Temat jest mi bliski, niestety. Stres, wiek, hormony, geny, dieta, słońce, nakrycia głowy, uczulenia, mnóstwo czynników ma wpływ na kondycję naszych cebulek włosowych. A w dodatku nie jeden wyizolowany czynnik, a całe ich kompozycje, a to o wiele trudniej opanować

Temat jest długi jak włosy Lorelei, więc skrócę go do 10 punktów

1. tabletki ze skrzypem (skrzyp, H-pantoten itp.) trzeba brać kilka miesięcy non-stop, dopiero wtedy widać efekty
2. Leo, a męczysz swoje włosy chemią, farbą, trwałą, lakierami czy czym tam jeszcze? Jeśli tak, to może być jeden z powodów ich osłabienia.
3. czy chorujesz na coś? Badania, lekarz, wykluczenie albo wyleczenie chorób => szansa na zdrowe włosy.
4. tonik do skóry głowy Neril, firmy Garnier, TONIK, a nie szampon czy coś innego. Wcierać. Nie pachnie jak rzepa :P
5. maseczka z żółtka z olejem rycynowym, taki majonez do potrzymania 20-40 min. pod folią i ręcznikiem.
6. kosmetyki na bazie drzewa herbacianego, szampony, toniki, mgiełki, mydła itd.
7. polskie kosmetyki para-medyczne Radical - dla mnie bomba (
http://vitamarket.pl/sklep/szukaj.html? ... al&x=0&y=0)
8. drożdże zmieszane z wrzącym mlekiem na papkę i jedzone po łyżce dziennie
9. siemię lniane mielone i namoczone na noc, łyżeczka dziennie jedzona rano.
10. można jeść skrzyp, olej z wiesiołka, selen, cynk, magnez, witaminy, sól morską, kwasy omega 3 i 6, tran, tj. produkty zawierające te składniki, albo tabletki z apteki
