A ile takich Dżinów chodzi po świecie!!! echchGóralka pisze:Rozmawia dwóch studentów:
- Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę Dżin? Pewnie dlatego, ze wszystko mogę załatwić.
- Nie, stary, po prostu gdy tylko ktoś odkręca butelkę, ty od razu sie pojawiasz!
pozdrawiam
Może jakiś kawał...
- FIGA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6999
- Od: 16 cze 2007, o 10:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Pani w szkole kazała napisać dzieciom wypracowanie na temat ptaków.
Wszystkie dzieci ładnie zabrały się do pracy tylko biedny Jasio nie wiedział co napisać.
Ale w końcu wymyślił! I zaczął pisać "cip, cip, cip, cip..." aż mu się wszystkie długopisy nie wypisały.
Kolejnego dnia pani prosi Agatkę o przeczytanie wypracowania. Dziewczynka dostała 5 i wielkie brawa od klasy. Ale przyszła kolej na Jasia, więc biedak wziął kartkę i zaczął czytać:
"cip, cip, cip, cip..."
-Jasiu źle!!! Nieładnie!!!- krzyknęła zdenerwowana pani- masz to w tej chwili zmazać!!!
-Ale ja nie mam gumki do długopisu- bronił się Jasio
-To nie wiem zrób cokolwiek!!! Możesz nawet zlizać!!!- krzyczała zdenerwowana nauczycielka- zostajesz za kare po lekcjach!!!
Biedny Jasio zabrał się więc do swojej "pokuty" i z zapałem zaczął zlizywać z kartki to co napisał.
Wieczorem przychodzi do domu z wywieszonym językiem. W drzwiach spotyka ojca który z przerażeniem pyta:
- Jasiu!! Jak ty wyglądasz?? Coś ty robił??
Na to Jasio: Jak byś się tyle "cip" nalizał to tez byś tak wyglądał...
Wszystkie dzieci ładnie zabrały się do pracy tylko biedny Jasio nie wiedział co napisać.
Ale w końcu wymyślił! I zaczął pisać "cip, cip, cip, cip..." aż mu się wszystkie długopisy nie wypisały.
Kolejnego dnia pani prosi Agatkę o przeczytanie wypracowania. Dziewczynka dostała 5 i wielkie brawa od klasy. Ale przyszła kolej na Jasia, więc biedak wziął kartkę i zaczął czytać:
"cip, cip, cip, cip..."
-Jasiu źle!!! Nieładnie!!!- krzyknęła zdenerwowana pani- masz to w tej chwili zmazać!!!
-Ale ja nie mam gumki do długopisu- bronił się Jasio
-To nie wiem zrób cokolwiek!!! Możesz nawet zlizać!!!- krzyczała zdenerwowana nauczycielka- zostajesz za kare po lekcjach!!!
Biedny Jasio zabrał się więc do swojej "pokuty" i z zapałem zaczął zlizywać z kartki to co napisał.
Wieczorem przychodzi do domu z wywieszonym językiem. W drzwiach spotyka ojca który z przerażeniem pyta:
- Jasiu!! Jak ty wyglądasz?? Coś ty robił??
Na to Jasio: Jak byś się tyle "cip" nalizał to tez byś tak wyglądał...
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Jeden, dwa, no góra cy
Zmokniety turysta wchodzi do baru w Zakopanem.
Pyta się barmana, co go może rozgrzać.
-Ano, panocku, momy takiego drinecka "jeden dwa no góra cy"
-A co to takiego
-Ano najpierw biezemy śklanice, wlewamy do niej kielisecek gozałecki, jeden, dwa, no góra cy,
potem nalewamy do niej kielisecek koniacku, jeden, dwa, no góra cy, miesamy dokładnie, potem nalewamy kielisecek cerwonego winecka, jeden, dwa, no góra cy, potem znowu miesamy, potem nalewamy kielisecek białego winecka, jeden, dwa, no..góra cy, znowu miesamy. Gotowe.
Potem wypijamy wsyćko do dna, płacimy i łodchodząc łod baru robimy krocek, jeden, dwa,
no.... góra cy!!!
Pyta się barmana, co go może rozgrzać.
-Ano, panocku, momy takiego drinecka "jeden dwa no góra cy"
-A co to takiego
-Ano najpierw biezemy śklanice, wlewamy do niej kielisecek gozałecki, jeden, dwa, no góra cy,
potem nalewamy do niej kielisecek koniacku, jeden, dwa, no góra cy, miesamy dokładnie, potem nalewamy kielisecek cerwonego winecka, jeden, dwa, no góra cy, potem znowu miesamy, potem nalewamy kielisecek białego winecka, jeden, dwa, no..góra cy, znowu miesamy. Gotowe.
Potem wypijamy wsyćko do dna, płacimy i łodchodząc łod baru robimy krocek, jeden, dwa,
no.... góra cy!!!
kto kompostuje, dwa razy zyskuje -
oszczędza środowisko, humus produkuje
JOLANKA
oszczędza środowisko, humus produkuje
JOLANKA
O Szkotach
Spotyka sie dwóch Szkotów.
Jeden niesie wiadro.
- Ty, Bob, Co masz w tym wiadrze?
- Idę oddać mocz do analizy.
- Ale po az tyle?
-No, żeby nikt nie gadał, ze Szkoci, to takie sknery.
Po pewnym czasie wraca Bob.
- Ty, Bob, ale ty znowu coś masz w tym wiadrze!!!
- Ken, żebyś wiedział, ile tam było cukru ....
Jeden niesie wiadro.
- Ty, Bob, Co masz w tym wiadrze?
- Idę oddać mocz do analizy.
- Ale po az tyle?
-No, żeby nikt nie gadał, ze Szkoci, to takie sknery.
Po pewnym czasie wraca Bob.
- Ty, Bob, ale ty znowu coś masz w tym wiadrze!!!
- Ken, żebyś wiedział, ile tam było cukru ....
kto kompostuje, dwa razy zyskuje -
oszczędza środowisko, humus produkuje
JOLANKA
oszczędza środowisko, humus produkuje
JOLANKA
- nemo56
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1623
- Od: 18 sie 2005, o 15:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
coś z czatu...
#199 - (głosów: 1) + (passa: 1)
13 Kwiecień 2007
<michałek> ktoś mi powie jak się robi denaturat ?
<tomek> denaturat to odpad z procesu rektyfikacji etanolu
<adam> denaturat robią gumisie z gumijagódek...
#114 - (głosów: 1) + (passa: 1)
16 Marzec 2007
<Unfall> Siedze sobię dzisiaj na kursie na prawo jazdy, zmęczony jak maratończyk po szkole i siłce, głodny itd. Innymi słowy wydawało mi się, że nic nie będzie w stanie mi poprawić humoru
<Unfall> Babka coś tam ględzi, nagle wali do nas pytanie: "Kiedy mogą nam się przydać dzienne światła?"
<Unfall> Na sali cisza, każdy troche skołowany, nagle jakaś blondi poleciała
<Unfall> I pełnym konsternacji głosu powiedziała: "...wtedy kiedy jest ciemno?"
<Unfall> ...
<Unfall> Chciałem wręczyć jej pokojową Nagrodę Nobla, za to, że ze śmiechu prawie z krzesła się zjechałem.
#199 - (głosów: 1) + (passa: 1)
13 Kwiecień 2007
<michałek> ktoś mi powie jak się robi denaturat ?
<tomek> denaturat to odpad z procesu rektyfikacji etanolu
<adam> denaturat robią gumisie z gumijagódek...
#114 - (głosów: 1) + (passa: 1)
16 Marzec 2007
<Unfall> Siedze sobię dzisiaj na kursie na prawo jazdy, zmęczony jak maratończyk po szkole i siłce, głodny itd. Innymi słowy wydawało mi się, że nic nie będzie w stanie mi poprawić humoru
<Unfall> Babka coś tam ględzi, nagle wali do nas pytanie: "Kiedy mogą nam się przydać dzienne światła?"
<Unfall> Na sali cisza, każdy troche skołowany, nagle jakaś blondi poleciała
<Unfall> I pełnym konsternacji głosu powiedziała: "...wtedy kiedy jest ciemno?"
<Unfall> ...
<Unfall> Chciałem wręczyć jej pokojową Nagrodę Nobla, za to, że ze śmiechu prawie z krzesła się zjechałem.
Jakub . . . . .
- empuza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4296
- Od: 4 cze 2007, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
A słyszeliscie ten?
W szkole nauczycielka zadaje dzieciom pytanie:
- Drogie dzieci, powiedzcie mi proszę, kim chciałybyście być w przyszłości?
- Ja chcę być handlowcem - odpowiada Michał
- A co robi handlowiec? - pyta się nauczycielka.
- Sprzedaje towary.
- No dobrze, a inne dzieci..
- Ja chcę być pielęgniarką, bo ona opiekuje się chorymi ludźmi - odpowiada Marysia.
- Ja chcę być stewardessą, bo ona lata po całym świecie - mówi Ania.
- Ja chcę być kucharzem, bo on gotuje pyszne jedzenie - mówi Andrzejek.
- A ty Jasiu, kim chcesz być? - pyta się nauczycielka.
- Ja chcę być seksuologiem - odpowiada Jaś.
- O, to bardzo interesujące. A czy wiesz co on robi?
- Rozwiązuje problemy seksualne.
- Czy możesz to nam wyjaśnić? Chyba nie rozumiesz, co to znaczy.
- Oczywiście, że mogę. Po prostu proszę odpowiedzieć na moje pytanie. Idą trzy kobiety ulicą i mają lody. Jedna z nich liże, druga gryzie, a trzecia ssie. Która jest mężatką?
- Myślę... może... ta, która ssie - odpowiada nauczycielka.
- Źle! Ta, która ma obrączkę. A to, co pani odpowiedziała to jest właśnie seksualny problem.
W szkole nauczycielka zadaje dzieciom pytanie:
- Drogie dzieci, powiedzcie mi proszę, kim chciałybyście być w przyszłości?
- Ja chcę być handlowcem - odpowiada Michał
- A co robi handlowiec? - pyta się nauczycielka.
- Sprzedaje towary.
- No dobrze, a inne dzieci..
- Ja chcę być pielęgniarką, bo ona opiekuje się chorymi ludźmi - odpowiada Marysia.
- Ja chcę być stewardessą, bo ona lata po całym świecie - mówi Ania.
- Ja chcę być kucharzem, bo on gotuje pyszne jedzenie - mówi Andrzejek.
- A ty Jasiu, kim chcesz być? - pyta się nauczycielka.
- Ja chcę być seksuologiem - odpowiada Jaś.
- O, to bardzo interesujące. A czy wiesz co on robi?
- Rozwiązuje problemy seksualne.
- Czy możesz to nam wyjaśnić? Chyba nie rozumiesz, co to znaczy.
- Oczywiście, że mogę. Po prostu proszę odpowiedzieć na moje pytanie. Idą trzy kobiety ulicą i mają lody. Jedna z nich liże, druga gryzie, a trzecia ssie. Która jest mężatką?
- Myślę... może... ta, która ssie - odpowiada nauczycielka.
- Źle! Ta, która ma obrączkę. A to, co pani odpowiedziała to jest właśnie seksualny problem.
"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Jechali pociągiem Polak, Niemiec i Rusek. Założyli się o to, kto jest szybszym złodziejem.
Niemiec mówi:
- Dajcie mi dwadzieścia sekund i zgaście światło.
Po dwudziestu sekundach zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle niemiec oddaje im zegarki.
Rusek mówi:
- Dajcie mi dziesięć sekund i zgaście światło.
Po dziesięciu sekundach zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle rusek oddaje im kalesony.
Polak mówi:
- Dajcie mi pięć sekund i zgaście światło.
Po pięciu sekundach zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle wchodzi konduktor i mówi:
- Panowie koniec jazdy, ktoś nam zakosił lokomotywę.
Polaka Ruska i Niemca złapał Diabeł i mówi:
- Mam dla was trzy zadania:
1) Przejść przez most pod obstrzałem.
2) Przywitać się z niedźwiedziem podając mu rękę.
3) I zgwałcić bardzo stara i sprytna Indiankę.
Popatrzeli po sobie zdziwieni i postanowili podołać tym zadaniom.
Pierwszy poszedł Rusek, lecz udało mu się dojść tylko do polowy mostu.
Drugi poszedł Niemiec, przeszedł most, lecz gdy wszedł do klatki niedźwiedzia, on go wystraszył.
Następnie poszedł Polak, przeleciał przez, most wpada do klatki, a tam jak nie zacznie się kotłować.
Ale po jakiejś godzinie z klatki wychodzi zziajany, zdyszany i podrapany Polak i pyta:
- Ty diabeł to gdzie jest ta Indianka której mam podać łapę ?
Niemiec mówi:
- Dajcie mi dwadzieścia sekund i zgaście światło.
Po dwudziestu sekundach zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle niemiec oddaje im zegarki.
Rusek mówi:
- Dajcie mi dziesięć sekund i zgaście światło.
Po dziesięciu sekundach zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle rusek oddaje im kalesony.
Polak mówi:
- Dajcie mi pięć sekund i zgaście światło.
Po pięciu sekundach zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle wchodzi konduktor i mówi:
- Panowie koniec jazdy, ktoś nam zakosił lokomotywę.
Polaka Ruska i Niemca złapał Diabeł i mówi:
- Mam dla was trzy zadania:
1) Przejść przez most pod obstrzałem.
2) Przywitać się z niedźwiedziem podając mu rękę.
3) I zgwałcić bardzo stara i sprytna Indiankę.
Popatrzeli po sobie zdziwieni i postanowili podołać tym zadaniom.
Pierwszy poszedł Rusek, lecz udało mu się dojść tylko do polowy mostu.
Drugi poszedł Niemiec, przeszedł most, lecz gdy wszedł do klatki niedźwiedzia, on go wystraszył.
Następnie poszedł Polak, przeleciał przez, most wpada do klatki, a tam jak nie zacznie się kotłować.
Ale po jakiejś godzinie z klatki wychodzi zziajany, zdyszany i podrapany Polak i pyta:
- Ty diabeł to gdzie jest ta Indianka której mam podać łapę ?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.