Ogród kocicy cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Tamaryszek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2749
Od: 13 lip 2009, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ogród kocicy cz.2

Post »

Witaj Kocico!
Mnie też się czasem wydaje,że zwierzęta lubię " nieco przesadnie". Parę razy wypaliłam w towarzystwie ,że są lepsze niż ludzie , to najpierw popatrzono na mnie ,jakbym była nienormalna , a potem myślałam ,że mnie wyniosą ! Mało jest zwolenników teorii, że wszystkie stworzenia są równe, a człowiek nie jest "koroną stworzenia".
Też chciałabym mieszkać na wsi, na dużej przestrzeni, bez tłoku. To wspaniale,że udało Ci się zrealizować swoje marzenia.
Pozdrawiam , Tamaryszek
Mój świat --- Wizytówka
Awatar użytkownika
kocica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3251
Od: 22 wrz 2007, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
Kontakt:

Re: Ogród kocicy cz.2

Post »

Witaj Tamaryszku i dziękuję za odwiedziny:-). Prawie każdego dnia jestem w Twoim ogrodzie, ale tylko oglądam i czytam. Zresztą w wielu ogrodach bywam właśnie w ten sposób.
Mój ogród zasypany śniegiem, zerkam sobie przez okno na ten biały puch i czekam na wiosnę.

Obrazek

Moja kamelia japońska Paolina Guichardini zawiązała paki kwiatowe, ciekawe czy się rozwiną. Mam ją drugi rok.
Obrazek

Koteczek śpi zwinięty w kuleczkę.
Obrazek
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
minik
200p
200p
Posty: 413
Od: 4 gru 2009, o 22:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Ogród kocicy cz.2

Post »

Witaj Kocico , twój kotek też jest ładny .Pieski też fajne bo małe , ja lubię psy które nie są duże , a z tych większych to labradory bo są bardzo sympatyczne . Miłego wieczoru. :wink:
Awatar użytkownika
kocica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3251
Od: 22 wrz 2007, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
Kontakt:

Re: Ogród kocicy cz.2

Post »

Witaj miniku, u mnie rasowców nie znajdziesz. Wszystkie zwierzaki to pełnej krwi mieszańce przygarnięte z ulicy:-). Dla mnie im brzydszy pies tym bardziej go lubię bo taki nie ma szansy na nowy dom:-). Taka natura pokręcona. Ale te maluchy są ładne, a jeden z nich jest zwyczajnie piękny.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
minik
200p
200p
Posty: 413
Od: 4 gru 2009, o 22:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Ogród kocicy cz.2

Post »

Kiedyś koło mnie kręcił się pies był rasowy ale zaniedbany . Musiałem go oddać do schroniska , tydzień później byłem w schronisku i ktoś go przygarnął :wink:
Tamaryszek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2749
Od: 13 lip 2009, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ogród kocicy cz.2

Post »

Kocia kuleczka rozczulajaca...
"Twój" pies Dominiku, miał szczęście...Jak zawoziłam stare wykładziny do schroniska, to byłam chora...Długo się nie można uwolnić od widoku zwierząt w klatkach...Niestety , nie pozwolili mi wyprowadzić żadnego psa na spacer.
Mam w domu też przygarniętego psa.
Pozdrawiam , Tamaryszek
Mój świat --- Wizytówka
Awatar użytkownika
Greta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 872
Od: 4 mar 2007, o 20:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Hamburg/DE

Re: Ogród kocicy cz.2

Post »

Witaj Kocico ,

Psinki są piękne , nie ma brzydkich psów , tylko są poszkodowane przez ludzi.
Zbieram podobnie jak Ty wszystko co lata , pełza , chodzi (chyba, że nie ma na to siły, to bardziej pochylam się nad ich losem)
Przez mój dom , "przeszły" , bocian , 2 kaczki (poranione przez myśliwych , liski , sarny), koty , psy , nietoperki też lubię :roll: .
Dokarmiam zwierzaki w lesie i te bez domu.
Coś mi się wydaje , że te stwory specjalnie "napataczają" nam się na drodze.

Masz ogromne szczęście , że Twój mąż Cię toleruje , co u mnie raczej jest odwrotnie.
Muszę walczyć , o każdego zwierzaka , mój M , zwierzęta widzi tylko przez lunetę strzelby , albo martwe :cry: , a psy , to tylko myśliwskie.
Ech , takich zakręconych jak Ty jest jeszcze troszkę na tym świecie.

Ciepło pozdrawiam ;:3 ;:3 ;:3 i zdrowia życzę :wit
Ogród Grety

pajęcza nić spowita rosą ... powiewający liść na wietrze
Awatar użytkownika
kocica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3251
Od: 22 wrz 2007, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
Kontakt:

Re: Ogród kocicy cz.2

Post »

Tamaryszku, w schronisku trzeba być wolontariuszem żeby dali psa wyprowadzić na spacer. Przynajmniej tak mi się wydaje. No i jak już się zdecyduje ktoś to powinien z tym psem wychodzić częściej żeby zwierzak miał nadzieję, że ktoś do niego przyjdzie:-).
Greto, mój M. rzeczywiście toleruje moje upodobania. Z drugiej strony ja nie wyobrażam sobie abym mogła być z kimś, kto by nie tolerował tego co ja lubię. Bardzo mi pomaga, a czasami wręcz proponuje różne rozwiązania względem zwierząt, które gdzieś tam wypatrzymy. Jesteśmy w okolicy postrzegani jako dziwaki, które nie mają psów uwiązanych na sznurach lub zamkniętych w klatkach przez całą dobę.
Jesienią musiałam uśpić bardzo starego psa, oczywiście zdecydował tak weterynarz. Kiedy powiedziałam o tym jednej z pań mieszkających w naszej wsi to usłyszałam - a nie mógł sam zdechnąć - wg większości ludzi na wsi, zwierzęta nie czują bólu, głodu, chłodu i jak są chore to mają zdychać i się męczyć.

A w ogrodzie zima szalona. Śnieg sypie i sypie, myślę, że jak tak dalej pójdzie to jutro nie wygramolimy się samochodem z naszego podwórka. Najgorsze jest to, że ten śnieg kiedyś zacznie się topić i wszystko będzie pływało.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Tamaryszek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2749
Od: 13 lip 2009, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ogród kocicy cz.2

Post »

U mnie też śnieżyca, cały świat zasypany. Prawdziwa zima, jakiej dawno nie było.
To straszne, co opisujesz...
W schronisku mi powiedzieli,że trzeba przejść przeszkolenie i uzyskać taki status. To może się sprawdzić, gdy ktoś mieszka niedaleko. Planuję wziąć psa ze schroniska, a mąż krzywo na to patrzy.
Pozdrawiam , Tamaryszek
Mój świat --- Wizytówka
Awatar użytkownika
ZosiaM
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1475
Od: 25 kwie 2007, o 14:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: GLIWICE teraz Dziergowice

Re: Ogród kocicy cz.2

Post »

Witaj kochana Kocico dawno mnie u ciebie nie było a wracając do królików to dostałem tego białego od faceta który właśnie tak choduje i on zrobił mi klatkę ale one latają po działce jak jesteśmy tam zimą muszą dłużej przebywać w klatce natomiast od wiosny do jesieni to do klatki idą jak my idziemy do domu a zawsze ktoś z nas jest cały dzień
Jo37
500p
500p
Posty: 605
Od: 20 sty 2009, o 10:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i nie tylko 6a/6b

Re: Ogród kocicy cz.2

Post »

Dawno mnie nie było u Ciebie .
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku .
Bardzo mi przykro ,że zaczynasz rok od kontuzji .
Jestem pod wrażeniem zmian w Waszym ogrodzie . Tyle pięknych roślin .
Widać ogrom włożonej pracy .
Pozdrawiam , Joanna
Awatar użytkownika
kocica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3251
Od: 22 wrz 2007, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
Kontakt:

Re: Ogród kocicy cz.2

Post »

Witaj Tamaryszku:-), ja tylko opisuję to co sama widziałam - niestety. Co do psiaka to może mąż przychylniej by patrzył na szczeniaka? Mam 3 pulchne maluchy na wydaniu i muszę im szybko znaleźć domy. Takie pieski można ładnie ukształtować.
U nas piękna zima, za oknem spaceruje mi stado kuropatw.
Zosiu, ja wiem, że u Ciebie królikom krzywda się nie dzieje. Miło, że znowu się pokazujesz na forum.

Witaj Jo37. Zmiany ogrodowe są, ale nie takie duże jak bym chciała. W tym roku musi pojawić się ogrodzenie. To już postanowione. Oprócz tego zamówiliśmy sporo starych cegieł na budowę chodnika. Mam nadzieję, że w tym roku zmiany będą naprawdę widoczne. Co do kontuzji to i przykro i dobrze. Mam przynajmniej trochę wolnego gdyż pracowałam ponad rok czasu bez urlopu.
Siedzę teraz w domu i planuję nowe rabaty.
W sobotę Lwisko z sąsiadem wycięli bardzo starą jabłoń, pozostał dość wysoki pień i będę wokół niego robiła nową rabatę, a po nim chcę puścić różę. Oczywiście M. jest przeciwny.
Pozdrawiam z ogrodu zasypanego śniegiem - do tego zmarzniętym śniegiem. Jest jak skorupa pękająca przy każdym kroku.

Powstał nowy plac do planowania, w pełnym słońcu. Jabłoń ma dwie głębokie dziuple i myślę co by tam w nich posadzić żeby było ciekawie.
Obrazek

Zwierzaki ciągle oblegają kominek.
Obrazek
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Tamaryszek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2749
Od: 13 lip 2009, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ogród kocicy cz.2

Post »

Wiesz co, to ścięte drzewo jest świetnym poczatkiem nowej rabaty ! Bardzo jestem ciekawa realizacji...
Zwierzaka teraz nie mogę wziąć - ta przygarnięta sunia jest niezrównoważona, nie może być wychowawczynią szczeniaka. Jest już stara, kiedy odejdzie - na pewno przygarnę coś ze schroniska.
Pozdrawiam , Tamaryszek
Mój świat --- Wizytówka
Jo37
500p
500p
Posty: 605
Od: 20 sty 2009, o 10:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i nie tylko 6a/6b

Re: Ogród kocicy cz.2

Post »

Ewo , pamiętaj ,że ja widziałam Wasz ogród na samym początku . Naprawdę widać ogromne zmiany .
Przeczytałam ,że pies staruszek jest już za Tęczowym Mostem . A jak czują się te dwa koty, które przywiozłam ? Te na zdjęciu wyglądają wspaniale .
Pozdrawiam , Joanna
Awatar użytkownika
kocica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3251
Od: 22 wrz 2007, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
Kontakt:

Re: Ogród kocicy cz.2

Post »

Jo37, koteczka prezentuje się równie wspaniale jak te na zdjęciu. Jest niesamowicie kochana i bardzo się do nas przyzwyczaiła. Z dzikiej - potwornie dzikiej kocicy - udało nam się zrobić sympatyczne stworzonko.
Jej brat niestety zachorował nagle na jakiś dziwny nowotwór złośliwy węzłów chłonnych. Latem przy okazji głaskania wyczułam u niego bardzo powiększone węzły chłonne. Biopsja potwierdziła podejrzenia weterynarza. Jedyne co można było robić to czekać i jak już było tragicznie to pomóc mu odejść. Wszyscy bardzo go lubiliśmy - szczególnie moja córka go sobie upodobała, teraz jego miejsce zajęła Dzikuska - siostra. Nigdy nie pomyślałabym, że z tak agresywnej kocicy zrobi się kotka, która śpi z nami w łóżku:-). Całą zimę siedzi sobie w domu i tylko wygląda przez okno kuchenne, latem uwielbia chodzić po ogrodzie i nigdzie się z niego nie oddala. Łowi myszy i chwali się nimi przez okno kuchenne. Na parapecie potem zalegają mi myszki, które M. musi sprzątać.
Jutro ten czarny kotek co siedzi w środku jedzie na kastrację, córki przyniosły mi go latem z jakiegoś bajora na łące i tak został. Podobno był tam sam i jedna z dziewczyn wcześniej go tam dokarmiała. Bardzo z Dzikuską się lubią:-).

W sumie już zrobiłam zdjęcia więc dodaję Dzikuskę
Obrazek

Obrazek
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”