Pelargonia - uprawa z sadzonek
- zibi_____35
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 24 kwie 2007, o 19:24
- Lokalizacja: Katowice
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Witaj na forum !
Niedawno o tym pisaliśmy. Zajrzyj tutaj :
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... pelargonia

Niedawno o tym pisaliśmy. Zajrzyj tutaj :
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... pelargonia
- zibi_____35
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 24 kwie 2007, o 19:24
- Lokalizacja: Katowice
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Rozmnażam od lat w następujący sposób :
- jesienią, gdy noce chłodne - przenoszę do widnego, ale nie bardzo ciepłego pomieszczenia
- zmniejszam podlewanie - raz na dwa tygodnie
- produkcję sadzonek zaczynam po połowie lutego ( nieraz w marcu). Jak masz miejsce na parapetach,
to możesz również wcześniej; wówczas zakwitną również wcześniej.
- odcinam pędy wierzchołkowe , zostawiając mniej więcej 3 listki ( żyletką !)
- maczam w ukorzeniaczu i do małych doniczek, z ziemią do pelargonii, lub uniwersalną ( na dno doniczek- drenaż)
- podlewać umiarkowanie, aby nie zgniły
I tak czekają na ogół do maja; najpierw hartuję wystawiając w ciepłe dni na zewnątrz; a gdy noce są już ciepłe -
przesadzam na miejsce docelowe ( balkon, ogród)
Powodzenia Zibi
- jesienią, gdy noce chłodne - przenoszę do widnego, ale nie bardzo ciepłego pomieszczenia
- zmniejszam podlewanie - raz na dwa tygodnie
- produkcję sadzonek zaczynam po połowie lutego ( nieraz w marcu). Jak masz miejsce na parapetach,
to możesz również wcześniej; wówczas zakwitną również wcześniej.
- odcinam pędy wierzchołkowe , zostawiając mniej więcej 3 listki ( żyletką !)
- maczam w ukorzeniaczu i do małych doniczek, z ziemią do pelargonii, lub uniwersalną ( na dno doniczek- drenaż)
- podlewać umiarkowanie, aby nie zgniły
I tak czekają na ogół do maja; najpierw hartuję wystawiając w ciepłe dni na zewnątrz; a gdy noce są już ciepłe -
przesadzam na miejsce docelowe ( balkon, ogród)
Powodzenia Zibi

- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Ja robię to troszeczkę inaczej, ale tez w lutym. Do lutego trzymam je na parapecie w szkole:)bo mam taką mozliwość. Potem ścinam je wszystkie bardzo krótko, w zasadzie zostają krótkie , często bezlistne badylki. te badylki po kilkunastu dniach zaczynaja puszczać piekne młode listki i na kolejny rok mam jeszcze bujniejsze rosliny już w donicach. Jeśli sie tego nie zrobi stają się brzydkie wybiegnięte. Po ok miesiacu podlewam je wodą z nawozem do roslin kwitnących, wtedy mają bardzo bujne kwiaty.
Z tego co ścięłam wybieram ładne pędy, skracam do ok 10-15 cm i dalej ukorzeniam tak jak opisywano wyżej, albo takie szczepki zamiast do ziemi wkładam do wody i tam się ukorzeniają.
Z tego co ścięłam wybieram ładne pędy, skracam do ok 10-15 cm i dalej ukorzeniam tak jak opisywano wyżej, albo takie szczepki zamiast do ziemi wkładam do wody i tam się ukorzeniają.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- zibi_____35
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 24 kwie 2007, o 19:24
- Lokalizacja: Katowice
Wreszcie mam zdjęcie mojej "zdobyczy". Może pomożecie rozpoznać co to za jedna?


Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Z tych moich sadzonek przyjęło się ok. 2:3. Też nieźle 
Część z nich zakwitła pojedynczymi kwiatkami I wiem już, że to pelargonia bluszczolistna a na dzień dzisiejszy wygląda tak:

Zobaczymy co uda mi się z nich zrobić na wiosnę. Po cichutki liczę na to iż chaszczowisko wyhoduję
Mam też "rasowego" krakowiaka

Niestety już mi przekwitł. Na północnym balkonie jakoś mu nie pasuje. Po sąsiedzku na oknie południowym kwitną jeszcze jak szalone. W przyszłym roku posadzę do skrzynek na oknie południowym

Część z nich zakwitła pojedynczymi kwiatkami I wiem już, że to pelargonia bluszczolistna a na dzień dzisiejszy wygląda tak:

Zobaczymy co uda mi się z nich zrobić na wiosnę. Po cichutki liczę na to iż chaszczowisko wyhoduję

Mam też "rasowego" krakowiaka

Niestety już mi przekwitł. Na północnym balkonie jakoś mu nie pasuje. Po sąsiedzku na oknie południowym kwitną jeszcze jak szalone. W przyszłym roku posadzę do skrzynek na oknie południowym

Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
- WioLinKa
- 200p
- Posty: 225
- Od: 26 kwie 2007, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
A ja wczoraj zniosłam z balkonu swoje pelargonie. Zrobiłam im kosmetyke
tzn. przycięłam, skróciłam to co niepotrzebne i ustawiłam skrzynki na chłodnej klatce schodowej (okna pólnocne). Z obciętych gałązek pobrałam ładne jeszcze i zdrowe sadzonki i wsadziłam do dwóch skrzynek, które stoją w widnym i ciepłym pokoju. Mam nadzieję, że się ukorzenią. Dodam, że pelargonie te sama wyhodowałam jakieś 3 lata temu z ziarenek, które otrzymała jedna z moich pelargoni 


Ja też tak zrobiłam i mają się dobrze. Mam jeszcze skrzynki z pelargoniami w chłodnym pomieszczeniu. Podlewam rzadko, bo ziemia tak nie wysycha jak w wyższej temperaturze. Z nich sadzonki też będą. Będę robiła w styczniu- lutym. Chcę mieć ich duuuużo.(2 balkony, taraz, wejście do domu, i wszędzie, gdzie się da). Pelargonie wyglądają pięknie. Mam czerwone i bordowe.