Baobab (Adansonia ) - wysiew,wymagania,problemy w uprawie
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 6 sie 2007, o 20:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Baobab (Adansonia ) - wysiew,wymagania,problemy w uprawie
Słyszałem, że w domu mozna hodować baobaba. Czy to prawda?? i potrzebna są do tego jakieś specjalne warunki? Może osoba, która posiada baobaba mogłaby wstawić zdjęcia?? Bym był wdzięczny.
Teraz nie pora myśleć o tym, czego ci brak. Lepiej pomyśl, co możesz zrobić z tym, co masz.
Ernest Hemingway, Siedem dróg do szczescia
Pozdrawiam, Paweł
Ernest Hemingway, Siedem dróg do szczescia
Pozdrawiam, Paweł
Mam kilka baobabów w domu, rosną bardzo ładnie i dość szybko. Niestety ilość roślin i permanentny brak czasu kompletnie wykluczają stosowanie jakichkolwiek dodatkowych zabiegów pieęgnacyjnych. Riśliny są podlewane latem 'Osmocote' zimą tylko wodą. O tym kiedy jest zima a kiedy nie ma decyduję ja U mnie wszystko jest traktowane dokładnie tak samo i nie kłopotów.
Baobaby rosną w doniczkach powstawianych do dużej mosiężnej misy wypełnonej keramzytem. Stoją w pełnym słońcu latem. Zimą mają niższą temperature bo niestety taki klimat mam w domu. Zraszam je wodą wtedy bo stoją na podłodze niedaleko od kaloryfera.
tutaj masz zdjęcia i temat o ciekawych roślinach w razie pytań służę pomocą, jak tylko będę znała odpowiedź
Baobaby rosną w doniczkach powstawianych do dużej mosiężnej misy wypełnonej keramzytem. Stoją w pełnym słońcu latem. Zimą mają niższą temperature bo niestety taki klimat mam w domu. Zraszam je wodą wtedy bo stoją na podłodze niedaleko od kaloryfera.
tutaj masz zdjęcia i temat o ciekawych roślinach w razie pytań służę pomocą, jak tylko będę znała odpowiedź
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
Baobab z nasion
Cześć!
Otrzymałam 3 nasionka boababu i nie posiadam się z radości.
Zgodnie z zaleceniami źródeł internetowych nasionka wymoczyłam przez parę sekund w gorącej wodzie. Następnie miałam bardzo delikatnie je naciąć (nie wolno uszkodzić wnętrza), lecz chyba zabrakło mi wyczucia i zrobiłam to trochę mocniej, niż powinnam... Przyszłość pokaże.
Od wczoraj moczą się w przegotowanej wodzie. Pozostać mają tam, aż napęcznieją, co zwykle trwa 48-72 h.
MamaOli pytała, jak głęboko wysiać nasiona - ja wyczytałam, że istnieje sprawdzona, wspólną dla wszystkich roślin liściastych, zasada - wysiew na głębokości nie większej niż 2-3 grubości nasiona.
Otrzymałam 3 nasionka boababu i nie posiadam się z radości.
Zgodnie z zaleceniami źródeł internetowych nasionka wymoczyłam przez parę sekund w gorącej wodzie. Następnie miałam bardzo delikatnie je naciąć (nie wolno uszkodzić wnętrza), lecz chyba zabrakło mi wyczucia i zrobiłam to trochę mocniej, niż powinnam... Przyszłość pokaże.
Od wczoraj moczą się w przegotowanej wodzie. Pozostać mają tam, aż napęcznieją, co zwykle trwa 48-72 h.
MamaOli pytała, jak głęboko wysiać nasiona - ja wyczytałam, że istnieje sprawdzona, wspólną dla wszystkich roślin liściastych, zasada - wysiew na głębokości nie większej niż 2-3 grubości nasiona.
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
Moje pierwsze nasionko baobabu wykiełkowało 3 dni temu!
Dziś do ziemi wsadziłam drugie. Trzecie musi poczekać, aż zwolni się miejsce w pojemniku.
"Obytrzy" najpierw zanurzyłam na 10 sekund w gorącej wodzie, następnie ponacinałam ostrym nożykiem i wrzuciłam do kubka z przegotowaną wodą. Nasionko, które najbardziej wymęczyłam podczas nacinania po 3 dniach napęczniało tak bardzo, że podwoiło swoje rozmiary. Włożyłam je do mieszanki ziemi do kaktusów (z piaskiem) i ziemi do wysiewu nasion z torfem, włóknami kokosowymi i perlitem, choć baobab zadowoliłby się prawdopodobnie zwykłą ziemią obficie wymieszaną z piaskiem. Baobab wykiełkował po tygodniu i rósł jak na drożdżach:
Pozostałe 2 nasionka spuchły tylko trochę, dlatego zmaltretowałam je dodatkowo nożem i jeszcze raz zalałam b. ciepłą wodą. Następnego dnia jedno z nich bardzo napęczniało i dziś powędrowało do ziemi. Trzecie czeka na swoją kolej, czyli na moment, gdy będę mogła przesadzić mojego niemal 5-centymetrowego baobaba. Wyczytałam, że przesadzać można, gdy roślina rozwinie pierwszą parę liści i pojawi się druga, więc czekam na następne dwa liściorki.
--- 2 lis 2008, o 15:44---
Zdjęcia nieaktywne/norbert76
Dziś do ziemi wsadziłam drugie. Trzecie musi poczekać, aż zwolni się miejsce w pojemniku.
"Obytrzy" najpierw zanurzyłam na 10 sekund w gorącej wodzie, następnie ponacinałam ostrym nożykiem i wrzuciłam do kubka z przegotowaną wodą. Nasionko, które najbardziej wymęczyłam podczas nacinania po 3 dniach napęczniało tak bardzo, że podwoiło swoje rozmiary. Włożyłam je do mieszanki ziemi do kaktusów (z piaskiem) i ziemi do wysiewu nasion z torfem, włóknami kokosowymi i perlitem, choć baobab zadowoliłby się prawdopodobnie zwykłą ziemią obficie wymieszaną z piaskiem. Baobab wykiełkował po tygodniu i rósł jak na drożdżach:
Pozostałe 2 nasionka spuchły tylko trochę, dlatego zmaltretowałam je dodatkowo nożem i jeszcze raz zalałam b. ciepłą wodą. Następnego dnia jedno z nich bardzo napęczniało i dziś powędrowało do ziemi. Trzecie czeka na swoją kolej, czyli na moment, gdy będę mogła przesadzić mojego niemal 5-centymetrowego baobaba. Wyczytałam, że przesadzać można, gdy roślina rozwinie pierwszą parę liści i pojawi się druga, więc czekam na następne dwa liściorki.
--- 2 lis 2008, o 15:44---
Zdjęcia nieaktywne/norbert76
- DAHIRA
- 50p
- Posty: 79
- Od: 19 kwie 2008, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Londyn
- Kontakt:
Rastharsis, gratuluje okazalych roslinek, ciesze sie ze tak ladnie ci wyrosly! Mam tylko watpliwosci czy znajdujemy sie we wlasciwym watku, to beda zwykle baobaby, nie miniaturowe (dostalam owoc baobabu od znajomej, przywieziony prosto z Zambii).
Nasiona znajduja sie w tej twardawej piankowej otoczce, ktora jest jadalna, ma lekko kwaskowy smak i uzywana jest w Afryce jako maczka zageszczajaca potrawy.
Jak to zwykle bywa, szewc bez butow chodzi, a posiadacz owocu baobabu wysiewa nasiona ostatni - wysialam swoje dopiero w ubiegla srode, mam nadzieje ze tez mi ladnie wyrosna!
jeśli ktos jest zainteresowany nasionami baobabu, prosze o kontakt na privie.
Nasiona znajduja sie w tej twardawej piankowej otoczce, ktora jest jadalna, ma lekko kwaskowy smak i uzywana jest w Afryce jako maczka zageszczajaca potrawy.
Jak to zwykle bywa, szewc bez butow chodzi, a posiadacz owocu baobabu wysiewa nasiona ostatni - wysialam swoje dopiero w ubiegla srode, mam nadzieje ze tez mi ladnie wyrosna!
jeśli ktos jest zainteresowany nasionami baobabu, prosze o kontakt na privie.
moje roslinki do wgladu TUTAJ
"Worry is like a rocking chair - it gives you something to do but it doesn't get you anywhere."
Dorothy Galyean
"Worry is like a rocking chair - it gives you something to do but it doesn't get you anywhere."
Dorothy Galyean
Baobab
Czy mógłby mi ktoś powiedzieć coś o tej roślince? To znaczy jestem ciekawa, czy z nasiona idzie wyhodować jakieś drzewko, czy to się tylko na bonsai nadaje? Jakie odpowiednie warunki trzeba zapewnić, żeby nasiona wykiełkowały?
Witam,
Hoduję baobaba od 2007 roku. Od nasionka. Rośnie to strasznie powoli, liście ma tylko od końca maja (właśnie zaczął wypuszczać) do października, przez resztę miesięcy tylko kikut sterczy. Potrzeba chyba całego życia, żeby coś z niego urosło, dlatego najlepiej prowadzić go na bonsai. Ale jest w gruncie rzeczy niekłopotliwy w uprawie. Latem podlewać szczodrze, jak zgubi liście praktycznie wcale i chronić przed niskimi temperaturami. Podobno już temperatura poniżej +12 st. może mu zaszkodzić. Dlatego z wystawianiem na dwór trzeba uważać.
pozdrawiam, arkandor
Hoduję baobaba od 2007 roku. Od nasionka. Rośnie to strasznie powoli, liście ma tylko od końca maja (właśnie zaczął wypuszczać) do października, przez resztę miesięcy tylko kikut sterczy. Potrzeba chyba całego życia, żeby coś z niego urosło, dlatego najlepiej prowadzić go na bonsai. Ale jest w gruncie rzeczy niekłopotliwy w uprawie. Latem podlewać szczodrze, jak zgubi liście praktycznie wcale i chronić przed niskimi temperaturami. Podobno już temperatura poniżej +12 st. może mu zaszkodzić. Dlatego z wystawianiem na dwór trzeba uważać.
pozdrawiam, arkandor
Widziałam gdzieś na zdjęciach, że w ciągu 1,5 roku potrafi urosnąć ponad metr.
Ja cały czas czekam na to, aż nasionka wzejdą. Na Youtubie znalazłam filmik, jak rośnie baobab. Nawet jeśli te nasionka kiedykolwiek wzejdą, to teraz zima idzie, zatem jak tutaj sprawić by się zaaklimatyzował skoro teraz ma okres suszy a nasionka zaczną wypuszczać liście?
Ja cały czas czekam na to, aż nasionka wzejdą. Na Youtubie znalazłam filmik, jak rośnie baobab. Nawet jeśli te nasionka kiedykolwiek wzejdą, to teraz zima idzie, zatem jak tutaj sprawić by się zaaklimatyzował skoro teraz ma okres suszy a nasionka zaczną wypuszczać liście?
Re: Baobab
Niestety nasionka nie skiełkowały. Czekam już od sierpnia i nic
Re: Baobab
Teraz nie wzejdą, nie ma szans. Zbyt zimno, zbyt ciemno. Poczekaj do wiosny. Baobab ma przedziwny okres kiełkowania - od 2 tygodni do roku. Za bardzo nie podlewaj nasion, bo teraz to tylko zgnić mogą.
pozdrawiam, arkandor
pozdrawiam, arkandor
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
Re: Baobab
Żeby wykiełkowały woda musi przejść przez tę twardą, połyskującą osłonkę.
Można spróbować ją naciąć, ale jest ryzyko uszkodzenia nasionka.
W naturze nasiona baobabu przechodzą przez układ trawienny zwierząt...
Można spróbować ją naciąć, ale jest ryzyko uszkodzenia nasionka.
W naturze nasiona baobabu przechodzą przez układ trawienny zwierząt...