Jeszcze jedna różyczka mnie gnębi, którą zakupiłam z powyższą... a mianowicie chodzi o to, że ma problem ze wzrostem. Jest malutka, ma jakieś około 30 cm, tyle zdołała sobie urosnąć od wiosny, dodam, że tej nie przydarzyło się "niechcące" skoszenie, jak to mówi mój M (a może właśnie skoszenie by jej pomogło, przynajmniej w rośnięciu
![lezy-ze-smiechu :;230](./images/smiles/lezy-smiech.gif)
)
![gwizdanie ;:224](./images/smiles/whistling.gif)
. Jest to róża parkowa, przynajmniej tak pisze na opakowaniu, odmiana Ufhofen, ma dorosnąć do 1,5 m, obawiam się, że jak w takim tempie będzie rosła to jej to zajmie całą wieczność
![lezy-ze-smiechu :;230](./images/smiles/lezy-smiech.gif)
dobra wiadomość to taka, że ta kwitnie, a kwiaty ma ładne i w dodatku takie jak na fotce z opakowania, teraz znowu będzie kwitła
Moje zapytanie zatem... Dlaczego nie rośnie
![Question :?:](./images/smiles/icon_question.gif)
Dodam, że sadzonka najlepiej nie wyglądała
![Rolling Eyes :roll:](./images/smiles/icon_rolleyes.gif)
Jak wyżej z góry dzięki za wszelką pomoc i pozdrówka
Dołączam fotki.
![Obrazek](http://img829.imageshack.us/img829/624/mjogrd081.jpg)