Ludisia discolor

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
AlfaXIII
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1814
Od: 5 cze 2006, o 12:31
Lokalizacja: Kraków

Ludisia discolor

Post »

Właśnie trafiła w moje ręce roślinka o nazwie Ludisia discolor. Już wiem, że to storczyk. Dlatego piszę tutaj z ogromną prośbą do Jovanki o pomoc.
Roślinka jest w stanie opłakanym a ja nie mam bladego pojęcia co z nią zrobić. W tej dziedzinie jestem kompletnym laikiem. Dotychczas mój kontakt ze storczykami ograniczał się do piania z zachwytu nad okazami oglądanymi w różnych miejscach w tym i na tym forum :) Kompletnie nie wiem od czego zacząć. Może najpierw opiszę to coś co stoi mi przed oczyma. Zwykła, plastikowa doniczka średnicy 15 cm. Ze środka wyrasta pęd ok. 30 cm na którego czubku jest 6 liści. Ich barwa to ciemna zieleń wpadająca w bordo z jaśniejszymi paseczkami wzdłuż liścia. Najmłodsze listeczki są w połowie zaschnięte. Obok jest mniejszy pęd ok. 7 cm z 3 listeczkami. To wszystko tkwi w w bardzo mokrej ziemi. A już czytałam, że to chyba nie najlepiej :(
Jak na razie wpadłam w popłoch. Nie wiem od czego zacząć. Jaka doniczka, jaka ziemia, jak podlewać. Bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam cieplutko wszystkich storczykarzy :)
Marta
ps. znalazłam takie zdjęcie na stronce http://www.leserre.it/enciclopedia1302/ ... color.html
Obrazek
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2403
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Witaj Marto :P


No to zaczynasz ekstremalnie :P czyli nic nie wiesz ,a bierzesz .
Nie jest to też złe, lecz wymaga poświęcenia, aby być pewnym ,ze to co się robi
nie zabije biedaka na starcie u Ciebie.

*Z opisu nie wynika tragedia ze storczykiem- spokojnie, bez paniki.On pewnie przekwitł i ..tyle, a po drodze ciut zasuszyli -póżniej chcieli utopić :roll:
*Przelany??---->połóż na papierach/kuchenne rolki,pap.hig/ wkręć w otwory denne dreny i zostaw do jutra aby odciągnąć nadmiar.
*Ludisia może mieć i ziemne podłoże- w naturze zyje sobie w ziemi ,płoży się rozrasta płożąc się.W doniczkach również toleruje podłoże takie ale korzystniej jest przy bardziej przewiewnym.

Ale najlepiej będzie sięgnąć po wiedzę ;:70 . Zakładając, ze nie masz książek wskażę stronę i info--->materiał do opanowania, ręczę

http://www.orchidarium.pl/AdoZ/index.html
po prawej stronie zakładka- wg alfabetu ułożone karty uprawy.I ;:70 ;:70 ;:70 .

Przy wątpliwościach pytaj, ale sądzę,ze tam wszystko znajdziesz ,co potrzeba.

Pozdrawiam J;:76 VANKA
Awatar użytkownika
AlfaXIII
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1814
Od: 5 cze 2006, o 12:31
Lokalizacja: Kraków

Post »

Wielkie dzięki Jowavnko ;:180 tak za szybką reakcję jak i za podtrzymanie na duchu. Na moje oko wygląda jak kupka nieszczęścia ale może faktycznie nie jest tak tragicznie :)
Gdybym nie wzięła wylądowałby na śmietniku :( U mnie przynajmniej ma jakąś szansę. Choć już się zorientowałam, że to skok na głęboką wodę.
Literatury faktycznie nie mam żadnej ale dzięki za link i pędzę czytać ;:132
W razie jakichkolwiek wątpliwości pozwolę sobie jeszcze pozawracać Ci głowę :)
Pozdrawiam
Marta
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Awatar użytkownika
AlfaXIII
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1814
Od: 5 cze 2006, o 12:31
Lokalizacja: Kraków

Post »

Ciągle mam same wątpliwości. Przeczytałam już chyba wszystko co dostępne w necie jest. I zamiast wiedzieć więcej, wiem coraz mniej. Podłoża do storczyków nigdzie znaleźć nie mogę więc musi zostać w tym w czym jest. Jak ja mu w domu mam zapewnić wilgotność 80%-90% :shock: Postawiłam go na talerzu wypełnionym kermazytem i pilnuję by była tam woda. Czy to mu wystarczy? Mogę go wsadzić do pustego akwarium, owszem wilgoć będzie wtedy miał ale znowu zacznie się problem z przewiewnością. A piszą, że trzeba mu zapewnić ruch powietrza.
Chyba zacznę poważnie myśleć nad oknem kwiatowym :) :wink:
Następna rzecz... ten dłuższy pęd chyba przeżył jakiś wypadek. Wygląda jakby był podłamany ale się to zabliźniło. Tyle, że w tym miejscu łodyżka jest o 1/3 cieńsza. Jakby wygryziona. No i zwisa z doniczki dotykając tego co pod doniczką. Wyczytałam, że ten storczyk ukorzenia się łatwo z pędów. To znaczy co... tak jak np. trzykrotka? A może pod ten zwisający pęd podłożyć nową doniczkę i w miejscu gdzie styka się podłożem ukorzeni się?
Jak widzisz mam więcej pytań niż odpowiedzi. A to pewnie dopiero początek 8) Przepraszam za niefachowy język ale staram się opisać to co widzę.
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie i pozdrawiam.
Marta
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2403
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Witaj Marto !!!


Pokażę moją Ludisię discolor- jest po przejściach, cała roślina , która jest w tej wysokiej doniczce została wyłamana od głównego korzenia =upadek!
Posadziłam do nowej doniczki i o dziwo , nawet nie odrzuciła kwiatostanu -wyrastał z pkt.1.
Po przekwinieniu obcięłam. Po 2 miesiącach w pkt.2 zaczęła się tworzyć odnoga, która będzie pewnie? kwitła w tym sezonie. Czyli jest wszystko ok.



Obrazek


Podobnie może być u Ciebie. Trzeba tylko uwzględnić , że storczyki nie rosną w dużym tempie :P .

Jakie ma podłoże??? kora zmieszana torfem/ :P bo miałam z fiołków afrykańskich/ troszkę perlitu , ziemi z kompostu /10% /a na dnie w doniczce 2-3 cm kamyki-->keramzyt.W sumie wiele śmieci, ale tak aby było przewiewne. Podlane podłoże dłużej *trzyma* wilgoć ,a poprawić można ustawiając na większej podstawce z kamykami i woda ,jak pisałam.
Sama pewnie nie stoi , więc towarzystwo kwiatów daje + wilgoć w powietrzu,przy dobrej pogodzie rano mozna zamgławiać.
Choć ona ma cudowny zamsz, którego troszkę szkoda.
Generalnie , łatwo akceptuje wilgotność przeciętną hmm....troszkę wspomaganą przez nas.
Noooooooo , w warunkach 80-90% to miałaby super ;:108 . Ja w szklarence mam przeważnie ok.70% i tyle musi wystarczyć wszystkim.
Dobrze myślisz, ze w akwarium będzie za duszno.
Więc spokojnie , traktuj ją jak kwiaty domowe, wymagające ciut tylko więcej wilgoci.


-na fotce w małej doniczce jest takie maleństwo, które hoduję od listka w ziemię.Też ułamany nowiutki listek, szkoda mi go było :( .Już w środku wytworzył się gruby korzeń. Będzie ok.Ale to rośnie już 10 m-cy. ;:95 ot,skala szybkości wzrostu!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Ale rysunek złotych żyłek jest imponujący i w ogóle ciekawie wyglądają w monotonii zieleni.
Będę kibicowała , aby Tobie się też udało ją mieć.


Obrazek

pozdrawiam J ;:76 VANKA
Awatar użytkownika
AlfaXIII
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1814
Od: 5 cze 2006, o 12:31
Lokalizacja: Kraków

Post »

Jovanko dziękuję :)
Postawiłam go na parapecie okna północno wschodniego. Ma jasno ale bez bezpośredniego słońca, poza godzinami porannymi. Stoi na talerzu z kermazytem i wodą. Dostawiłam do niego dwa bluszcze. Może da sobie radę w takich warunkach :)
Na razie przesadzać nie będę, zresztą i tak nie mam do czego. Będę go obserwować i jak nastąpią jakieś zmiany, obojętne czy na plus czy minus, natychmiast dam znać. Jak wywołam kliszę to wkleję zdjęcie. Myślę, że to bardzo ułatwi diagnozowanie :)
Pozdrawiam cieplutko i jeszcze raz dziękuję.
Marta
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Awatar użytkownika
AlfaXIII
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1814
Od: 5 cze 2006, o 12:31
Lokalizacja: Kraków

Post »

Wreszcie mam zdjęcia.
Obrazek Obrazek
Jovanko... to jest ta moja kupka nieszczęścia. Zdjęcie robione zaraz po przyniesieniu jej do domu. Na dzień dzisiejszy nieco sie zmieniło. Po pierwsze... dwa listki stykające się z kermazytem zżółkły. Po drugie... z obu pędów wyrastają młode listki. Na razie są maluteńkie. I po trzecie i chyba najważniejsze... od początku ani raz nie podlewałam. Ziemia, w której rośnie jest ciągle wilgotna. Mam wrażenie, że coś muszę zrobić ale nie wiem co? :( Pomocy!
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Awatar użytkownika
Józef
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2326
Od: 26 mar 2006, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Chrzanów
Kontakt:

Post »

AlfaXIII pisze: Mam wrażenie, że coś muszę zrobić ale nie wiem co? :( Pomocy!
najlepiej nic nie rób..nie wpadaj w panike jak radziła Joa i nie zagłaskaj roślinki na śmierć..ja storczykami zająłem się w tym roku a więc zero teorii i zero doświadczeń..ale przez ten rok zgromadziłem dość sporą kolekcję i jak dotad wszystkie rosną i kwitną..mam też ludisję (ludwisię..jak ją nazywam)..po przyniesieniu do domu okazało się że była włożona do torfu chyba odcięta z większej rośliny tyle że z kwiatem czyli przygotowana do sprzedaży a nie do hodowli.Wyjąłem z doniczki ..miała kila małych korzonków.Przesadziłem do gotowego substratu dla storczyków..nie wierzę że w sklepach ogrodniczych w Krakowie go nie ma..i tak sobie stała na południowo zachodnim oknie.żadnych keramzyów ani podstawek z wodą..po prostu biorę do ręki doniczkę i kiedy stwierdzam że jest lekka czyli że podłoże przeschło-zanurzam doniczkę do wody..na chwilę..wyjmuję,zostawiam żeby woda odciekła i odstawiam na okno..i teraz moja ludwisia wygląda tak.. Obrazek
oczywiście to są tylko moje doświadczenia..absolutnie nie można tego traktować jako fachowej porady.Ale z mojej jednej łodyżki wyrosło już 5 nowych a nastepne już szykują się do wyjścia..więc chyba to dobry znak...
Awatar użytkownika
AlfaXIII
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1814
Od: 5 cze 2006, o 12:31
Lokalizacja: Kraków

Post »

Józefie dziękuję za otuchę :) Muszę przyznać, że ładna ta twoja ludwisia. I naprawdę tak szybko się rozrosła? A kwitła Ci już?
Ziemia pewnie jest gdzieś tyle, że nie trafiłam jeszcze na miejsce w którym sprzedają podłoże do storczyków. Owszem... storczyki mają ale podłoża nie. Może i dziwne ale prawdziwe.
Swoją postawiłam na kermazycie po przeczytaniu iż wymaga 80% wilgotności :shock: To jedyne co mogę zrobić w domu.
Dziwne mi się to wydaje, że ciągle ma wilgotną ziemię. Nie wiem, może pobiera wilgoć z talerza przez dziurkę w doniczce? Ale przecież doniczka nie stoi w wodzie. Wlewam tam bardzo mało wody... tyle by kamyki były wilgotne.
Ciągle mam wątpliwości i pytania... ale tak to już jest jak amator i ignorant w kwestii storczyków bierze się za hodowanie takiego :)
Liczę na waszą pomoc :)
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2403
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Witam :P

Jezeli podłoże trzyma zbyt dużo wilgoci-możesz osuszyć ręcznikami papierowymi od dołu i na krótki czas zrezygnować z tacek z keramzytem wilgotnym /jest teraz chłodniej, mniej sucho/.
Podkład papierowy, powinien po godzinie wyciągać nadmiar wody, jeżeli jest.

Moim zdaniem , troszkę ryzykowne będzie teraz ruszenie czegokolwiek w podłozu-storczyk wytwarza małe przyrosty od-korzeniowe obecnie/tak jest u mnie/ i wczoraj o mały figiel :roll: bym ich nie uszkodziła- a szły 3 malunie jak zapałeczki. Nowe dążą ku powierzchni podłoża ,gdy osiągną swój cel , to rozwijają maluni listek.
To też jest sposób ich rozmnażania.
Wszystkie korzenie w podłożu są dość* mięsiste* uwodnione , a przy tym dość łatwe do złamania. Operację przesadzania można przeprowadzić ale...wyjątkowo ostrożnie.
Jak pisałam, Ludisia akurat nie jest super wymagająca co do podłoża- jak przystało na ziemny sposób jej życia toleruje wszelkie podłoże -jednak przewiewność musi być !! -odpowiednio ochroni to , przed zagniwaniem.
A nie masz kory-styropianu- perlitu-keramzytu -węgla grillowego.?
Z tego też , gdy pomieszasz + stare podłoże , otrzymasz misz-masz , ale dla tego storczyka będzie też odpowiednie.

Daj mi na pw- info jak zgromadzisz składniki , poinstruuję krok-po kroku jak przesadzać.


pozdrawiam JOVANKA
Awatar użytkownika
AlfaXIII
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1814
Od: 5 cze 2006, o 12:31
Lokalizacja: Kraków

Post »

Dzięki Jovanko :)
Czytałam o tym, że podłoże można zrobić z różniastych "śmieci" :) W niejaki popłoch wpadłam czytając, że potrzebna kora jakiejś tam paproci. No przecież nie pójdę do ogrodu botanicznego obdzierać z kory paprocie . Mogłoby to być źle widziane przez obsługę ;)
To obecne podłoże to nie jest "błotko" tyle, że ciągle wilgotne. Doniczkę na kermazycie postawiłam bez podstawki. Może to błąd i trzeba dać podstawkę by odseparować doniczkę od kermazytu?
Idę teraz pooglądać czy wyłazi coś z ziemi.
Pozdrawiam serdecznie
Marta
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2403
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

:P hmm...paprocie drzewiaste --->to jest marzenie ,toż to sama natura i to prawie NZ i chronione - wiec nie wiem ,czy warto szykować wyprawę.
Bywają preparowane ,ale nie warto aż tak o nie zabiegać.

Owszem, w treści różnych przypisów podaje się składy -to w czym najlepiej rośnie, ale....to efekt tłumaczeń .Nie uwzględnia się , ze coś może być niedostępne na danym terenie.

Tak więc rezygnuj z wyprawy.

pozdrawiam JOVANKA
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22157
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

AlfaXIII pisze:Też mam ludisię ...Ponoć stosunkowo łatwa roślinka w uprawie ale chyba nie dla mnie. Moja wygląda coraz marniej :(
Marto mam podobny problem ,też obserwuję powolną śmierć mojej "ludwisi" :(
Wydaje mi sie ,że zrobiłam wszystko co możliwe.Jestem bezradna...
ODPOWIEDZ

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”