Moje spełnione marzenie tu.ja cz.3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moje spełnione marzenie tu.ja cz.3
Izuniu, a u mnie sypie bez przerwy od rana...szkoda tylko, że potwornie wiało i nie chciało nam się lepić bałwana
Miłej niedzieli
Miłej niedzieli
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie tu.ja cz.3
Iza ten rok był pracowity dla ciebie i widać,że twoja działka bardzo się zmieniła.
Jak byłam u ciebie pierwszy raz zastanawiałam się jak sobie poradzisz z bunkrem,tym gruzem nad nim.
Widziałam pod koniec roku "naocznie",wyszedł ci świetny skalniak.
Wycięcie kilku drzew i obniżenie pozostalych bardzo rozświetliło część z drzewami owocowymi.
Zrobiło się tak przestronnie.
Zachwyca też nowa,podwyższona przez murek rabatka wrzosowa.
Na koniec przyznam się,że bardzo żal mi twojego już prawie zasypanego basenu.
Myślałam,że małe oczko jednak powstanie.
Napisz jakie masz plany na ten rok.
Jak byłam u ciebie pierwszy raz zastanawiałam się jak sobie poradzisz z bunkrem,tym gruzem nad nim.
Widziałam pod koniec roku "naocznie",wyszedł ci świetny skalniak.
Wycięcie kilku drzew i obniżenie pozostalych bardzo rozświetliło część z drzewami owocowymi.
Zrobiło się tak przestronnie.
Zachwyca też nowa,podwyższona przez murek rabatka wrzosowa.
Na koniec przyznam się,że bardzo żal mi twojego już prawie zasypanego basenu.
Myślałam,że małe oczko jednak powstanie.
Napisz jakie masz plany na ten rok.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
-
- ---
- Posty: 4355
- Od: 10 kwie 2008, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nad stawem
Re: Moje spełnione marzenie tu.ja cz.3
Izo ,a może czas pomyśleć o jakiejś folijce -malutkiej ...WIESZ ŚWIERZE POMIDORKI np . Działkę masz dużą ,więc zawsze można upchać takie coś...
Namiary na tę firmę nasienna podam na pw.Nasiona są droższe,ale gramaturę mają większą o 4 razy ...
Namiary na tę firmę nasienna podam na pw.Nasiona są droższe,ale gramaturę mają większą o 4 razy ...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Re: Moje spełnione marzenie tu.ja cz.3
Dzięki za zdjęcia.Powiało ciepełkiem.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie tu.ja cz.3
Witam wszystkich cieplutko w ten zimowy czas!
Piękną zimę mamy w tym roku Tylko u mnie wciąż śniegu niewiele
Aniu - dziękuję! Ty wiesz, sama widziałaś te zmiany. Zdjęcia nie oddają wszystkiego w całości. W zasadzie to i mi troszkę żal basenu. Szczególnie gdy na Forum oglądam ogrody z oczkami wodnym... Może kiedyś zdecyduję się na jakieś oczko w rozmiarze XS. Duży akwen wodny i to pod drzewami to dużo pracy...
Iduś - dziękuję Ci bardzo! Pomidorki to i owszem, ale na folię to się nie dam namówić
Jolu - byłam, widziałam. Przyłożyłaś się Pięknie zaczęłaś!
Witaj Grażynko-księgowa! Miło Cię gościć.
Udało mi się w zeszłym roku ukorzenić kilka różanych gałązek - niektóre z nich nawet zakwitły. Uważam to za swój spory sukces...
Piękną zimę mamy w tym roku Tylko u mnie wciąż śniegu niewiele
Aniu - dziękuję! Ty wiesz, sama widziałaś te zmiany. Zdjęcia nie oddają wszystkiego w całości. W zasadzie to i mi troszkę żal basenu. Szczególnie gdy na Forum oglądam ogrody z oczkami wodnym... Może kiedyś zdecyduję się na jakieś oczko w rozmiarze XS. Duży akwen wodny i to pod drzewami to dużo pracy...
Iduś - dziękuję Ci bardzo! Pomidorki to i owszem, ale na folię to się nie dam namówić
Jolu - byłam, widziałam. Przyłożyłaś się Pięknie zaczęłaś!
Witaj Grażynko-księgowa! Miło Cię gościć.
Udało mi się w zeszłym roku ukorzenić kilka różanych gałązek - niektóre z nich nawet zakwitły. Uważam to za swój spory sukces...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Re: Moje spełnione marzenie tu.ja cz.3
Iza,super,że ukorzenilaś róże aż niewiarygodne.Muszę spóbować,podpowiedz jak to robisz.
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5076
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Moje spełnione marzenie tu.ja cz.3
Izuniu. Wpadłam z rewizytą i informuję, że w ubiegłym roku byłam na południu / w Chorwacji/, a nie za wschodnią granicą. Ukorzenianie róż to sukces. Mam ochotę popróbować w tym roku, może się uda.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie tu.ja cz.3
Grażynko, Krysiu - miło Was gościć. Specjalnie dla Was moje eksperymenty różane w skrócie:
Nie wiem czy zwróciłyście uwagę, że często na moich zdjęciach widać plastykowe butelki "rosnące" na rabatach... To moje mini szklarenki do róż. Późną jesienią 2008r dostałam od działkowej sąsiadki kilka różanych badylków do ukorzenienia. Potraktowałam je ukorzeniaczem, wetknęłam je w ziemię i przykryłam butelkami z obciętym dnem. Wyglądało to tak:
"Zapomniałam" o nich do wiosny. Gdy przyjrzałam im się wiosną - w większości butelek ujrzałam taki widok:
Gdy się całkiem ociepliło zdjęłam butelki i różyczki ruszyły "z kopyta" . Na 7 patyków - 5 się ukorzeniło. Myślę, że to dobry wynik...
W 2009r znów sporo patyków różanych wetknęłam do ziemi. Tym razem jednak wcześniej tzn. latem. Zobaczymy co się przyjmie.
Szczerze polecam taki eksperyment. Nic nie kosztuje, a jeszcze można zyskać Każdy może spróbować. Są tylko dwa uda: albo się uda, albo się nie uda Aha - liście obrywam z gałązek i sadzę same patyki. Życzę powodzenia!
Nie wiem czy zwróciłyście uwagę, że często na moich zdjęciach widać plastykowe butelki "rosnące" na rabatach... To moje mini szklarenki do róż. Późną jesienią 2008r dostałam od działkowej sąsiadki kilka różanych badylków do ukorzenienia. Potraktowałam je ukorzeniaczem, wetknęłam je w ziemię i przykryłam butelkami z obciętym dnem. Wyglądało to tak:
"Zapomniałam" o nich do wiosny. Gdy przyjrzałam im się wiosną - w większości butelek ujrzałam taki widok:
Gdy się całkiem ociepliło zdjęłam butelki i różyczki ruszyły "z kopyta" . Na 7 patyków - 5 się ukorzeniło. Myślę, że to dobry wynik...
W 2009r znów sporo patyków różanych wetknęłam do ziemi. Tym razem jednak wcześniej tzn. latem. Zobaczymy co się przyjmie.
Szczerze polecam taki eksperyment. Nic nie kosztuje, a jeszcze można zyskać Każdy może spróbować. Są tylko dwa uda: albo się uda, albo się nie uda Aha - liście obrywam z gałązek i sadzę same patyki. Życzę powodzenia!