Roczne oczko w głowie
Re: Roczne oczko w głowie
Taak więc zerkanie na różę wielkokwiatową zajęło mi prawie miesiąc, jak ten czas galopuje ..... ale sprawdzałam i niestety nie ma napisu na etykiecie od producenta a kupowałam w renomowanej okolicznej szkółce. Ale przyglądałam się jej i chyba to będzie ta Kronenbourg. Oczywiście chorowała na mączniaka najpierw ta potem żółta , chyba przez to mokre lato. W tym roku walczyłam chemicznie w przyszym roku znajdę w sobie siły , by powalczyć ekologicznie . Bo ten paskudny mączniak zaatakował mi nawet bzy.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Roczne oczko w głowie
A co do wrzosów to w tym roku jakoś szybko przekwitły . Podjęłam się kolejnej próby oswojenia wrzośca , tylko tym razem zamiast 7 sadzonek kupiłam jedną i zobaczymy czy się zadomowi czy znowu wypadnie.
Re: Roczne oczko w głowie
Witam!!
no i co z obiecanych dzisiaj 17stopni i nici ale ja jednak na przekór pogodzie pokażę jaka piękna jesień zawitała do mojego ogródka. Postanawiam wypiąc się na pogodę, chociaż aż mnie w dołku ściska o ile te zdjęcia mogły byc piękniejsze , gdyby ogrzały je promyki .
Czas na małe podsumowanie sezonu
Mało u mnie w tym roku nowości , bardziej skupiłam się na tym , aby utrzymac rosliny w dobrej kondycji i obserwowac czy dobrze się czują w sąsiedztwie , które im zafundowałam . No i główne swoje życiowe siły rzuciłam na zakładanie trawnika. To zadanie doprowadzało mnie nieraz do łez i spędzało sen z powiek. Wrogiem nr 1 były i są (chociaż już trochę mniej) chwasty. W tym roku usuwałam je ręcznie , bo bałam się , że jakiś oprysk chemiczny zniszczy młodziudkie źdźbła trawy, ale jak tak będzie w przyszłym roku to wspomogę się jakimś chwastoksem-nie ma rady.
I już nigdy nie powiem , że zakładanie trawnika jest proste, bo ileż to wysia trawę - o raptem 15 min.
no i co z obiecanych dzisiaj 17stopni i nici ale ja jednak na przekór pogodzie pokażę jaka piękna jesień zawitała do mojego ogródka. Postanawiam wypiąc się na pogodę, chociaż aż mnie w dołku ściska o ile te zdjęcia mogły byc piękniejsze , gdyby ogrzały je promyki .
Czas na małe podsumowanie sezonu
Mało u mnie w tym roku nowości , bardziej skupiłam się na tym , aby utrzymac rosliny w dobrej kondycji i obserwowac czy dobrze się czują w sąsiedztwie , które im zafundowałam . No i główne swoje życiowe siły rzuciłam na zakładanie trawnika. To zadanie doprowadzało mnie nieraz do łez i spędzało sen z powiek. Wrogiem nr 1 były i są (chociaż już trochę mniej) chwasty. W tym roku usuwałam je ręcznie , bo bałam się , że jakiś oprysk chemiczny zniszczy młodziudkie źdźbła trawy, ale jak tak będzie w przyszłym roku to wspomogę się jakimś chwastoksem-nie ma rady.
I już nigdy nie powiem , że zakładanie trawnika jest proste, bo ileż to wysia trawę - o raptem 15 min.
Re: Roczne oczko w głowie
I jeszcze pokażę jak bardzo mączniak poraził moje bzy, pocieszające są te młode zawiązki pąków . Dodam , że lałam Topsinem prawie cały sezon. to chyba to wilgotne lato tak podziałało i okazuje się , że nawet tak odporna (wydawało by się roślina jak bez zachorowała .
Na ostatnim zdjęciu zdechlak rącznik po ataku zimy, która jak zwykle zaskoczyła drogowców
Na ostatnim zdjęciu zdechlak rącznik po ataku zimy, która jak zwykle zaskoczyła drogowców
- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9575
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: Roczne oczko w głowie
OJ ,masz tych wrzosów i wrzośców dość sporo .
Z nazwami nie pomogę ,bo moje też same NN.
Z nazwami nie pomogę ,bo moje też same NN.
- Dorota-C
- 500p
- Posty: 613
- Od: 25 wrz 2007, o 21:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Roczne oczko w głowie
Śliczny masz ogródek Wrzosowisko wspaniałe Ja też kupiłam takiego wrzośca i już widzę że z nim coś nie tak
A modrzew cudny, też miałam takiego trzyletniego. By podwiązywany do góry i miał już ponad 2 metry wysokości ale dopadła go fytoftoroza i musiałam go wyrzucić
A modrzew cudny, też miałam takiego trzyletniego. By podwiązywany do góry i miał już ponad 2 metry wysokości ale dopadła go fytoftoroza i musiałam go wyrzucić
Re: Roczne oczko w głowie
Nie wiem co by się ze mną stało gdybym musiała wyrzucic mojego kochanego modrzewia . POwiedz czy tą fytoftorozę można jakoś wczesniej zauważyc ??
Co do wrzośca to jest piękny ale widzę , że już zasychają mu wierzchołki, także w tym roku był ostatni raz. :x
JOLU właśnie te moje wrzosy prawie wszystkie NN, próbowałam kiedyś odszukac ich nazwy , ale różnią się tak drobnymi szczegółami , że dałam sobie spokój.
POzdawiam Was wszystkich bardzo serddecznie.
Co do wrzośca to jest piękny ale widzę , że już zasychają mu wierzchołki, także w tym roku był ostatni raz. :x
JOLU właśnie te moje wrzosy prawie wszystkie NN, próbowałam kiedyś odszukac ich nazwy , ale różnią się tak drobnymi szczegółami , że dałam sobie spokój.
POzdawiam Was wszystkich bardzo serddecznie.
Re: Roczne oczko w głowie
Ja też nie potrafię zidentyfikować swoich wrzosów. Próbowałam, ale nawet w szkółce mieli problem żeby je odróżnić. Zresztą najważniejsze, żeby ładnie rosły. Pozbieraj nasiona z rącznika, będziesz miałą na przyszły rok. Też kiedyś miałam. Straszny żarłok z niego.
Mój lilak też w tym roku choruje
A tak w ogóle, to bardzo podoba mi się twój ogród. Lubimy chyba podobne klimaty ogrodowe
Mój lilak też w tym roku choruje
A tak w ogóle, to bardzo podoba mi się twój ogród. Lubimy chyba podobne klimaty ogrodowe
- Ania Kropelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1482
- Od: 19 lut 2009, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Roczne oczko w głowie
Witaj Mons. Masz piękne wrzosy. U mnie niestety już dwa razy robiłam podejście i uschły wiec dałam sobie spokój ;-)
A trawnik jest obiektem mojej zazdrości... ;-)
A trawnik jest obiektem mojej zazdrości... ;-)
Re: Roczne oczko w głowie
Kurcze właśnie jak to jest z tymi nasionami , bo nie bardzo wiem . Mam wrażenie , że na moim albo jeszcze nie ma nasion albo są a ja nie wiem , które to. Po tym ostatnim ataku zimy chyba cały zgnił. TAk samo jak aksamitki i chyba będą nici z nasionek i żebranie o nasionka u forumowiczów.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Roczne oczko w głowie
OOOOO wreszcie mój trud się opłacił , ktoś wreszcie chwali trawnik , ale nie wiem czy w przyszłym roku też dam się naciągnąc na taki rachunek za wodę..............zobaczymy może źdźbła się wzmocnią i nie będą tyle piły.
Dziękuję Aniu
Dziękuję Aniu