Lobelia Cz. 1
-
- 100p
- Posty: 152
- Od: 13 mar 2007, o 18:19
- Lokalizacja: Poznań
Ja od kilku lat sieję lobelie i zawsze je pikowałam. Faktycznie żmudna to praca i czasochłonna. W większości się przyjmowały po pikowaniu. W tym roki postanowiłam nie pikować, chociaż wszędzie jest napisane, że wymagają pikowania żeby się rozkrzewiły. Nie pikowałam tylko wysialam po kilkanaście nasionek do palet i jak wzeszły to je poprzerywałam, a potem kilka razy obcinalam im wierzchołki dla lepszego rozkrzewienia. Nie kwitną jeszcze, ale lada moment będą- bo już widać pąkóweczki. Wyglądają tak:
Aneta
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6931
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
MoniuB lobelii nie pikuje się pojedyńczo tylko kępkami i to przeważnie dwukrotnie. Skoro i tak trzymasz je jeszcze w doniczce to "wybij" je z doniczki i rozerwij bryłę ziemi z korzonkami (liście do dołu-korzenie do góry) rękoma. Podziel na kilka części i posadź do oddzielnych doniczek lub do gruntu. Oczywiście posadź zielonym do góry!
- izabelita
- 50p
- Posty: 74
- Od: 7 lis 2008, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Jest sukces
Doczekałam się pierwszego kwiecia :o
Serce się raduje bo jak pisałam wcześniej to moja pierwsza przygoda z wysiewaniem i w ogóle z kwiatami balkonowymi i z ogródkiem (nie wiem jak mogłam być kiedyś takim ignorantem w tej kwestii )
A przy kiełkowaniu zaczęła pleśnieć ziemia i już nie liczyłam że coś z tego będzie... a tu taka niespodzianka ;:26
Wiem, wiem, przeżywam i cieszę się jak dziecko
Doczekałam się pierwszego kwiecia :o
Serce się raduje bo jak pisałam wcześniej to moja pierwsza przygoda z wysiewaniem i w ogóle z kwiatami balkonowymi i z ogródkiem (nie wiem jak mogłam być kiedyś takim ignorantem w tej kwestii )
A przy kiełkowaniu zaczęła pleśnieć ziemia i już nie liczyłam że coś z tego będzie... a tu taka niespodzianka ;:26
Wiem, wiem, przeżywam i cieszę się jak dziecko
pozdrawiam,
Iza
Iza
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3201
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Lubię lobelie i w tym roku postanowiłam je wysiac. Efekty jednak mnie rozczarowały, bo sporo zachodu z przechowywaniem siewek zanim powędrują na stałe miejsce a efekty mizerne w porównaniu z tymi ze sklepu. U nas można było dostac gotowe kępki bardzo tanio więc nie będę siała ich już więcej, zwłaszcza, że to jednoroczne roślinki. Jestem trochę zła.
Na pierwszym zdjęciu w skrzynkach moje własne roślinki a na drugim ze sklepu. Posadzone w gruncie moje własne wyglądają jeszcze marniej, bo były narażone na bezpośreni deszcz i wiatr. Lobelie są śliczne zwłaszcza niebieskie. Wysiałam też białe. Może takie marne efekty, to wina zimnego lata w tym roku?
Na pierwszym zdjęciu w skrzynkach moje własne roślinki a na drugim ze sklepu. Posadzone w gruncie moje własne wyglądają jeszcze marniej, bo były narażone na bezpośreni deszcz i wiatr. Lobelie są śliczne zwłaszcza niebieskie. Wysiałam też białe. Może takie marne efekty, to wina zimnego lata w tym roku?
Spokojnie Kaniu, Twoje lobelie jeszcze odwdzięczą Ci się pięknym kwitnieniem...Zobaczysz...;)
Ja raz wysiałam lobelię. Urosła gęstwina, nie wiedziałam jak to przepikować. Każdej rośliny było mi szkoda. Ale zakwitła...przecudnie... Pamiętam, że byłam bardzo zadowolona Moja wyglądała tak jak kupna, tylko że zakwitła później ;)
Zobaczysz, że jeszcze będziesz cieszyć oczy jej urokiem
Ja raz wysiałam lobelię. Urosła gęstwina, nie wiedziałam jak to przepikować. Każdej rośliny było mi szkoda. Ale zakwitła...przecudnie... Pamiętam, że byłam bardzo zadowolona Moja wyglądała tak jak kupna, tylko że zakwitła później ;)
Zobaczysz, że jeszcze będziesz cieszyć oczy jej urokiem
- izabelita
- 50p
- Posty: 74
- Od: 7 lis 2008, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Anetka ma rację Kaniu, na pewno Cię jeszcze ucieszą burzą kwiatów
Moje mają ich coraz więcej ale to jeszcze nie to, poza tym widzę że nie służy im stanowisko na parapecie bo mocno się wyciągają. Te, które mam w ogródku tworzą gęste zwarte kępki, całkowicie inaczej się zachowują ale też już zaczynają kwitnąć.
Ogólnie mam radochę codziennie obserwując jak się rozwijają i już mi nie przeszkadza że muszę trochę poczekać na pełnię kwitnienia
Moje mają ich coraz więcej ale to jeszcze nie to, poza tym widzę że nie służy im stanowisko na parapecie bo mocno się wyciągają. Te, które mam w ogródku tworzą gęste zwarte kępki, całkowicie inaczej się zachowują ale też już zaczynają kwitnąć.
Ogólnie mam radochę codziennie obserwując jak się rozwijają i już mi nie przeszkadza że muszę trochę poczekać na pełnię kwitnienia
pozdrawiam,
Iza
Iza
- izabelita
- 50p
- Posty: 74
- Od: 7 lis 2008, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Moje lobelie zaczynają pokazywać na co je stać a to wyciąganie do słońca powoduje że wyglądają jak zwisające :o Nawet osteospermum zaczyna "wymiękać" w tym tłoku
A to dla porównania ta sama lobelia wysadzona w ogródku (zdjęcie sprzed tygodnia, teraz ma o wiele więcej kwiatków, różyczka zresztą też )
A to dla porównania ta sama lobelia wysadzona w ogródku (zdjęcie sprzed tygodnia, teraz ma o wiele więcej kwiatków, różyczka zresztą też )
pozdrawiam,
Iza
Iza
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3201
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Iza, bardzo ładne masz lobelie! A te w ogródku, to już w ogóle cud miód
Moje kupione już chyba padły, bo miały przez jeden dzień sucho (są na słonecznym balkonie) a moje własne żyją, tylko, że kwiatków prawie wcale nie mają i wyciągnęły się (może dlatego, że podlewam je za każdym razem z nawozem).
Już sobie wyobrażam, jak świetnie będą wyglądały Twoje kulki w ogródku, kiedy całe zakwitną!
Moje kupione już chyba padły, bo miały przez jeden dzień sucho (są na słonecznym balkonie) a moje własne żyją, tylko, że kwiatków prawie wcale nie mają i wyciągnęły się (może dlatego, że podlewam je za każdym razem z nawozem).
Już sobie wyobrażam, jak świetnie będą wyglądały Twoje kulki w ogródku, kiedy całe zakwitną!
- izabelita
- 50p
- Posty: 74
- Od: 7 lis 2008, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Dzięki Kania Ja na balkonie też cały czas podlewam z nawozem. Myślisz że dlatego tak się wyciągają? Nie wiem. Mam też jedną kępkę w skrzynce bezpośrednio na balustradzie i tamta się nie wyciąga a tym samym jest podlewana. Myślę że moje wyciągają się ewidentnie do słońca, którego na parapecie mają o wiele mniej bo mam balkon osłonięty - loggię.
pozdrawiam,
Iza
Iza
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3201
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Miałam taką teorię, że skoro rośliny dostają dużo nawozu (azotu) to rosną jak szalone. Moje tak właśnie mają - dużo zielonego a mało kwiatów. No ale Twoje doświadczenie temu zaprzecza. U mnie słońca mają bardzo dużo - balkon na którym rosną, to istna patelnia - a pomimo tego wyciągają się. Nie idzie mi z tymi lobeliami. Jutro porobię zdjęcia, chociaż nie ma się czym chwalić .
- Tulipan998
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4604
- Od: 31 paź 2008, o 09:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie - Sokołów Małopolski ok. 25 km. od Rzeszowa , Strefa klimatyczna 6a
- Kontakt:
Re: Lobelia
Kupiłem nasiona i bedę próbował wysiać w lutym i popikować . W tym roku mi niewyszło bo przecież kupiłem w naszym nieszczęsnym ogrodniczym przeterminowane nasiona . Wiele ważnych informacji wyczytałem dotyczącej uprawy lobelii , postaram sie wysiać mieszankę . Bo u mnie na rynku są po 1 zł nawet ale same niebieskie .
|| Mój spis linków || Zagłosuj na nasze forum || Pozdrawiam , Artur ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4181
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Lobelia
Trzy lata temu kupiłem gotowe sadzonki wiosną i już drugi rok mam własne sadzonki z samosiewów.
Część wyrasta jeszcze jesienią i niektóre nawet zakwitną, część wschodzi wiosną. Później zakwitają jak te wysiewane w domu do kuwet ale są zdrowsze niziutkie i bardzo ładnie kwitną do pierwszych większych mrozów. Rozsiewają się dość daleko od macierzystej rośliny tak że można przepikować w inne miejsce. Od dwóch lat sieję też lobelię bylinową (specjosę) ale już w domu i pikuję do małych doniczek. Wysadzam w maju do gruntu. Zakwitają jesienią tego samego roku. Na zimę wymagają przykrycia.
Część wyrasta jeszcze jesienią i niektóre nawet zakwitną, część wschodzi wiosną. Później zakwitają jak te wysiewane w domu do kuwet ale są zdrowsze niziutkie i bardzo ładnie kwitną do pierwszych większych mrozów. Rozsiewają się dość daleko od macierzystej rośliny tak że można przepikować w inne miejsce. Od dwóch lat sieję też lobelię bylinową (specjosę) ale już w domu i pikuję do małych doniczek. Wysadzam w maju do gruntu. Zakwitają jesienią tego samego roku. Na zimę wymagają przykrycia.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
Re: Lobelia
Heh... Tulipanku, nie wiem z czym miałeś problem ;) Ja posiałam lobelię raz do skrzynki. Wyrosła strasznie, pikowałam ją dość nieporadnie, bo robiłam to pierwszy raz, i każdej roślinki było mi szkoda wyrzucać :P
Miałam jej więc mnóstwo ;) Co prawda niebieska, ale piękna była
Miałam jej więc mnóstwo ;) Co prawda niebieska, ale piękna była