Metasekwoja chińska -uprawa
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3696
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Re: Metasekwoja chińska - rozgałęziony czubek (na 2)
Ja wycinałam zawsze u swoich świerków srebrnych i daglezji. Będę robić tak dopóki dosięgnę
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- ---
- Posty: 1818
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Metasekwoja chińska - rozgałęziony czubek (na 2)
Po co obcinacie czubki jak są dwa???Bo ja naprawdę nie wiem dlaczego to jest ważne?
Re: Metasekwoja chińska - rozgałęziony czubek (na 2)
Bo potem jak drzewo będzie duże to będą z niego w pewnym momencie dwa drzewa. Przynajmniej u iglaków to nie będzie ładnie wyglądać. Tu np. daglezja z kilkoma czubkami: http://mojedrzewa.pl/zasoby/atlas/dagle ... na_901.jpg
- Dadam
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 28 lis 2009, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Metasekwoja chińska - uprawa
Szukam informacji o metasekwoi chińskiej, gdyż rozważam uzupełnić ozdobną część mojego ogrodu właśnie o to drzewo.
Czy macie je w swoich ogrodach? Jak sadzić i pielęgnować? Jakie ma tempo wzrostu? Czy napotkaliście jakieś problemy z Waszymi metasekwojami - choroby, szkodniki? Jak się czuje na gorszych stanowiskach? Czy trzeba ją okrywać na zimę (strefa 6A)? Jak często i ile podlewać po posadzeniu?
Chętnie obejrzę zdjęcia Waszych egzemplarzy. Z góry dziękuję.
Czy macie je w swoich ogrodach? Jak sadzić i pielęgnować? Jakie ma tempo wzrostu? Czy napotkaliście jakieś problemy z Waszymi metasekwojami - choroby, szkodniki? Jak się czuje na gorszych stanowiskach? Czy trzeba ją okrywać na zimę (strefa 6A)? Jak często i ile podlewać po posadzeniu?
Chętnie obejrzę zdjęcia Waszych egzemplarzy. Z góry dziękuję.
-
- 100p
- Posty: 178
- Od: 10 sie 2008, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kępno
- Kontakt:
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
Ja sieję je czasami.
Największym problemem to oczywiście wrażliwość na mrozy w młodości (polecam okrywać). Wymaga stosunkowo wilgotnych gleb i wysokiej wilgotności powietrza. Co do żyzności to wymagania ma duże, ale ubogie, też spokojnie znosi (dbać o wilgotność).
Rośnie bardzo szybko.
Największym problemem to oczywiście wrażliwość na mrozy w młodości (polecam okrywać). Wymaga stosunkowo wilgotnych gleb i wysokiej wilgotności powietrza. Co do żyzności to wymagania ma duże, ale ubogie, też spokojnie znosi (dbać o wilgotność).
Rośnie bardzo szybko.
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
Jak wyżej , pamiętać o okrywaniu na zimę , moja ma około 1,5 m wysokosci a mam ja 3 lata , co roku okrywam i duuuużo podlewam , powodzenia w uprawie , bardzo efektowna roślina lecz na zimę gubi
okrycie .
okrycie .
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
Wydaje mi się, że dużo większym zagrożeniem niż zimowe mrozy są dla metasekwoi wiosenne przymrozki w czasie, gdy drzewko wypuściło już pąki. Dwa lata temu omal nie straciłem w ten sposób 2-metrowego egzemplarza.
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
W młodości rzeczywiście warto okrywać, ale potem jest to drzewo odporne na mrozy.
Widziałem niedawno bardzo ładny egzemplarz w Studziankach pod Białymstokiem i nie wyglądał jakby miał jakiekolwiek uszkodzenia mrozowe.
Pozdrawiam
Łukasz
Widziałem niedawno bardzo ładny egzemplarz w Studziankach pod Białymstokiem i nie wyglądał jakby miał jakiekolwiek uszkodzenia mrozowe.
Pozdrawiam
Łukasz
- Dadam
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 28 lis 2009, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
Szczegóły proszę - jak sobie drzewko poradziło? 2 metry to już raczej taki większy okaz. Nie wiem właśnie czy szukać większych sadzonek czy małe sadzić (jeszcze ciekawe czy gdzieś w Białymstoku będą dostępne, jeszcze żadnej nie widziałem w szkółce)? Mając na uwadze tą wrażliwość na przymrozki, czy nie lepiej sadzić metasekwoje jesienią zamiast w kwietniu? A może w czerwcu - z pojemnika podobno cały sezon można? Co radzicie?rispetto pisze: (...)wiosenne przymrozki w czasie, gdy drzewko wypuściło już pąki. Dwa lata temu omal nie straciłem w ten sposób 2-metrowego egzemplarza.
Ciekawe, czy mrozoodporność zależy bardziej od wielkości czy od czasu jaki rośnie na nowym miejscu? Okrywacie metasekwoje na całą zimą, czy tylko w okresie większych mrozów?
Odnośnie wymagań wodnych drzewa - mam możliwość skierowania w tamtą stronę deszczówki z rynny. Czy to aby nie przesada? Nie utopi się? Woda pewnie będzie stała na wiosnę. Czy ograniczać się tylko do podlewania?
Chyba w samym Białymstoku, koło Pałacu Branickich rośnie duża metasekwoja i ma się dobrze.