Ogród Rosiowej
- rosiowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2177
- Od: 14 cze 2008, o 15:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Łodzią
Re: Ogród Rosiowej
Ano Grażynko nie ma mnie zbyt często, bo mam nowego lokatora w domu
Zamarzł by sam zimą. Trzeba było ratować Jeżeli ktoś może, to są jeszcze trzy inne do adopcji.
A z informacji ogrodowych, to moja sunia ukochana postanowiła wykopać obie hortensje rosnące przy wejściu do domu . No cóż, trzeba kochać dalej. I wsadzać do skutku
Zamarzł by sam zimą. Trzeba było ratować Jeżeli ktoś może, to są jeszcze trzy inne do adopcji.
A z informacji ogrodowych, to moja sunia ukochana postanowiła wykopać obie hortensje rosnące przy wejściu do domu . No cóż, trzeba kochać dalej. I wsadzać do skutku
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Moje wątki
- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród Rosiowej
Gosiu cudny ten nowy domownik!
Kurczę że mój M kotów nie lubi .
A sunia to wodołaz?A czasem nie jakiś kopacz?
Kurczę że mój M kotów nie lubi .
A sunia to wodołaz?A czasem nie jakiś kopacz?
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogród Rosiowej
Piękne są te zadymione zdjęcia....
U mnie w sobotę to widoczność zmalała o połowę przez ten dym z palonych liści
U mnie w sobotę to widoczność zmalała o połowę przez ten dym z palonych liści
- Atka-a1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1357
- Od: 28 kwie 2009, o 09:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Raszyn
Re: Ogród Rosiowej
Nam ktoś poradził, żeby płytko zakopać odchody, wtedy nie powinna kopać w tym miejscu. U nas sie to sprawdziło.
Kopie w innych miejscach Do tego ma odgrodzony kawałek placu dla siebie.
Zdjęcia we mgle piękne.
Kopie w innych miejscach Do tego ma odgrodzony kawałek placu dla siebie.
Zdjęcia we mgle piękne.
- rosiowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2177
- Od: 14 cze 2008, o 15:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Łodzią
Re: Ogród Rosiowej
Aga, aż tak wielką kociarą, to ja też nie jestem. Jeszcze nie tak dawno zarzekałam się, że już nigdy więcej żadnego kota mieć nie będę, bo poprzedni dał mi naprawdę nieźle popalić. Ale co miałam zrobić? Zostawić biedaka samego, żeby zamarzł zimą? Ja tak nie umiem. Muszę wtedy działać. Karmię babola strzykawką, bo inaczej jeść nie chce. Normalnie trzecie dziecko....
Ale masz całkowitą rację. Teraz dopiero to do mnie dotarło. To rzeczywiście nie wodołaz, tylko kopacz. To wszystko wyjaśnia . Za to kot siedzi pod prysznicem.... Co za świat. Żadnych szans na normalne zwierzę
Mariolu, ja takie zadymione klimaty uwielbiam. Rzeczywiście widoczność wtedy siada, ale są nie do podrobienia
Beatko, spróbuję Twojej metody. Gorzej jak zacznie kopać tam, gdzie są posadzone cebulki...
Ale masz całkowitą rację. Teraz dopiero to do mnie dotarło. To rzeczywiście nie wodołaz, tylko kopacz. To wszystko wyjaśnia . Za to kot siedzi pod prysznicem.... Co za świat. Żadnych szans na normalne zwierzę
Mariolu, ja takie zadymione klimaty uwielbiam. Rzeczywiście widoczność wtedy siada, ale są nie do podrobienia
Beatko, spróbuję Twojej metody. Gorzej jak zacznie kopać tam, gdzie są posadzone cebulki...
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Moje wątki
- agrazka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3191
- Od: 22 maja 2005, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Ogród Rosiowej
Gosiu rozgrzeszaj i sunię (głaski dla niej) i tego malucha, wszak to nasi bracia najmniejsi
Koty można polubić, uwierzcie
Martwiłam się o was, ważne, że wszystko ok
Koty można polubić, uwierzcie
Martwiłam się o was, ważne, że wszystko ok
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Ogród Rosiowej
Gosiu, podjęłaś wspaniałą decyzję dając kotu dom. Kota można polubić, jest niekłopotliwy, czysty, przytulaśny, zdrowy dla człowieka, odpłaca się za troskę miłością, co prawda po kociemu, ale jednak. Koty są fascynujące, charakterne i to w nich lubię najbardziej i mam nadzieję, że i Ty polubisz.
Dzisiaj nic o ogrodzie nie napiszę, bo kot wydał mi się ważniejszy.
Pozdrawiam, Danuta
PS. Mam pięć kotów i wcale nie uważam, że jest ich za dużo.
Dzisiaj nic o ogrodzie nie napiszę, bo kot wydał mi się ważniejszy.
Pozdrawiam, Danuta
PS. Mam pięć kotów i wcale nie uważam, że jest ich za dużo.
- rosiowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2177
- Od: 14 cze 2008, o 15:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Łodzią
Re: Ogród Rosiowej
To nie jest tak, że ja kotów nie lubię. Lubię i to bardzo. Ja po prostu trochę się zraziłam poprzednią kocicą. I musiało minąć trochę czasu. Raczej bym kota nie kupiła, bo przecież zawsze się znajdzie jakaś bida do przygarnięcia. Siedzę teraz i karmię strzykawką, bo sam jeść nie chce. Zaczyna mnie traktować jak swoją matkę.
Ja generalnie kocham wszystkie zwierzęta. Tylko węży się boję i nigdy ich w domu nie pozwoliłabym mieć....
Ja generalnie kocham wszystkie zwierzęta. Tylko węży się boję i nigdy ich w domu nie pozwoliłabym mieć....
No szczególnie Kaja pasuje do tego stwierdzenia . Ale masz rację, trzeba wybaczać i kochać bezwarunkowo. Miło, że ktoś się o mnie martwi . Kacper znów chory, gdybym poczekała jeszcze pół dnia z pojechaniem do lekarza, to by miał kolejne zapalenie płuc.... Cholera, znów antybiotyk. Dziecko cherla, kot płacze, chłopa w domu nie ma, bo pracuje. Damy radęagrazka pisze:wszak to nasi bracia najmniejsi
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Moje wątki
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8671
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Rosiowej
Witaj Gosiu
Widzę, że atmosfera w domu się zagęszcza.
Zdjęcie kotka w nocniku mnie rozwaliło
Piękne jesienne fotki, super klimat tych zadymionych z suchymi pędami ( rudbeki?)
Są, oj są takie momenty, kiedy człowiek ma ochotę gdzieś uciec albo się schować.
Moje dzieci też potrafiły chorować i dawać w kość, z wiekiem nabyły lepszej odporności
Gosiu dasz radę, jesteś dzielna i twarda
Pozdrówki
Widzę, że atmosfera w domu się zagęszcza.
Zdjęcie kotka w nocniku mnie rozwaliło
Piękne jesienne fotki, super klimat tych zadymionych z suchymi pędami ( rudbeki?)
Są, oj są takie momenty, kiedy człowiek ma ochotę gdzieś uciec albo się schować.
Moje dzieci też potrafiły chorować i dawać w kość, z wiekiem nabyły lepszej odporności
Gosiu dasz radę, jesteś dzielna i twarda
Pozdrówki
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Ogród Rosiowej
Gosiu, spokojnie! Dzieci chorują i nic na to nie poradzisz, ale szybko rosną i ani sie obejrzysz jak koło Ciebie dryblas stanie.
A zupełnie serio, dasz radę. Ja mam taką filozofię życiową, że jak los nakopie do d..., zwali ciężar na plecy, to również daje siły, aby się nie poddawać, podnieść i robić swoje. Tylko trzeba tę siłę w sobie odnaleźć, czego Ci z całego serca życzę.
A zupełnie serio, dasz radę. Ja mam taką filozofię życiową, że jak los nakopie do d..., zwali ciężar na plecy, to również daje siły, aby się nie poddawać, podnieść i robić swoje. Tylko trzeba tę siłę w sobie odnaleźć, czego Ci z całego serca życzę.
- rosiowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2177
- Od: 14 cze 2008, o 15:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Łodzią
Re: Ogród Rosiowej
Wiem, że dzieci chorują, i tak naprawdę, to strasznie się cieszę, że tylko jednego ciągle coś bierze. Ja lubię wyzwania i rzadko się poddaję. Ale czasem potrzebuję chwili wytchnienia. Dzięki za wsparcie.
Pell, jak zobaczyłam Frędzla w nocniku, to nie mogłam zrobić ostrego zdjęcia
Pell, jak zobaczyłam Frędzla w nocniku, to nie mogłam zrobić ostrego zdjęcia
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Moje wątki
Re: Ogród Rosiowej
Piękny Gosiu ten nowy lokator - jak zaczarowany