Przy zbieraniu deszczówki z rur spustowych należy pamiętać również o stosowaniu na wlocie filtrów (choćby tylko siatki), dla zbierania większych zanieczyszczeń stałych (np. liście). Ponadto zbiornik powinien mieć możliwość czasowego oczyszczania i spuszczania do końca (!) wody - w celu okresowego czyszczenia, przepłukiwania (zagniwanie, glony, szlam). Przy dużych zbiornikach (duża retencja, a więc i czas opróżniania) ważna jest również temperatura przechowywanej wody (bakterie) - nie może być przez długi czas zbyt wysoka. Zbiorniki naziemne to również problem z larwami komarów, chyba że ktoś ma akwarium z rybkami i będzie je sukcesywnie odławiał na pokarm
). Dla właścicieli zbiorników naziemnych pozostaje do rozwiązania sprawa zimowego zamarzania
(np. spuszczać na zimę wodę).
Co ważne - nie zbieramy deszczówki z dachów krytych papą, a już zdecydowanie nie do podlewania roślin jadalnych.
) jest zrobienie w tarasie odpływu. Można najlepiej zastosować do tego celu rynny odpływowe przykrywane stalową cynkowaną kratką. Są poeszechnie stosowane w miastach i dostępne w sklepach budowlano remontowych np Praktiker czy Castorama itp.
Podoba mi sie ten wątek, bo mam ten sam problem. Na wiosnę (tą 2010r) będziemy właśnie walczyć z zagospodarowaniem deszczówki, bo latem u nas suchutko, a roślinki pić wołają. Mamy zamiar wkopać w okolicy rynien takie plastikowe pojemniki 1000 l(zdjęcie u teresat) i do nich zrobić odprowadzenie deszczówki, a potem pompka i można za darmo podlewać 
. Póki co możemy to jeszcze zrobić, bo właściwie podwórze nie zagospodarowane jeszcze, a tu trzeba użyć ciężkiego sprzętu.
A jeśli nie to... teraz są takie super impregnaty, oleje do drewna i inne lazury, że chyba można się pokusić o "zakamuflowanie" zwykłej plastikowej beczki drewnem. 
