Krzysztof i moje kaktusy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 16 lut 2009, o 18:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Re: Krzysztof i moje kaktusy
witam na razie wniosłem do domu przed tym wczesnym śniegiem,jak im ziemia przeschnie większośc powyciągam z ziemi i w gazete,do pudołek i do chłodnego wstawię
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 16 lut 2009, o 18:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Re: Krzysztof i moje kaktusy
Ale my w zime nie śpimy z kaktusami,trzeba je doglądac,głaskac i utrzymywac wzajemny kontakt
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 16 lut 2009, o 18:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Re: Krzysztof i moje kaktusy
witam,właśnie skończyłem opryski profilaktyczne przed wełnowcem ;:99 ;:99
- grazka2211
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2820
- Od: 14 paź 2008, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: MILICZ-CAVAN-IRLANDIA
Re: Krzysztof i moje kaktusy
Krzysztofie w końcu nadrobiłam Twój wątek.Kwitnienia bardzo ładne.Życzę powodzenia w walce z wełnowcami.U siebie w końcu sezon zimowy otwarłam.
doniczkowe , prace mojej córki ZAPRASZAM.
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 16 lut 2009, o 18:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Re: Krzysztof i moje kaktusy
moje też ułożyłem do snu
Re: Krzysztof i moje kaktusy
Krzysiu, moje w tym roku nie zimują nie mam gdzie postawić. Ograniczyłam tylko podlewanie. Szykuje się kończenie domu więc wszystko będzie przewrócone do góry nogami, na parapetach są bezpieczne. Tylko pył może im zaszkodzić. Napisz czy pozbyłeś się wełnowców, też odkryłam na jednym ale na szczęście stał na dworze odizolowany od pozostałych. Pewnie będzie do wyrzucenia bo draństwo siedzi mimo zastosowania środka owadobójczego.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 16 lut 2009, o 18:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Re: Krzysztof i moje kaktusy
na razie mam spokój,a spróbuj tego z wełnowcem wyjac i całego umyc,szczegulnie korzenie i potem zlac PROMANALEM 60 EC
Re: Krzysztof i moje kaktusy
Wczoraj umyłam korzenie i zastosowałam jakiś środek owadobójczy w formie pałeczek wkładanych do ziemi. Pisało że działa na wełnowce. Może zlikwiduje nieproszonych gości. Kaktus jest w dobrym stanie nic nie jest nadjedzone korzenie też ma zdrowe może nic mu nie będzie.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Krzysztof i moje kaktusy
Teraz kaktusów nie podlewamy. Więc środek w pałeczce będzie miał szansę zadziałać dopiero na wiosnę po pierwszym podlaniu roślin. Oby do tego czasu wełnowce nie schrupały w całości kaktusów. Ja bym przed posadzeniem całość dokładnie spryskał. Zwłaszcza, że wybita z doniczki roślinka do świetna okazja dla takich czynności. A najlepiej to w całości wykąpać ją w roztworze jakiejś skutecznej chemii.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
Re: Krzysztof i moje kaktusy
Kaktus będę podlewać więc środek powinien zadziałać, mówi się trudno nie będzie zimował w tym roku. Pozostałe już dawno nie podlewam. Ten zarażony nie stał z pozostałymi tylko osobno. Nowe nabytki mają zawsze kwarantannę bo zazwyczaj maja jakieś szkodniki.