez rozcieńczenia może spowodować poparzenie (niskie pH produktu). Jeżeli zastosujemy pogłównie duże ilości preparatu ( w granicach rozsądku:3-5 litrów na ar), ale w rozcieńczeniu przynajmniej 10x nie powinno się nic złego stać. Jeden z naszych doradców w celu ustalenia max dawki pogłównej podlał swoje buraczki (ok. 2 ary) 80 litrami EMa- mszycy nie było...buraczków też
Przy zapodaniu większych ilości preparatu do gleby (np. ponad 50 litrów na ar) może dojść do nadmiernej mineralizacji gleby/ zbyt szybki rozkład organiki (nie znam dokładnie dawki max, która będzie powodowała już jakieś negatywne skutki...z pewnością jednak dawki w granicach 3-5 litrów na ar nie działają negatywnie - wiem z własnego doświadczenia, ale może to zależeć od wielu czynników i dla rożnych rodzajów gleb ta max dawka może być inna, wiec lepiej z ilością nie przesadzać.
Najlepszym ogrodnikiem jest natura. LD Probiotics apifarma.pl
EM-Foto-Album/mikrobia/
Kupię, sprzedam lub wymienię...
EM-Foto-Album/mikrobia/
Kupię, sprzedam lub wymienię...
- playmusicpl
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 15 mar 2009, o 11:13
Witam.
Ostatnio zakupiłem pewną ilość matecznika u jednego z przedstawicieli firmy X i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt iż człowiek z którym rozmawiałem wyraźnie dał mi do zrozumienia że robi wyjątek sprzedając mi koncentrat bo właściwie oni tego nie robią. Oznajmił mi że zajmują się głownie sprzedażą namnożonego produktu. Rozumień, chodzi po prostu o interes ale chyba nie tego chciał twórca EM, Teuro Higa
kolejne doświadczenia z EM.
-uśmierzają ból zęba
-faktycznie rozpuszczają kamień nazębny
-nasączony wacik skutecznie likwiduje po kilku zabiegach trudno gojące się krosty, pryszcze i tp
-okład na ranę, oparzenia łagodzi ból a nawet całkowicie uśmierza oraz przyspiesza gojenie
-świetnie oczyszczają urządzenia np. głowica z maszynki do golenia zanurzona w roztworze 1x10 na 24 godziny odzyskuje dawną sprawność.
-rozpylenie 100 % EMa na zabrudzony silnik olejami znacznie ułatwia późniejsze oczyszczenie go
-woda w której moczy się mopa podczas mycia podłogi z zawartością EMa gęstnieje. Ta właściwość nie wydaje się pożądana i nie wiem czemu tak się dzieje może Mikrobia wie coś na ten temat.
Ostatnio zakupiłem pewną ilość matecznika u jednego z przedstawicieli firmy X i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt iż człowiek z którym rozmawiałem wyraźnie dał mi do zrozumienia że robi wyjątek sprzedając mi koncentrat bo właściwie oni tego nie robią. Oznajmił mi że zajmują się głownie sprzedażą namnożonego produktu. Rozumień, chodzi po prostu o interes ale chyba nie tego chciał twórca EM, Teuro Higa
kolejne doświadczenia z EM.
-uśmierzają ból zęba
-faktycznie rozpuszczają kamień nazębny
-nasączony wacik skutecznie likwiduje po kilku zabiegach trudno gojące się krosty, pryszcze i tp
-okład na ranę, oparzenia łagodzi ból a nawet całkowicie uśmierza oraz przyspiesza gojenie
-świetnie oczyszczają urządzenia np. głowica z maszynki do golenia zanurzona w roztworze 1x10 na 24 godziny odzyskuje dawną sprawność.
-rozpylenie 100 % EMa na zabrudzony silnik olejami znacznie ułatwia późniejsze oczyszczenie go
-woda w której moczy się mopa podczas mycia podłogi z zawartością EMa gęstnieje. Ta właściwość nie wydaje się pożądana i nie wiem czemu tak się dzieje może Mikrobia wie coś na ten temat.
Kosmiczne prawo karmy w ogrodzie i w życiu.
- mikrobia
- 200p
- Posty: 255
- Od: 24 maja 2007, o 22:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Syców
- Kontakt:
Re: Efektywne mikroorganizmy EM
Witajcie,
Każdy, kto potrafi liczyć, szybko zorientuje się, że namnażanie we własnym zakresie daje oszczędności...przedstawiałam już kiedyś "za" i "przeciw" i zdania w tym temacie nie zmienię...nie chodzi tu o pieniądze, ale o szeroko rozumiane bezpieczeństwo. Z całej Polski dopływają do nas informacje o "dzikich" namnażalniach i nieoczekiwanych, bolesnych w skutkach efektach stosowania preparatów wątpliwej jakości. Każdy ma jednak prawo do namnażania na własny użytek i matecznik można sobie bez problemu zamówić na stronie em-world. Zauważyłam, że firma, która rozprowadza EM (Efektywne Mikroorganizmy) odchodzi od sprzedaży matecznika (zapewne z tych samych powodów, co my).
Zarówno twórca szczepionki SCD ProBio Oryginal (obecnie znanego pod nazwą em-farming), jak i Teruo Higa - twórca EM, zarabiają na zestawionych przez siebie preparatach...zarabiają sporo, bo w całej hierarchii stoją najwyżej (nie ma co do tego najmniejszej wątpliwości, a chwytliwe stwierdzenia w stylu "ja nie chcę na tym zarobić" tylko nakręcają całą biznesową spiralę, ponieważ wszyscy klienci chcą wierzyć, że tak rzeczywiście jest). Najmniej zarabiają ci najmniejsi, wykonujący największą pracę...po prawie trzech latach działania w tym biznesie do takich wniosków dochodzę, ale Ameryki nie odkryłam, bo tak już od zawsze jest na tym świecie, że jeden drugiego gniecie..tylko niektórzy robią to bardziej subtelnie, czyli pod przykrywką wielkich haseł w stylu "rewolucja dla naszej planety!!!". Doprawdy w świecie mikroorganizmów tkwi wiele możliwości i trzeba je wykorzystywać, ale nie oszukujmy się - nie zrobi tego sześć szczepów w EM czy szesnaście w em-farming, czy nawet szesnaście plus zioła (które nawiasem mówiąc sama zestawiłam), bo czym to jest w stosunku do potencjału milionów szczepów, które zamieszkują naszą planetę.
Preparaty probiotyczne (mikrobiologiczne), które są lub obecnie pojawiają się na rynku, dopiero otwierają pewien nowy rozdział zwany biotechnologią.
odp. dla "kogra" : Nie prowadziłam specjalistycznych analiz w tym kierunku, jednak z prostych doświadczeń wynika, że emy zastępują lub wspierają grzyby mikoryzowe. Wśród naszych klientów są tacy, którzy zastąpili z powodzeniem mikoryzę emami, ale wyników "na papierze" nie mam...myślę, że jest to temat do nadrobienia w nadchodzącym roku.
odp. dla "playmusic": ja nie zauważyłam żelowania, może dlatego, że stosowałam w tym celu EMa5. Wiem, że emy potrafią żelować w starych instalacjach do przesyłu wody, co może doprowadzić do ich zablokowania. Powodem może być reakcja z osadami. Część mikroorganizmów posiada też taką cechę, że w środowisku bogatym w związki szkodliwe, wydziela śluzy (polimery glukozy, np. dekstran), które stanowią wówczas barierę ochronną dla komórek. Niektóre szczepy bakterii np. z gatunku Leuconostoc tworzą (w roztworach zawierających cukry) śluzowate masy, ale to wymaga czasu, tzn. nie jest to reakcja, która zachodzi momentalnie.
Każdy, kto potrafi liczyć, szybko zorientuje się, że namnażanie we własnym zakresie daje oszczędności...przedstawiałam już kiedyś "za" i "przeciw" i zdania w tym temacie nie zmienię...nie chodzi tu o pieniądze, ale o szeroko rozumiane bezpieczeństwo. Z całej Polski dopływają do nas informacje o "dzikich" namnażalniach i nieoczekiwanych, bolesnych w skutkach efektach stosowania preparatów wątpliwej jakości. Każdy ma jednak prawo do namnażania na własny użytek i matecznik można sobie bez problemu zamówić na stronie em-world. Zauważyłam, że firma, która rozprowadza EM (Efektywne Mikroorganizmy) odchodzi od sprzedaży matecznika (zapewne z tych samych powodów, co my).
Zarówno twórca szczepionki SCD ProBio Oryginal (obecnie znanego pod nazwą em-farming), jak i Teruo Higa - twórca EM, zarabiają na zestawionych przez siebie preparatach...zarabiają sporo, bo w całej hierarchii stoją najwyżej (nie ma co do tego najmniejszej wątpliwości, a chwytliwe stwierdzenia w stylu "ja nie chcę na tym zarobić" tylko nakręcają całą biznesową spiralę, ponieważ wszyscy klienci chcą wierzyć, że tak rzeczywiście jest). Najmniej zarabiają ci najmniejsi, wykonujący największą pracę...po prawie trzech latach działania w tym biznesie do takich wniosków dochodzę, ale Ameryki nie odkryłam, bo tak już od zawsze jest na tym świecie, że jeden drugiego gniecie..tylko niektórzy robią to bardziej subtelnie, czyli pod przykrywką wielkich haseł w stylu "rewolucja dla naszej planety!!!". Doprawdy w świecie mikroorganizmów tkwi wiele możliwości i trzeba je wykorzystywać, ale nie oszukujmy się - nie zrobi tego sześć szczepów w EM czy szesnaście w em-farming, czy nawet szesnaście plus zioła (które nawiasem mówiąc sama zestawiłam), bo czym to jest w stosunku do potencjału milionów szczepów, które zamieszkują naszą planetę.
Preparaty probiotyczne (mikrobiologiczne), które są lub obecnie pojawiają się na rynku, dopiero otwierają pewien nowy rozdział zwany biotechnologią.
odp. dla "kogra" : Nie prowadziłam specjalistycznych analiz w tym kierunku, jednak z prostych doświadczeń wynika, że emy zastępują lub wspierają grzyby mikoryzowe. Wśród naszych klientów są tacy, którzy zastąpili z powodzeniem mikoryzę emami, ale wyników "na papierze" nie mam...myślę, że jest to temat do nadrobienia w nadchodzącym roku.
odp. dla "playmusic": ja nie zauważyłam żelowania, może dlatego, że stosowałam w tym celu EMa5. Wiem, że emy potrafią żelować w starych instalacjach do przesyłu wody, co może doprowadzić do ich zablokowania. Powodem może być reakcja z osadami. Część mikroorganizmów posiada też taką cechę, że w środowisku bogatym w związki szkodliwe, wydziela śluzy (polimery glukozy, np. dekstran), które stanowią wówczas barierę ochronną dla komórek. Niektóre szczepy bakterii np. z gatunku Leuconostoc tworzą (w roztworach zawierających cukry) śluzowate masy, ale to wymaga czasu, tzn. nie jest to reakcja, która zachodzi momentalnie.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Efektywne mikroorganizmy EM
Dziękuję Mikrobio.
Zatem wiosną kupuję Emy i sama doświadczę "współpracy" tych dwóch preparatów.
Zatem wiosną kupuję Emy i sama doświadczę "współpracy" tych dwóch preparatów.
- playmusicpl
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 15 mar 2009, o 11:13
Re: Efektywne mikroorganizmy EM
Niestety jak dotąd nie ma zbyt wiele literatury polskojęzycznej poświęconej tematyce EM. Mi udało się znaleźć 3 książki. Brakuje publikacji opisujących konkretne zastosowania szczególnie w rolnictwie oraz co najważniejsze skutków działania najlepiej pozytywnych.
Namnażanie naprawdę nikomu nie powinno sprawić problemu informacje na ten temat można znaleźć w ulotkach, internecie, książce np. Franza Petera Mau albo od osoby, która miała z tym do czynienia wcześniej. Ktoś kto potrafi zrobić dobre wino na pewno będzie miał łatwiej.
Odnośnie nielegalnych garażowych namnażani tak się zastanawiam jak to jest że przedstawiciel pewnej firmy radzi stosować jesienią 20 L EM aktywnego na hektar a całkowity roczny koszt stosowania EM ma wynieść 240 zł/h. Jako amator ale osoba żywo zainteresowana tematem wiem że dawki są uzależnione przynajmniej od ilości resztek pożniwnych a nawet zawartości próchnicy czy pH gleby. Wiec jak to jest że człowiek podający się za przedstawiciela pierwszej w Polsce firmy oferującej tego typu produkty każe wszystkim zainteresowanym lać 20 L/h podobno jest bardziej skondensowany niż u konkurencji dlatego trzeba go mniej tyle że w ulotce tej firmy znajduje się tabela pokazująca ilość EM a / h zależnie od jakości gleby od 20 do aż 300 l / h. Znam osoby które skorzystały z tej oferty. Ja wylałem 100 l / h ze względu na sporą ilość resztek pożniwnych w pierwszym roku a w drugim 60 litrów na hektar samodzielnie namnożonego EM a z zakupionego w firmie z którą współpracuje jak domniemam Mikrobia. Z pierwszych efektów jestem zadowolony i czekam na więcej właśnie w 2 i 3 roku stosowania.
Namnażanie naprawdę nikomu nie powinno sprawić problemu informacje na ten temat można znaleźć w ulotkach, internecie, książce np. Franza Petera Mau albo od osoby, która miała z tym do czynienia wcześniej. Ktoś kto potrafi zrobić dobre wino na pewno będzie miał łatwiej.
Odnośnie nielegalnych garażowych namnażani tak się zastanawiam jak to jest że przedstawiciel pewnej firmy radzi stosować jesienią 20 L EM aktywnego na hektar a całkowity roczny koszt stosowania EM ma wynieść 240 zł/h. Jako amator ale osoba żywo zainteresowana tematem wiem że dawki są uzależnione przynajmniej od ilości resztek pożniwnych a nawet zawartości próchnicy czy pH gleby. Wiec jak to jest że człowiek podający się za przedstawiciela pierwszej w Polsce firmy oferującej tego typu produkty każe wszystkim zainteresowanym lać 20 L/h podobno jest bardziej skondensowany niż u konkurencji dlatego trzeba go mniej tyle że w ulotce tej firmy znajduje się tabela pokazująca ilość EM a / h zależnie od jakości gleby od 20 do aż 300 l / h. Znam osoby które skorzystały z tej oferty. Ja wylałem 100 l / h ze względu na sporą ilość resztek pożniwnych w pierwszym roku a w drugim 60 litrów na hektar samodzielnie namnożonego EM a z zakupionego w firmie z którą współpracuje jak domniemam Mikrobia. Z pierwszych efektów jestem zadowolony i czekam na więcej właśnie w 2 i 3 roku stosowania.
- mikrobia
- 200p
- Posty: 255
- Od: 24 maja 2007, o 22:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Syców
- Kontakt:
Re: Efektywne mikroorganizmy EM
Polecam publikację "Drobnoustroje a życie gleby" Stefana Russela, PWN Wa-wa 1974....przyzwoicie napisana, bez żadnych udziwnień, zrozumiałe podejście do tematu. Tak, tak kochani...już w ubiegłym stuleciu dużo mówiło się w Polsce (a nawet pisało) o drobnoustrojach glebowych, by następnie przez dziesięciolecia twierdzić, że chemia jest tańsza i łatwiejsza w stosowaniu. Teraz się nagle wszyscy obudzili, że to, co jest tanie i łatwe, nie zawsze jest zdrowe. No cóż, lobby chemiczne miało na uczelniach zbyt wiele do powiedzenia.
Z dawkowaniem jest rzeczywiście niemały problem. Dwa lata temu opracowaliśmy w naszej firmie procedurę uprawy tytoniu z zastosowaniem mikroorganizmów. Na podstawie danych dotyczących zasobów glebowych oraz rozmów z wieloma plantatorami ustalono dawki; średnio 150-200 litrów/ha na rok (w przypadku pierwszego roku stosowania) i 100-150 litrów/ha w drugim i trzecim roku (a w czwartym -profilaktyka 25 litrów wiosną).
Takie dawkowanie dawało bardzo dobre rezultaty: ograniczenie rozwoju chorób grzybowych i niemal pełny rozkład resztek pożniwnych (w przypadku tytoniu resztki są bardzo trudne do rozłożenia). Niestety trafiliśmy na ciężki rok: susza i inwazja uciążliwego szkodnika. Wielu plantatorów z przyczyn finansowych nie kontynuowało technologii (wychodziło w granicach 1000 zł na rok), wielu oczekiwało cudów po jednej aplikacji... Niestety wszyscy się trochę przeliczyliśmy...chcieliśmy dobrze: duża dawka - szybki efekt....a efekt był taki, że konkurencja przechwyciła przygotowany przez nas rynek, oferując preparat: "bardziej skoncentrowany, wystarczy 20 litrów". Pozostawię to bez komentarza.
Szybki kurs dawkowania:
mało próchnicy w glebie + duże dawki mikroorganizmów = krótkotrwały efekt, w konsekwencji mikroby zjedzą to, co zostało, doprowadzając do nadmiernej mineralizacji.
mało próchnicy + dużo resztek pożniwnych (obornik, kompost...) + standardowa dawka mikroorganizmów = dobry efekt, ale aby był długotrwały należy systematycznie (co roku) dostarczać organiki dla osiągnięcia poprawy zawartości próchnicy.
dużo próchnicy + małe dawki mikroorganizmów = dobry efekt, ale uwaga!!!: efekt może być mało widoczny, ponieważ gleba na wejściu jest w dobrej kondycji i może zawierać autochtoniczną mikroflorę w dużej ilości.
Z dawkowaniem jest rzeczywiście niemały problem. Dwa lata temu opracowaliśmy w naszej firmie procedurę uprawy tytoniu z zastosowaniem mikroorganizmów. Na podstawie danych dotyczących zasobów glebowych oraz rozmów z wieloma plantatorami ustalono dawki; średnio 150-200 litrów/ha na rok (w przypadku pierwszego roku stosowania) i 100-150 litrów/ha w drugim i trzecim roku (a w czwartym -profilaktyka 25 litrów wiosną).
Takie dawkowanie dawało bardzo dobre rezultaty: ograniczenie rozwoju chorób grzybowych i niemal pełny rozkład resztek pożniwnych (w przypadku tytoniu resztki są bardzo trudne do rozłożenia). Niestety trafiliśmy na ciężki rok: susza i inwazja uciążliwego szkodnika. Wielu plantatorów z przyczyn finansowych nie kontynuowało technologii (wychodziło w granicach 1000 zł na rok), wielu oczekiwało cudów po jednej aplikacji... Niestety wszyscy się trochę przeliczyliśmy...chcieliśmy dobrze: duża dawka - szybki efekt....a efekt był taki, że konkurencja przechwyciła przygotowany przez nas rynek, oferując preparat: "bardziej skoncentrowany, wystarczy 20 litrów". Pozostawię to bez komentarza.
Szybki kurs dawkowania:
mało próchnicy w glebie + duże dawki mikroorganizmów = krótkotrwały efekt, w konsekwencji mikroby zjedzą to, co zostało, doprowadzając do nadmiernej mineralizacji.
mało próchnicy + dużo resztek pożniwnych (obornik, kompost...) + standardowa dawka mikroorganizmów = dobry efekt, ale aby był długotrwały należy systematycznie (co roku) dostarczać organiki dla osiągnięcia poprawy zawartości próchnicy.
dużo próchnicy + małe dawki mikroorganizmów = dobry efekt, ale uwaga!!!: efekt może być mało widoczny, ponieważ gleba na wejściu jest w dobrej kondycji i może zawierać autochtoniczną mikroflorę w dużej ilości.
Re: Efektywne mikroorganizmy EM
Od dwóch lat (lato 2008 i 2009) próbuję założyć ogród. Najpierw zakładałam trawnik i wytyczałam rabaty, W tym roku zaczęłam sadzić rośliny.
Moje spostrzeżenia: zastosowałam wiosna i jesienią 2008 i wiosną 2009 Emy w odpowiednich rozcienczeniach na trawnik - rośnie bardzo ładnie, jest zieloniutki, ale czy to efekt Em-ów ? nie wiem , na pewno nie zaszkodziły a mogły pomóc.
Mam jednak jeden spektakularny przykład pozytywnego działania EMów na rośliny.
Sąsiad przywiózł z plantacji wykopane byle jak i wręcz z trudem ok. 80-100cm cisy (było bardzo sucho). Wzięłam 10 szt, w tym jeden prawie nie miał korzeni . Poniewaz nie mogłam ich od razu posadzić, wsadziłam je do pojemnika, nalałam wody i dolałam Em-y na oko .Spryskałam tez w rozcienczeniu całe rośliny. Stały tak ok. tygodnia. Sąsiad w tym samym czasie też wrzucił do wody i nie sadził od razu.
Efekt- oprócz tego bidnego cisika bez korzeni, którego z premedytacją wsadziłam z brzegu, przyjęły się pięknie wszystkie !. U sąsiada niestety nie. Wypadła ponad połowa, mimo, że sie bardzo starał -podlewał, sadził w tej samej ziemi - odległość ok. 100m . Ja po posadzeniu owszem podlałam, ale traktowałam je trochę po macoszemu.
Dla mnie to ewidentna pomoc przy sadzeniu jaką miałam z Em-ów.
Na wiosnę znowu kupię i będę wspomagała kolejne roślinki przy sadzeniu.
Moje spostrzeżenia: zastosowałam wiosna i jesienią 2008 i wiosną 2009 Emy w odpowiednich rozcienczeniach na trawnik - rośnie bardzo ładnie, jest zieloniutki, ale czy to efekt Em-ów ? nie wiem , na pewno nie zaszkodziły a mogły pomóc.
Mam jednak jeden spektakularny przykład pozytywnego działania EMów na rośliny.
Sąsiad przywiózł z plantacji wykopane byle jak i wręcz z trudem ok. 80-100cm cisy (było bardzo sucho). Wzięłam 10 szt, w tym jeden prawie nie miał korzeni . Poniewaz nie mogłam ich od razu posadzić, wsadziłam je do pojemnika, nalałam wody i dolałam Em-y na oko .Spryskałam tez w rozcienczeniu całe rośliny. Stały tak ok. tygodnia. Sąsiad w tym samym czasie też wrzucił do wody i nie sadził od razu.
Efekt- oprócz tego bidnego cisika bez korzeni, którego z premedytacją wsadziłam z brzegu, przyjęły się pięknie wszystkie !. U sąsiada niestety nie. Wypadła ponad połowa, mimo, że sie bardzo starał -podlewał, sadził w tej samej ziemi - odległość ok. 100m . Ja po posadzeniu owszem podlałam, ale traktowałam je trochę po macoszemu.
Dla mnie to ewidentna pomoc przy sadzeniu jaką miałam z Em-ów.
Na wiosnę znowu kupię i będę wspomagała kolejne roślinki przy sadzeniu.
Re: Efektywne mikroorganizmy EM
Mila Mikrobio !
Mam w domu EM1 i w zwiazku z tym prosze Cie o rade "swiateczna".
Czy moge ich uzyc do zrobienia zakwasu ( buraczanego najlepiej ) ?
Ale moze byc tez i zakwas " do wszystkiego".
Kiedys robilam go wg przepisu ale mi splesnial, wiec dzis chcialabym postawic na EM-y i ich pomoc.
Czy zdaze przez swietami ?
Pozdrawiam serdecznie
Keva
Mam w domu EM1 i w zwiazku z tym prosze Cie o rade "swiateczna".
Czy moge ich uzyc do zrobienia zakwasu ( buraczanego najlepiej ) ?
Ale moze byc tez i zakwas " do wszystkiego".
Kiedys robilam go wg przepisu ale mi splesnial, wiec dzis chcialabym postawic na EM-y i ich pomoc.
Czy zdaze przez swietami ?
Pozdrawiam serdecznie
Keva