Dracena - choroby, szkodniki i inne problemy w uprawie
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 6 sie 2007, o 20:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Ratunku...moja dracena ma czarne kropki na lisciach,pomocy!
"W zdecydowaniu drzemie geniusz, siła i magia" - Johan Wolfgang Goethe
Spokojnie, to tarczniki lub miseczniki. Jak najszybciej udaj się do ogrodniczego i kup preparat na to świństwo, bo jak się namnoży tego więcej to szlag trafi dracenę. Na początek proponuję ciepłą wodę + detergent (np płyn do naczyń, broń Boże domestos
) i szmatką przetrzeć wszystkie liście. Proponuję TO, bo firmę już sprawdziłam 
Powodzenia, ale myślę że jak szybko zareagujesz nie będziesz miała większych kłopotów ;)


Powodzenia, ale myślę że jak szybko zareagujesz nie będziesz miała większych kłopotów ;)
Dziekuje!!!!!!!!!
dobrze wiedziec ze da sie zapobiec!Ciesze sie,ze mam juz jakis patent na to obrzydlistwo..Pytanie czy to sie moze na inne rosliny rozprzesrzenic?a jeśli tak to w jaki sposob?
"W zdecydowaniu drzemie geniusz, siła i magia" - Johan Wolfgang Goethe
["Ania Banaszek"]Spokojnie, to tarczniki lub miseczniki. Jak najszybciej udaj się do ogrodniczego i kup preparat na to świństwo, bo jak się namnoży tego więcej to szlag trafi dracenę.
To tarczniki.
Płyn do naczyń zamyka mikropory w liściach, do usuwania tarcznika stosuje się letnią wodę z denaturatem w stosunku 2:1 (woda do denaturat) a następnie opryskNa początek proponuję ciepłą wodę + detergent (np płyn do naczyń, broń Boże domestos) i szmatką przetrzeć wszystkie liście.
Można tym środkiem jest skuteczny ale dodatkowo powinno się w glebie umieścić pałeczki owadobójcze na tarczniki. Oprysk powinno się po tygodniu powtórzyć.Proponuję TO, bo firmę już sprawdziłam



Re: Dziekuje!!!!!!!!!
Jeśli nie usuniesz na pewno się przedostanie na rośliny proponuję jak najszybciej umyć tak jak opisałem w poście wyżej i wykonać oprysk+pałeczki na tarcznika.Oriana pisze:dobrze wiedziec ze da się zapobiec!Ciesze się,ze mam już jakis patent na to obrzydlistwo..Pytanie czy to się moze na inne rosliny rozprzesrzenic?a jeśli tak to w jaki sposob?

wczesniej nim zobaczylam 2 porade zdazylam przemyc liscie letnia woda z domieszka plynu do naczyn...hmmm i potem stwierdzialm ze przyda sie lekka kapiel bez plynu...liscie na ktorych byly te male robale zlikwidowalam jutro ide po preparat..dziekuje za pomoc... Jestescie wielcy!!!
"W zdecydowaniu drzemie geniusz, siła i magia" - Johan Wolfgang Goethe
- Pauzalka
- 500p
- Posty: 587
- Od: 15 wrz 2006, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Dracena zmarniała, dlaczego?
Wyciągnęłam tą dracenę na drugi dzień, korzenie według mnie ładne, ziemia sucha. Na zalewanie nie wygląda, tylko ja podlewam, zgodnie z Twoją zresztą radą "na podstawek po 10 minutach znów go napełniamy a po kolejnych 15 odlewamy z podstawka wodę jeśli jakaś na nim została". Ziemie wymieniłam, obcięłam 2 czubki, ten oklapnięty i ten po lewej bo też słabiutki był. No i teraz nie wiem co robić 

Mój ogród.
Pauzalka
Pauzalka
Zrób zdjęcie (i pokaż je) tych czubków oraz reszty rośliny tzn. pozostałych dwóch pieńków i tego trzeciego którego jeszcze nie ścięłaś jak to obecnie wygląda.
Skoro już ścięłaś trzeba ukorzeniać tylko trochę się pospieszyłaś z tym cięciem trzeba było poczekać ale skoro już to teraz trzeba ukorzenić czubki a pinek odpowiednio doprowadzić do wyglądu by wybił nowe dracenki dlatego potrzebuję zdjęcia.





- Pauzalka
- 500p
- Posty: 587
- Od: 15 wrz 2006, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Obcięłam tylko te miękkie końcówki, do ukorzeniania chyba by się nie nadały. Licze na to, że z tego co zostało wyjdą nowe pióropusze. Wyciągnęłam ją z doniczki, według mnie korzenie ma ładne, ziemia nie była mokra, więc to chyba nie przelanie. No i nie wiem co z nią teraz robić?


Mój ogród.
Pauzalka
Pauzalka
Zetnij ten pozostały czubek i włóż go do słoiczka z wodą, ten drugi pinek skróć tak jak zaznaczyłem na zdjęciu (odcięte pinki zalej z wierzchu woskiem i do wody), czubki pinków pozostałe przy systemie korzeniowym pozalewaj woskiem z świeczki, i czekaj aż czubek wybije korzonki wtedy go do ziemi(co tydzień trzeba zmienić wodę w słoiczku na świeżą), ogranicz trochę podlewanie systemu korzeniowego z pinkami z uwagi na brak liści dopóki nie wybiją młode rozetki z pozostawionych pinków.





- Pauzalka
- 500p
- Posty: 587
- Od: 15 wrz 2006, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Przemo Dziękuję za rady, zrobiłam wszystko zgodnie z instrukcją
Teraz będę wypatrywać korzonków 
(ta rozetka jedyna również zmarniała, więc mam tylko gołe badylki)


(ta rozetka jedyna również zmarniała, więc mam tylko gołe badylki)
Mój ogród.
Pauzalka
Pauzalka
Chora dracena
Przemo - nie jestem biegła w komputerach ale mam nadzieję, że udało mi się dotrzeć do Ciebie... jeśli nie, trudno - na pewno - jak zawsze dotąd! - znajdzie sie dobra dusza, która pomoże. Ale tym razem chodzi o dracenę.
Moja dracena (Dracena Fragrans jak sądzę) zachorowała. Historia choroby jest następująca: mieszkała kilka lat na klatce schodowej (ale bardzo przyjaznej - blisko okna, bez przeciągu), niedawno jednak zabrałam ja do domu bo na korytarzu wymieniali okna i bałam się, że fachowcy od okien mi ją uszkodzą. Zniosła to dzielnie, choć było jej zapewne ciasnawo. Teraz wróciła na klatkę i... dramat! Na liściach żółte plamy, najpierw na kilku teraz jest coraz gorzej... Liście po prostu usychają... Plamy mają nawet te najmniejsze na czubku
Bardzo mi smutno.
Czy to może być od tego zmieniania lokum?
PS. zdjęcie sprzed choroby (a może z początkami?) - do identyfikacji... W każdym razie plamy sa gatunku takiego, jakie po przyniesieniu do mieszkania pojawiły sie sporadycznie na dolnym liściu....

Moja dracena (Dracena Fragrans jak sądzę) zachorowała. Historia choroby jest następująca: mieszkała kilka lat na klatce schodowej (ale bardzo przyjaznej - blisko okna, bez przeciągu), niedawno jednak zabrałam ja do domu bo na korytarzu wymieniali okna i bałam się, że fachowcy od okien mi ją uszkodzą. Zniosła to dzielnie, choć było jej zapewne ciasnawo. Teraz wróciła na klatkę i... dramat! Na liściach żółte plamy, najpierw na kilku teraz jest coraz gorzej... Liście po prostu usychają... Plamy mają nawet te najmniejsze na czubku

Bardzo mi smutno.
Czy to może być od tego zmieniania lokum?
PS. zdjęcie sprzed choroby (a może z początkami?) - do identyfikacji... W każdym razie plamy sa gatunku takiego, jakie po przyniesieniu do mieszkania pojawiły sie sporadycznie na dolnym liściu....

