![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
http://forumogrodnicze.info/up/eus010.gif
Kilka dni temu nie popuściłem sznurków i „wbiły” mi się one w łodygi pomidora od dołu. Cale szczęście, że zauważyłem to w porę. Śladów chorób grzybowych na liściach na razie nie mam. A jak jest u Was?erazm pisze:Ja stosuję od kilku lat sposób Nemo. Łodygę w miarę wzrostu okręcam wzdłuż sznurka. Jest on oczywiście cały czas luźny by nie "wbijał się" w pęd. Co roku daję nowe sznurki by nie przenosić do tunelu chorób grzybowych.
Ja swoje chyba będę miał w tym tygodniu.eus pisze:...na pierwsze pomidorki za około 2- 3 tygodnie chyba, bo niestety na wschodzie zawsze trochę później dojrzewają:(