Mojemu rododendronowi nie żółkły liście ale też miał czarne plamki, a właściwie gęste punkciki, pod spodem. Szkółkarz u którego kupowałam kalmie ( a miał też rododenrony i azalie), po obejrzeniu liścia poradził mi, żeby zrobić oprysk preparatem SCORE. Zastosowałam się do jego rady i na nowych liściach nie widzę żadnych plamek. Poczekaj jeszcze na rady innych forumowiczów i tak jak radzi Eram załącz zdjęcia.isia222 pisze:Bardzo pouczający eksperyment.
Mój rododendron mam dopiero drugi rok. W tym roku , chyba po tych deszczach, ma się trochę gorzej. Ostatnio żółkną mu liście od dołu i mają jakby czarne plamki od spodu. Nie wiem jeszcze czy to choroba, czy szkodnik, czy złe pH.
Pozdrawiam,
Błędy w uprawie różaneczników
- flowers
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3834
- Od: 17 cze 2007, o 21:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Mokre lato nie służy wielu roślinom,ale za to w cieple i wilgoci doskonale rozwijają się "grzybki". na liściach Twojego Rododendrona ( zwłaszcza widać to na opadłych , u dołu) są zmiany grzybicze. Pisałam już o tym - poobrywaj zaatakowane , zmienione liście i je zniszcz, a roślinę opryskaj dokładnie preparatami przeciwgrzybiczymi , np. aliette , previcur, lub inne , najlepiej na przemian , 2-3 krotnie w odstępach tygodniowych.
Z twoim rododendronem nie jest tak źle. Opadające liście są procesem naturalnym. Na zdjęciu widać to dokładnie. Wiedz, że w zależności od odmiany te procesy zachodzą z różną częstotliwością. Faktycznie dwa listki są zainfekowane chorobą grzybową. Ale spokojnie urwij je i pryśnij bravo lub topsinem. Ze zdjęcia widzę jednak, że przydałby się oprysk z żelazem.
Broniusz
Dziękuję za podpowiedż o oprysku z żelazem. Też mi się wydaje, że czegoś mu brakuje, bo liście ma jakoś niejednolicie zielone. Na wiosne podsypałam mu trochę nawozu do rododendronów, ale teraz to już się trochę boję, bo się tyle naczytałam o zasoleniu, że chyba spróbuję tylko dolistnie go wspomóc i zobaczymy. Pozdrawiam.
Krysia
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Co dolega różanecznikom?
Jeden w jednej trzeciej jest taki,a drugi ma pojedyncze liście zarażone.
Ania
Ania
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- Milosz-s
- 200p
- Posty: 248
- Od: 29 maja 2007, o 16:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań strefa 7a
Chciałem przeczytać ten artykuł, lecz chyba nie należę do elitypogotowie ogrodnicze pisze:Ciekawy artykuł do przeczytania
http://pogotowieogrodnicze.pl/forum/viewforum.php?f=2
Janusz
Co mam zrobić aby tak interesujące artykuły [ jak sądzę ] były dostępne również dla mnie.
Cieplutkie, słoneczne, już wiosenne, pozdrowionka z Jelonka - MIŁOSZ
R.O.D. Jelonek k. Poznania
R.O.D. Jelonek k. Poznania
- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2639
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Miłosz możliwość czytania artykułów Janusza z PO, nie jest przywilejem elity, a tych co zapłacą.
Jego strony są komercyjne, to jest jego praca.
Kasiu ja podsypałam różaneczniki kwaśnym torfem. Zakwasiło trochę glebę, będzie w zimie chronić korzenie przed mrozem i nie będzie tak szybko parowała woda.
Jego strony są komercyjne, to jest jego praca.
Kasiu ja podsypałam różaneczniki kwaśnym torfem. Zakwasiło trochę glebę, będzie w zimie chronić korzenie przed mrozem i nie będzie tak szybko parowała woda.
- Milosz-s
- 200p
- Posty: 248
- Od: 29 maja 2007, o 16:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań strefa 7a
Trochę mi głupio że nie zajarzyłem
No ale nic dziwnego
To jednak fajnie, że nasze forum nie komercjalizuje się
P.O. proponował zapoznanie się z artykułem wszystkim i stąd mój błąd.
A co do rododendronów:
Półtora roku temu, wiosną i wiosną tego roku, posadziłem kilka rododendronów w podłożu kwaśnym kupionym w sklepie ogrodniczym. Na każdy krzaczek użyłem 50 litrowy worek podłoża. Dodałem nawozu do rododendronów. i wymieszałem z podłożem przed posadzeniem roślin. Pięknie i obficie kwitły.
W lipcu podlałem je dwukrotnie nawozem INSOL pH. zgodnie z przepisem i myślałem że wszystko jest O.K.
Nic bardziej mylnego.
Obfite nowe przyrosty miały jasne liście i nie chciały nabrać normalnego koloru.
Zająłem się pracą zawodową.
W ostatnim czasie zauważyłem żółknięcie liści, czerwienienie i opadanie. Krzaczki nie zawiązywały też pąków kwiatowych. Zacząłęm szukać przyczyny podejrzewając chorobę grzybową, opryskałem 2 x ALIETTE.
Dzisiaj po lekturze wątku o rododendronach na forum sprawdziłem kwasowość podłoża. Indykator przybrał kolor ciemnozielony. ZGROZA. Na wiosnę podłoże było kwaśne.
Doczytałem się że deszcze, [ a było ich nie mało] mogą spowodować podniesienie pH.
Natychmiast wyciągnąłem butelkę kwasu ortofosforowego i podlałem roztworem każdy krzaczek. To pierwszy krok, dalej nawożenie dolistne Substralem.
Doradzam częste badanie pH podłoża roślin kwaśnolubnych.
Cała moja wiedza bierze się z niekomercyjnych wątków na forum.
No ale nic dziwnego
To jednak fajnie, że nasze forum nie komercjalizuje się
P.O. proponował zapoznanie się z artykułem wszystkim i stąd mój błąd.
A co do rododendronów:
Półtora roku temu, wiosną i wiosną tego roku, posadziłem kilka rododendronów w podłożu kwaśnym kupionym w sklepie ogrodniczym. Na każdy krzaczek użyłem 50 litrowy worek podłoża. Dodałem nawozu do rododendronów. i wymieszałem z podłożem przed posadzeniem roślin. Pięknie i obficie kwitły.
W lipcu podlałem je dwukrotnie nawozem INSOL pH. zgodnie z przepisem i myślałem że wszystko jest O.K.
Nic bardziej mylnego.
Obfite nowe przyrosty miały jasne liście i nie chciały nabrać normalnego koloru.
Zająłem się pracą zawodową.
W ostatnim czasie zauważyłem żółknięcie liści, czerwienienie i opadanie. Krzaczki nie zawiązywały też pąków kwiatowych. Zacząłęm szukać przyczyny podejrzewając chorobę grzybową, opryskałem 2 x ALIETTE.
Dzisiaj po lekturze wątku o rododendronach na forum sprawdziłem kwasowość podłoża. Indykator przybrał kolor ciemnozielony. ZGROZA. Na wiosnę podłoże było kwaśne.
Doczytałem się że deszcze, [ a było ich nie mało] mogą spowodować podniesienie pH.
Natychmiast wyciągnąłem butelkę kwasu ortofosforowego i podlałem roztworem każdy krzaczek. To pierwszy krok, dalej nawożenie dolistne Substralem.
Doradzam częste badanie pH podłoża roślin kwaśnolubnych.
Cała moja wiedza bierze się z niekomercyjnych wątków na forum.
Cieplutkie, słoneczne, już wiosenne, pozdrowionka z Jelonka - MIŁOSZ
R.O.D. Jelonek k. Poznania
R.O.D. Jelonek k. Poznania
- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2639
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Miłoszu masz rację.
Częste badanie pH jest wręcz niezbędne.
Jak ja się zdziwiłam gdy badając pH ziemi pod rododendronami, okazało się, że niektóre mają dobrą ziemię (niskie pH), natomiast pod innymi ziemia była prawie zasadowa.
Rosną na jednej rabacie, na długości 40 metrów. Wypadałoby badać ziemię pod każdym.
Niestety Insol pH nie bardzo można stosować pod koniec sezonu wegetacyjnego (zawiera azot), w związku z tym zamówiłam czystą siarkę. Myślę, że to będzie skuteczne na dłuższą metę, zobaczymy.
Częste badanie pH jest wręcz niezbędne.
Jak ja się zdziwiłam gdy badając pH ziemi pod rododendronami, okazało się, że niektóre mają dobrą ziemię (niskie pH), natomiast pod innymi ziemia była prawie zasadowa.
Rosną na jednej rabacie, na długości 40 metrów. Wypadałoby badać ziemię pod każdym.
Niestety Insol pH nie bardzo można stosować pod koniec sezonu wegetacyjnego (zawiera azot), w związku z tym zamówiłam czystą siarkę. Myślę, że to będzie skuteczne na dłuższą metę, zobaczymy.