W.o. Psach cz.8 (2009.09 - 2011.02)

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6512
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Jedzonko:
- w "schronie" Reks pewnie jadł tylko suche, więc przejście na zupkę, nawet gęstą, może być dla jego brzuszka kłopotliwe, przygotuj się na ewentualność częstszego wychodzenia za potrzebą. Ale tak zawsze może się zdarzyć przy zmianie diety. Może, chociaż nie musi :) Kwestia przyzwyczajenia kiszek do nowego rodzaju jedzenia i tyle.
- niektórzy weci bardzo się zżymają na łączenie suchej karmy z "domowym", czyli gotowanym jedzeniem, że to niby niezdrowo, że w suchej jest już wszystko, więc nie ma potrzeby łączyć, że domowe jest mniej zdrowe itd. Ja uważam inaczej, a nasz wet przyznał, że nasze jedzonko jest rzeczywiście pełnowartościowe, więc od trzech lat rano Prot je gotowane, a wieczorem dojada suchym - i jest okazem zdrowia (o tyle, o ile pies z padaczką i sztucznym stawem może być zdrowy). W każdym razie wszystkie badania mówią, że jest ok :)
- ryż na rosołku (z jarzynami) działa nieco zapierająco, makaron też, kasza jęczmienna zaś odwrotnie. Teoretycznie najlepiej jest łączyć jarzyny + mięso + węglowodany w proporcji po jednej trzeciej każdego, ale to tylko tak w przyblizeniu, nie ma się co stresować, że za mało, czy za dużo czegoś, bo pies od tysiącleci żyje na resztkach spod ludzkiego stołu i nie narzeka, więc specjalnie jedzonko gotowane tylko dla niego, to i tak rarytas :)
- do gotowanego jedzenia dodaję po łyżce całego siemienia lnianego na porcję, dla ładnej sierści i zdrowego brzuszka. Można dodać łyżkę oleju lnianego, albo z pestek winogron, ale u nas sprawdza się siemię rozklejane w kaszy, więc tak właśnie robię i nie miotam się z tranem czy kwasami omega...
- jedzonko solę jedną łyżeczką soli, bo wtedy przy gotowaniu jakoś ładniej mi to pachnie, a łyżeczka na cały gar, to niewiele, więc psu jakoś nie szkodzi. Nie daję mu jednak jedzenia gotowanego dla nas, ludzi, bo przyprawiam je za mocno dla psich kiszek, za dużo soli, papryki, cebuli (dla psa zakazana!), chili, pieprzu itp. No i serdelkowe smaczki jako nagrody są wydzielane po plasterku, a nie po kilogramie na raz.
- gotuję za jednym zamachem cały gar gęstego jedzonka, a potem, na gorąco jeszcze, dzielę na porcje w litrowych pojemnikach po lodach i pakuję do lodówki. Potem podgrzewam a mikrofalówce, albo dodaję łyżkę wrzątku i Prot całkiem to sobie chwali.
- mięso - cały kurczak albo podobna ilość innego mięska, żołądeczków czy serduszek kurczakowych, indyczych, wołowych itp. czasem uda się dostać kości cielęce z dużą ilością chrząstek, wtedy dodaję też chrząstki i żyłki, po ugotowaniu kości wyrzucam, a mięsko kroję i wkładam do kaszy. Nie gotuję już na szyjkach indyczych, czy tp. bo obieranie tego zajmowało za dużo czasu i taniość szyjek była przez to względna. Prot nie może jeść kości, więc sprawa jest jasna - wolę mięsko, które łatwiej oddzielić od gnatów, ale wywar na kościach jest bardzo pożądany.
- po wyjęciu ugotowanego mięsa do wywaru dodaję osiem garści kaszy, rozklejam ją, dodaję siemię i włoszczyznę. Do tego dosypuję ziółka suszone, albo świeże, lubczyk, pokrojone łodyżki natki, liście kalarepy czy rzodkiewki, co mi w ręce wpadnie.
- z tej porcji wychodzi pięć niemal pełnych pojemników, Prot waży 43 kg, więc i zjeść musi sporo.
- z lenistwa kupuję włoszczyznę mrożoną, krojoną w paski, dzięki temu nie muszę trzeć na tarce, bo większych kawałków jarzyn Prot nawet nie tykał, jakoś mu się między zębami przesmykiwały na podłogę :D
- zdrowym psom można podawać kości, ale lepsze są surowe, niż gotowane, lepiej się je trawi i nie kruszą się w ostre drzazgi. Oczywiście kości tzw. długie, np. z drobiu, są zakazane, bo mogą przebić przewód pokarmowy. No i nie można dawać za dużo gnatów, bo mogą powodować roztrój żołądka.
- Prot źle zniósł próby z wątróbką, więc już nie próbuję :wink:
- czasem awaryjnie dostaje puszkę psiego jedzenia, ale trzeba uważać, bo jeśli nie miał z nimi do czynienia, to może zareagować problemami żołądkowymi.

Tara, trzymaj się :) Wasz pies to twardy zawodnik, skoro przeżył bez szwanku pobyt w schronisku... Minęło kilka dni, na pewno poczuł się już u Was pewniej, więc teraz będzie sprawdzał, kto rządzi w domu. Bądźcie cierpliwi do bólu, cierpliwi i konsekwentni, jak wprowadzicie jakieś zasady, to trzymajcie się ich stale, bez wyjątków. Łatwiej się żyje, jeśli są jakieś rytuały, okreslone godziny jedzenia, miejsca snu, no i zasady postępowania typu "przy obiedzie nigdy nic nie dajemy psu". NIGDY! Albo "do łóżka wstęp wzbroniony" - więc za każdym (!) razem spokojnie sprowadzamy psa z łóżka czy kanapy, tak długo i tyle razy, aż przyjmie do wiadomości, że to jest miejsce człowieka, a nie psa.

I właśnie teraz uważajcie na spacerach, bo może zacząć zaczepiać inne psy w ramach obrony swojego pana (czy pani), albo odwetu za schroniskowe strachy. Ale to też przejdzie, a może nawet nigdy się nie pojawi. Teraz nadchodzą trudne dla niego i dla Was dni, warto o tym wiedzieć, że coś się takiego może zdarzyć, chociaż może się też okazać, że akurat Wasz pies ten kryzys przejdzie lżej. Nie chcę Was straszyć, tylko przygotować na to, że pies po przejściach nie jest najłatwiejszym kompanem, szczególnie na początku wspólnego życia.

Pies nie jest wdzięczny za to, że go zabraliście do domu, to bardzo kochane, ale wyrachowane zwierzę. Zrobi coś, jeśli mu się to opłaci. Strasznie to brzmi, prawda? Ale nauka wymaganych zachowań jest skuteczniejsza, jeśli jest poparta smaczkami, niż jeśli się psa karci, bije czy krzyczy na niego. Nie chcę powiedzieć, że Wy bijecie psa, nie, nie... Mówię tylko, że pies szybciej zrozumie o co Wam chodzi, jeśli po każdym pożądanym zachowaniu dostanie plasterek czegoś dobrego. A niepożądane kwitujcie krótkim "Nie", "Źle", czy "Zostaw" i odsunięciem psa od tego, co robi.

Jakby co, poczytaj o psach ze schronu tutaj, wiele tu cennych porad, bo wiele rzeczy może nas zaskoczyć, a tak to już jesteśmy przygotowani na wiele i wiemy co z czego wynika i dlaczego się dzieje tak, a nie inaczej:
- http://pies.onet.pl/szukaj.html?q=przej%B6ciach

No to znowu się rozpisałam, wybaczcie, ale jakoś tak wyszło, że wciąż mam w pamięci goldenka, pamiętacie?, tu w wątku cieszyliśmy się wszyscy, że ma nowy domek, a potem... No tak, eh, może nie wracajmy do tematu... Ale zapomnieć trudno... I dlatego dzielę się tym, co przerobiliśmy we własnym domu, a co może się przydać tym, kto też zamie się jakąś psią biedą.

A teraz zobaczcie co znalazłam w wątku Azy!!!
Aza pisze:Moja psuja ogrodniczka
Obrazek
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13030
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Nalewko serdecznie dziękuję za uwagi i przestrogi, to jest ważne, jak powiedziałam nie miałam nigdy psa ze schroniska choć na pewno były po przejściach, nie znałam ich losów tego tez nie ale dziś jest jeszcze jedna informacja związana z samochodem jechał duży samochód okno uchylone, leżał spokojnie widać było jak się przestraszył pobiegł do M.
Ważne też poprosił drapaniem w drzwi na dwór ale wcześniej szukał ustronnego miejsca w domu, puścił chyba bąka
i pobiegł do drzwi, załatwił się i leży spokojnie.
Masz rację Pani w schronisku też mówiła o suchej karmie, puszkach tam są witaminy itp. ale ja wolę widzieć co daję psu, zresztą tak było u moich wcześniejszych,
za godzinę jedziemy na spacer, wnusia już dzwoniła, nagród mu pewnie tez nie zabraknie, to jest już nasz domownik, trochę zimno wiatr
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
harpia411
200p
200p
Posty: 411
Od: 8 paź 2009, o 16:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

A to moje Diabliczki

Deysy

Obrazek

Malinka ,Emirek i Deysy

Obrazek

Emirek

Obrazek

Obrazek
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=29378" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
DankaWS
1000p
1000p
Posty: 1633
Od: 9 cze 2007, o 09:43
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Śliczne, a Emirek jaki fajny :lol:
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13030
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

przecudne psiaki ale mój kundelek tez ma swoja urodę

wczoraj dlugi spacer, pierwsza kapiel z małymi oporami ale zaufał, noc spokojna, przywitał nowego pana czyli starszego syna - a to kilka fotek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

a teraz kąpiel fotki słabe ale ręce mi się trzęsly z wrażenia

Obrazek Obrazek Obrazek

jednak zamknięta furtka, siatka robi na nim chyba przerażające wrażenie, ale puszczony luzem jeszcze nie reaguje szuka, dlatego na razie puszczamy testując, ale tak jest naprawdę super
a to jak wsiada do samochodu to patrzy ale za chwilę grzecznie siada, nie rozrabia
Obrazek
ugotowałam mu jedzenie, ale boi sie miski, dawałam z ręki, potem podszedł do miski ale co chwila spoglądał na mnie,

bylismy na długim spacerze, na działce, za miastem i w mieście zachowuje się spokojnie, tylko widać szuka,,ryje w śniegu, może drogi,jego panem jest M a pani wnusia to widać

Obrazek Obrazek Obrazek
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
agaxkub
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3753
Od: 3 paź 2007, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

futro i uroki zimy...
pozdrawiamy wszystkie futrzaki i te duże i te małe...
:wit
Obrazek ObrazekObrazek Obrazek
Obrazek
goni@k
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2317
Od: 18 wrz 2006, o 13:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
Kontakt:

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Czy spotkaliście się z nieuzasadnioną (tak się wydaje ) agresywnością Jack Russel Terrier.
Sunia mojej siostry, która ma niespełna rok atakuje bez ostrzeżenia.
Robi to nawet w obecności gospodarzy. Agresja skierowana jest zarówno do osób dorosłych jak i do dzieci. Nawet zwyczajne pogłaskanie psa kończy się ugryzieniem.
Potrafi wystartowac z zębiskami nawet to swojej pani .
Jestem zszokowana ponieważ sama mam psy i są to duże wilki, które nigdy się tak nie zachowywały.
Nie umiemy wytłumaczyc takiego zachowania u psa :? :? :?
Awatar użytkownika
DankaWS
1000p
1000p
Posty: 1633
Od: 9 cze 2007, o 09:43
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Teriery to chyba są takie małe diabły, widze to po mojej Layli, ona co prawda jest yorkiem, ale od małego była bardzo podubliwa, szybko się nakręca, czasem bywa agresywna - do dziś zdaża jej się atakowac psy, ludzi na ulicy czasem obszczekuje - zwłaszcza w pobliżu naszego domu, lub samochodu, jest też dość ostra w stosunku do obcych. Jak była mała bardzo lubiła gryźć i atakować - na szczęście szybko udało mi się to wyeliminować z jej zachowania. Przestała podgryzać ludzi, ale nie mam pewności czy nie ugryzłaby kogoś kto wchodzi do domu, dlatego zawsze albo zostaje za drzwiami - wtedy się uspokają - lub jest na smyczy np. jak montowali pralke czy coś takiego.
Według mnie Layla cierpi na "przerost formy nad treścią".
Reks cudny, a Sziran jak zwykle powala na kolana :D
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6512
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Gonia, dla tej suni to nie jest "zwyczajne pogłaskanie", tylko atak, przed którym się broni.
Moze nie lubi dotyku? Może się boi, bo coś złego ją spotkało (w jej mniemaniu, a nie w realu, mogła się przestraszyć, czy zabolało ją coś, czy tp.), a może ma takie skłonności, trudno to ocenić na odległość.

Niewątpliwie JR teriery są pobudliwe i szaleńczo bronią swojego (posłania, miski, opiekuna, terenu itp.), a nawet same aktywnie atakują, mają mnóstwo energii i trudno je okiełznać. Wydaje mi się, że najlepiej czują się w grupie, jeśli mają innego psa do towarzystwa, albo i kilka psów. Może wtedy czują się pewniej?

Tak, spotkałam się z takimi reakcjami na spacerach po łące, JR teriery to postrach wszystkich psów, małych, dużych i dokładnie wszystkich. Ale nie musi tak być :) Znam jedną parę terierków pięknie ułożonych i bardzo przyjaznych. Może więc jakieś szkolenie? A może ta sunia nie jest wystarczająco wymęczona w ciągu dnia? Może objawy złagodziłby długi spacer, długi czyli co najmniej godzinny, ale bardzo intensywny, z nauką posłuszeństwa, czy dla odmiany z aportowaniem, a może bieganie za rowerem (na smyczce), może jakieś zajęcia typu agility?

To jest pies inteligentny, samodzielny, pracujący, do polowań, może po prostu w domu się nudzi i ta nuda przekłada się na nerwowość i frustrację, a ta na agresję? Ale jeśli "startuje" do właścicieli, to znaczy, że wydaje jej się, że jest przywódcą domowym i może sobie pozwolić na takie zachowania. Trzeba jej pokazać, gdzie jest jej miejsce w hierarchii, co nie będzie wcale łatwe. Krzyk, bicie czy tp. nie pomogą, chociaż odruchowo tak na ogół robimy.

Może być jeszcze dodatkowy problem diety, jeśli pies dostaje za dużo białka jak na swoje potrzeby, to reaguje właśnie nerwowością, nadmiarem energii, z którą nie ma co począć.

Sprawa nie jest taka prosta do rozpoznania i załatwienia jednym zdaniem. Może jakiś sensowny trener z psiej szkoły przyjechałby do nich i po wypytaniu i obserwacji mógłby doradzić coś konkretnego?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
Carisma
100p
100p
Posty: 159
Od: 4 mar 2009, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Umiecie tak? :lol:

foto może nie najlepsze jakościowo, ale moje własne, oryginalne

"W pogoni za piłką"

Obrazek
Awatar użytkownika
DankaWS
1000p
1000p
Posty: 1633
Od: 9 cze 2007, o 09:43
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

WOW ;:180
Tak to chyba mało kto umie. Fotka rewelacyjna.
szarotka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 42
Od: 6 cze 2008, o 14:43
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Dawno tu nie zaglądałam, a tyle nowych, pięknych piesków przybyło! Wszystkie są śliczne, a fruwające za piłką wręcz niesamowite.
Przeglądałam parę stron wstecz i natknęłam się na wątki na temat prawidłowego żywienia psów. Mam prośbę, czy ktoś może mi wytłumaczyć na czym polega system BARF? Moja sunia ma już 8 lat i szukam dla niej optymalnej diety.
Pozdrawiam :)
__________________________________________________________
"Jeżeli masz ogród i bibliotekę, to masz wszystko czego potrzebujesz".
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13030
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

zawodnicy super, niech się chowają nasi piłkarze a tak poważnie to cudownie uchwycona chwila, gratuluje i podziwiam wyczucia
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”